Bez mojej zgody tom 1

Rozdział 1

                    5 lat wcześniej

-Mamo no nie rób se teraz jaj, jak to nie jedziesz, czy ty wiesz, jak długo zbierałam na te wakacje to było moje marzenie to miała być niespodzianka załatwiłam nam urlop wszystko a ty mi mówisz że, nie jedziesz - krzyczę wkurzona.
-Ja sama nigdzie nie jadę co innego jakby ktoś by jechał a tak same nie przykro mi - mówi w zaparte mama.
-Jak chcesz ja jadę, chodzaż by sama - odpowiadam.
-Ty sama przecież ty nawet nie masz orientacji w terenie a co dopiero sama lecieć na Sycylię - odpowiada mama.
Nie powiem zrobiło mi się, przykro ale nie odpuszczę.
-To zabaczysz - mówię i zaczynam parkować walizkę.
Mama kręci głową ale nic nie odpowiada i wychodzi z pokoju.
Zła i smutna czuję jak, łzy mi spływają po policzkach, jak ona mogła tyle pieniędzy, ja nie zamierzam rezygnować za dużo mnie to kosztowało aby zrezygnować.
Gdy w końcu się, spakowałam idę się wykąpać i spać bo jutro mam samolot na 12 więc trzeba wcześniej wstać.
                        Rano
Gdy budzić zadzwonił wstałam ogarnęłam się i chwyciłam walizkę i spakowałam do bagażnika mojego peguota 206 moje pierwsze autko, wsiadam i jadę na PKP do sąsiedniego miasta na pociąg.
Podróż do Poznania zajmuje mi godzinę, wychodzę i podchodzę do stoiska z taksówkami.
-Dzień dobry wolne - pytam z delikatnym uśmiechem.
-Oczywiście - odpowiada.
Wsiadam a taksówkarz pakuję walizkę.
-Gdzie panią zawieźć - pyta.
-Na lotnisko proszę - odpowiadam
-Ooo wakacje czy wraca pani do pracy-pyta.
-Wakacje lecę na Sycylię - odpowiadam podekscytowana.
-Sama bez chłopaka, rodziny - pyta.
Automatycznie mój entuzjazm opadł.
-Tak sama - opowiadam i nic się już , nie odzywam taksówkarz też już, nic nie mówi.
Po 20 minutach podjeżdżamy pod lotnisko płacę i wysiadam.
Wchodzę do środka masa ludzi się przewija tam i  z powrotem podchodze do recepcji.
-Dzień dobry ja mam lot o 12 na Sycylię, gdzie się udać? - pytam grzecznie.
-Dzień dobry bramka numer 4 -
odpowiada i pokazuje palcem że to nie daleko.
Dziękuję i idę w skazanym kierunku ustawiam się za ludźmi i czekam na odprawę.
2 godziny później siedzę w klasie ekologicznej trzęsą mi się ręce pierwszy raz lecę samolotem nagle stewardesa informuje o zapięciu pasów i nagle czuję jak, wbijamy się w powietrze mam gule w gardle ale jestem podekscytowana Sycylio nadchodze.
4 godziny póżniej loduję na Sycyli Jezu jak tu gorąco wachluje się, mam na sobie spodenki i t-shirt z cropa zakładam okulary.
Podchodze do busa który ma nas zawieź do hotelu.
Po 20 minutach ukazuje mi się hotel podjarana wychodzę i z moim kiebskim angielskim udaje mi się zameldować w pokoju odrazu się przebieram i ruszam na plażę, mamo żałuj gdybyś tylko tu była nie mam żadnych znajomych moja mama była moja przyjaciółką wiem że mają 22 lata to siara ale zawsze gdy komuś ufałam oni mnie ranili wiec stwierdziłam że, lepiej być samemu nie powiem chciałam mieć przyjaciółke chodziaż jedną mam 2 siostry Magdę i Anie ja jestem najmłodsza Magda ma już męża i 3 letnia córeczkę Gabriele a Ania chłopaka tylko ja nigdy nikogo nawet się nie całowałam marzę o wielkiej miłości jak w filmach i książkach ale wiem że, to się nigdy nie zdarzy mam trochę boczki, szersze uda mimo że, ćwiczę i staram się schudnąć to efektów nie mam no nic koniec smutków czas się zabawić myśle sobie i ruszam do wody.