***
Wilno październik 1378
Nie to nie prawda, ona żyje ! Żyje babko i ma się dobrze ! - krzyczała zrozpaczona królewna.
To nie może być prawda ! - krzyczała załamana Jadwiga.
Jadwigo uspokój się, to jest gorzka prawda i wiem że ciężko Ci się jest z tym pogodzić ale Bóg sprawi że z każdym dniem ten ból będzie mniejszy - tłumaczyła załamanej wnuczce Elżbieta.
Jogajła wraz z Aleksandrą podbiegli do załamanej Jadwigi i ją przytulili i pocieszali ale każdy kto znajdował się teraz z nimi wiedział że żadne słowa nie ukoją jej bólu po tak straszliwej stracie.
Książę, księżno przykro nam ale w tej sytuacji musimy jak najszybciej wracać do Budy - powiedziała królowa do rodziców narzeczonego jej wnuczki.
Rozumiemy to bardzo dobrze - powiedział spokojnie Olgierd.
Będę się modlić za duszę twojej wnuczki Katarzyny - powiedziała Julianna do załamanej Elżbiety.
Dziękuję bardzo za te słowa otuchy, Amadeju każ sługom aby z samego rana powozy i kufry były gotowe do drogi. Musimy jak najszybciej wracać do Budy - oznajmiła Łokietkówna.
Tak jest Pani, jutro z samego rana wszystko będzie gotowe - rzekł Amadej i wyszedł z sali.
***Następnego dnia Jadwiga i Królowa Matka były gotowe do drogi powrotnej. Jadwiga nie wiedziała kiedy następnym razem zobaczy się z narzeczonym i dlatego była jeszcze bardziej zdruzgotana.
Władysławie żałuję bardzo, że tak krótko było nam dane było spędzić wspólny czas. Mam nadzieję że wkrótce się spotkamy - powiedziała Jadwiga.
Jadwigo bardzo mi przykro z powodu twojej siostry. Będę odliczał minuty do naszego następnego spotkania - oznajmił jej narzeczony.
Książę, księżno chciałabym się z wami pożegnać mimo że dopiero was poznałam pokochałam całą waszą rodzinę i mam nadzieję że jak będę dorosła stanę się jej częścią - wypowiedziała te słowa królewna i skłoniła się przed rodzicami Jogajły.
Ależ Jadwigo, ty już jesteś częścią tej rodziny i nikt nie ma wątpliwości że to się nie zmieni - powiedziała Julianna przytulając Jadwigę.
Moja żona ma rację Jadwigo - rzekł Olgierd.
Jadwigo już czas - oznajmiła smutno jej babka wsiadając do powozu.
Już idę babko - oznajmiła jej wnuczka i powoli skierowała swe kroki w stronę powozu.
Gdy wsiadła do powozu, skierowała ostatnie spojrzenie na rodzinę Jogajły i pomachawszy do nich zaczęły powoli się od nich oddalać. Wkrótce zamek stawał się coraz mniejszy i znikł jej z zasięgu oczu.
***
Buda listopad 1378
Babko, babko już widać nasz zamek - zawołała Jadwiga do śpiącej Elżbiety.
CZYTASZ
Święta Andegawenka i Litewski Król - dwóch (nie) zapomnianych władców
Historical Fiction4 - letnia Jadwiga Andegaweńska zostaje zaręczona z 12 - letnim księciem litewskim Jogajłą który na chrzcie świętym przyjmuje imię Władysław. Po śmierci jednej z sióstr zmienia się jej przeznaczenie. Zostaje przygotowywana do wielkiej roli którą ma...