Noelle przemierzała statek od kilkunastu minut, zastanawiając się nad obecną sytuacją i próbując rozeznać, w którym kierunku prowadzą korytarze okrętu.
Bała się tego co musi nadejść, jednak zdawała sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia. Poza tym, jest za późno, aby się wycofać. Nie pójdzie do Snoka i nie powie, że jednak się rozmyśliła. Jak miałoby to wyglądać ? Co miałby powiedzieć ?
„Przemyślałam to i ciemna strona mocy nie jest dla mnie" ? Sama myśl o tym jest absurdalna.
Od razu by ją zabił, a o zabraniu mniejszego statku bez pomocy od wewnątrz nie było mowy.
Teraz musi wypełnić swoją misję.A gdyby jakimś cudem udało jej się uciec, co powiedziałby Lei ? Że wystraszyła się, uciekła i nawet nie próbowała ? Nie może tego zrobić. Złożyła obietnice kobiecie, którą traktuje jak własną matkę i dotrzyma jej.
Ruch oporu liczy na nią. Potrzebują jej. Potrzebują szpiega w szeregach Najwyższego Porządku i kogoś kto będzie miał dostęp do Snoka.
„To bardzo ważne" powtarzała generał Organa „nie wolno ci zawieść".
Tylko na to potrzeba czasu, którego oni nie mieli. Nikt nie zaufa jej od razu, nie po tym, gdy wiedzą ze była szkolona na Jedi. Na ich miejscu nawet nie wpuściłaby siebie na Finalizera.
Mimo wszystko Snoke miał plan. Wiedział ze Noelle nadal się wacha. Wyczuwał jej konflikt, jednak był pewny, że uda się go zdławić. Stworzyć nowego, najpotężniejszego rycerza Ren. I ta pewność go zgubi, bo Fido czuła nienawiść, tylko potrafiła ukrywać, w stosunku do kogo jest skierowana.
To jest ich klucz do zwycięstwa. Wystarczyło udawać, że potrzebuje nauczyciela. Jej wewnętrzny konflikt był do zaakceptowania, ponieważ sama nie radziła sobie z opanowaniem mocy.
To właśnie tutaj Snoke miał pojawić się jako nieoceniony nauczyciel i sprawić, że Noelle będzie podążała za nim. Będzie oczekiwał wdzięczności za poświęcenie, jakim było szkolenie dziewczyny.Dlatego Fido musi poznać ciemną stronę mocy, co pomoże jej zabić Snoka.
A przy okazji, gdy będzie się nudzić, spróbować przeciągnąć Kylo Rena na jasną stronę. Chociaż nawet Generał Organa wątpiła, czy jest to możliwe. Mimo, że widziała ból w oczach Lei, ona mówiła, że dla jej syna nie pozostało dużo nadziei i ta sprawa nie jest priorytetem.
Więc co może pójść nie tak ?
A tylko kilka rzeczy.
Po pierwsze, nie jest dość silna.
Po drugie, Snoke jest zbyt potężny.
Po trzecie, Kylo Ren jest za silny, aby Ben ponownie powrócił.Ale poza tym jest świetnie.
Więc są tylko 3 punkty, które odrobinę komplikują zadania i tym samym przyczyniają się do jej śmierci w torturach. Cóż, trzeba było o tym myśleć zanim zgodziła podjąć się misji. Teraz musi się skupić i uratować przyjaciół.
Idąc, mijała wielu szturmowców, którzy przyglądali się z jej z zaciekawieniem. W końcu, nie codziennie na głównym statku dowodzącym Najwyższego Porządku, spotyka się dwudziestoletnią dziewczynę spacerującą po pokładzie. Na innych statkach tez pewnie nie.
Po kilkunastu minutach bezsensownego krążenia zobaczyła duże, sięgający podłogi iluminator, który ukazywał całą otaczającą przestrzeń kosmiczną. Patrzenie na nią, zawsze ją uspokajało. Chciała tu spędzić trochę czasu i wrócić do kwatery, skoro jej plan znalezienia hangaru się nie powiódł. Poza tym, musi przygotwać się psychicznie na spędzenie jutrzejszego dnia z rudym psychopatą.
Jednak nie była sama. Jakie było jej zaskoczenie, gdy przed iluminatorem ujrzała sylwetkę mężczyzny, o którym pomyślała chwilę wcześniej. Był ubrany w swój codzienny mundur i płaszcz, taki sam w jakim widziała go kilka godzin wcześniej. Wokół niego roztaczały się kłęby dymu, które wydostawały się z papierosa, którego palił oficer. Mimo, że widzieli się raz i znała go przede wszystkim z opowieści innych, nie spodziewała się tego.
CZYTASZ
𝐒𝐭𝐢𝐥𝐥 𝐡𝐮𝐦𝐚𝐧 || 𝐀𝐫𝐦𝐢𝐭𝐚𝐠𝐞 𝐇𝐮𝐱
FanfictionDawno, dawno temu w odległej galaktyce... Ludzie drżą na myśl o nadciągającej przyszłości. Najwyższy Porządek, mimo zniszczenia jego śmiercionośnej broni, bezlitośnie zajmuje kolejne planety. Nie widząc innego wyjścia, Generał Organa wyznacza misj...