22. Wyjazd!

103 5 0
                                    

Jesteśmy już na lotnisku w Warszawie, wspólnie z Praszelem, Hołownią i Michalakiem. Musimy jeszcze godzinę poczekać na samolot, więc wszyscy wspólnie siedzimy z kawą i rozmawiamy.
- W gronie samych piłkarzy - Zaśmiał się Praszel.
- Ale śmieszne, po prostu boki zrywać - Powiedziała Noemi.
- Spokojnie słoneczko - Powiedziałem i pogłaskałem ją po włosach.
- Przestań. Bo będą tłuste - Zaśmiała się i odsunęła głowę.
- Już się kłócą - Zaśmiał się Michalak.
- Przyzwyczajaj się - Zaśmiała się Noemi
- Mam nadzieje że nie będzie tego dużo - Zaśmiał się Hołownia.
- Też mam taką nadzieje - Zaśmiałem się.
- Wiecie co? - Powiedziała Noemi i zrobiła lekką przerwę - Kocham was - Powiedziała z uśmiechem.
- My ciebie też - Powiedzieliśmy w chórze. Brakowało mi małej Mariny tutaj. Chciałbym jeszcze zobaczyć jej uśmiech. Nie nacieszyłem się nią, mam nadzieje że patrzy tam z góry na swoich rodziców. I się cieszy.

USA
Jesteśmy! Po kilku godzinach w samolocie wreszcie w USA. Z moją ukochaną i moimi znajomymi. Nic lepszego by się nie dało. Nie mogę się doczekać danych wakacji, coś wspaniałego. Wspólnie pojechaliśmy do hotelu, tam spędziliśmy wyłącznie kilka minut. Odrazu wyszliśmy na miasto.
- Ale tu pięknie! Wy już tutaj byliście? - Zapytała Noemi i rozglądała się dookoła jakby pierwszy raz to wszystko widziała.
- Drugi, a ty nigdy nie byłaś? - Zapytał zaskoczony Praszel.
- Jak widać mój drogi przyjacielu - Zaśmiała się.
- Kocham cię - Powiedziałem i pocałowałem Noemi, odwzajemniła pocałunek.
- Ja ciebie też - Powiedziała z wielkim uśmiechem.
- Jakie słodziny - Zaśmiał się Hołownia. Po długim dniu wróciliśmy wspólnie z Noemi do pokoju, położyliśmy się do łóżka. Byliśmy wykończeni.
- Bardzo za tobą tęskniłem, wiesz? - Zapytałem i przytuliłem ją do siebie.
- Domyślam się - Odpowiedziała i wtuliła się do mnie.
- Nie wiesz jak mnie wystraszyłaś - Zaśmiałem się i pocałowałem ją w czoło.
- Ja siebie samą chyba bardziej - Zaśmiała się.
- Noemi... - Zacząłem i Noemi podniosła głowę z strachem w oczach, jakby bała się co właśnie powiem - Dalej nie potrafię zrozumieć co we mnie widziałaś - Powiedziałem i zacząłem się bawić jej palcami.
- Co w tobie widziałam? - Zapytała i podniosła się - Szczerość, empatię, ambicje. To wszystko i jeszcze więcej - Odpowiedziała i popatrzyła się na mnie z uśmiechem.

Piłka nas połączyła.... // Sebastian SzymańskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz