VIII

1.1K 87 59
                                    


- Naprawdę nie musiałeś odpuszczać sobie zajęć, Todoroki-kun. - westchnął Iida, wychodząc jeszcze cały wilgotny spod prysznica. Todoroki postanowił zawitać z samego rana u przyjaciela, nawet nie racząc go o tym uprzedzać.

- Zdaję sobie z tego sprawę, ale po prostu potrzebuję z Tobą pogadać. - westchnął Shouto, leniwie układając się na białej pościeli, a jego wzrok wylądował na suficie. Czuł potrzebę, aby poradzić się przyjacielowi, który jako jedyny w pełni go rozumiał.

- Bo jutro jest to spotkanie, nie? Będzie zbyt dużo osób. W tym Bakugou i Yaoyorozu. A mam zamiar wziąć ze sobą Midoriyie. Co jeżeli rozmowa pójdzie za daleko? Zwłaszcza przy alkoholu? - rzucił do Tenyi, a sam przyjaciel poważnie poprawił okulary na swoim nosie, siadając tuż obok Todorokiego.

- Narobiłeś sobie kłopotów Todoroki-kun. Zdajesz sobie sprawę, że Twoim obowiązkiem jest powiedzenie całej prawdy Midoriyi? Jeżeli dalej chcesz z nim być, to powinieneś przedstawić mu swoją przeszłość. Teoretycznie nie zrobiłeś nic złego, ponieważ to był tylko seks, tak? I to nie podczas związku z nim. Nie musisz czuć się winny. - zauważył Iida, samemu do końca nie będąc pewien co takiego powiedzieć. Okularnik nigdy nie popierał zachowania przyjaciela, ale sam dobrze wiedział jak bardzo Todoroki był uzależniony od seksu. Nigdy nie próbował go powstrzymać i dawał mu wolną rękę, bo tak naprawdę nie mógł zrobić nic więcej.

- Wiem o tym, że nie muszę czuć się winny, a jednak jest inaczej. Midoriya jest zbyt delikatny, aby udźwignąć to jaki byłem. Może się przestraszy? Może uzna, że chcę go tylko dla seksu? Może będzie myślał, że też go wykorzystam? Za dużo roi się w mojej chorej głowie. - burknął Todoroki, który sam nie wiedział czego chciał. Nie był pewny tego co sam czuję, dlatego też nie chciał się ze wszystkim spieszyć, bo sam mógł stwierdzić, że jak pójdzie do łóżka z Midoriyą to będzie chciał powtarzać tą czynność. Nie chciał wracać do uzależnienia tak szybko nie wiedząc nic. Chciał po prostu czuć, że Midoriya jest jedyną osobą, którą chce dotykać cały czas.

- Ah, Todoroki-kun. Musisz dać mu powody, aby tak nie myślał, wiesz o tym? Cały ten związek zależy i wyłącznie od Ciebie, musisz to sobie wbić do głowy. - dodał Tenya, troskliwie klepiąc przyjaciela w ramię. Todoroki już miał coś powiedzieć, gdy poczuł wibrację w kieszeni telefonu. Przerzucił swoje ciało na drugi bok, by komfortowo i szybko wyjąc telefon, na którym widniało powiadomienie wiadomości.

Brokułowy chłopak 🥦:
Todoroki-kun! Dlaczego dzisiaj nie przyszedłeś na zajęcia? Nudno mi bez Ciebie... Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku i no... Tęsknię za Tobą.. Bardzo, bardzo. Specjalnie dla Ciebie zrobiłem wszystkie notatki, abyś się nie martwił brakiem materiałów. Dbaj o siebie!

Na ustach mieszańca zawitał szeroki uśmiech po przeczytaniu wiadomości. Izuku był wobec niego taki niewinny i troskliwy, co ogrzewało zimne serce Todorokiego.

- Uśmiechasz się jak idiota. Wszystko w porządku? - zaśmiał się Iida, a Shouto pokazał mu wiadomość, która wywołała w chłopaki tak dużą dawkę emocji. Tenya również się uśmiechnął na ową wiadomość, a następnie oboje postanowili wyjść gdzieś na miasto, zanim okularnik postanowi się spotkać ze swoją dziewczyną.

× × ×

- Te zajęcia były naprawdę nudne bez obecności Todorokiego.. - burknął niezadowolony brokuł, który oparł swój policzek o drewniany stolik. Po prostu czuł jak tęsknota zaczyna przejmować nad nim kontrolę.

- Uspokój się Deku-kun. Może coś mu wypadło i nie mógł przyjść? - zapytała troskliwie brunetka, delikatnie gładząc zieloną czuprynę.

- Mógł przynajmniej napisać.. Wysłałem mu wiadomość i ją odczytał, ale nadal nic.. - westchnął piegowaty, wyciągnąć z tylniej kieszeni telefon i ustawił go sobie przed nosem.

Jade Verde ¦¦ Tododeku ¦¦ [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz