Filip dostał również od Angeliki, znajomej poznanej jakiś czas temu w Forcie Bema kartę identyfikującą po zmarłym wojskowym, o którego śmierci nie wiedział zły osobnik przetrzymujący ojca naszego głównego bohatera.
Miał się nazywać Jurij Gorczanski.
Na szczęście na identyfikatorach nie było zdjęć ich posiadaczy, wobec czego, ktokolwiek go zobaczył, z pewnością nie będzie miał obiekcji czy Filip to Jurij, czy nie.
Chlopak ruszył w stronę wejścia do budynku.
W środku było zimno, a ciemne ściany fortu pokrywał stary miękki mech.
Filip dostał wskazówki jak dostać się do pomieszczenia w którym znajdował się "jego szef" i tam też się udał.
Zapukał do drzwi.
- Właź - usłyszał po chwili. Tak też zrobił.
- Generale, musi pan to zobaczyć, nasi zwiadowcy dostrzegli ciekawe zjawisko blisko naszego lasu.
- Wiesz, że jeżeli nie jest to nic godnego mojej uwagi, twoja głowa upadnie tuż obok moich stóp dziś wieczorem? - srogo zagroził Genenał.
- O-oczywiście, panie G-generale - Filip udawał przestraszonego.
- Eh, dobra i tak nie mam nic lepszego do roboty w tej chwili. Chodź ze mną.
Filipa natychmiastowo sparaliżowało.
- Szefie, ja to zrobię, ja pójdę z panem - rzekł muskularny facet w drzwiach, tuż za tobą. Filip wypuścił powietrze z ulgą.
- Niech będzie, Jurij, pilnuj mojego gabinetu, nikt ma nie wchodzić pod żadnym pozorem - powiedział to Generał po czym udał się do wyjścia z budynku.
Gdy Filip usłyszał dźwięk zamykanych drzwi, natychmiast ruszył w stronę pomieszczenia, gdzie przebywał jego ojciec.
W tym samym czasie uruchomił cb radio podarowane mu przez Angelikę.- Jestem przy drzwiach, możemy zaczynać.
"Świetnie, ja jestem już w drodze" - odezwał się głos z urządzenia.
-Dobra, ja wchodzę już - odparł Filip, po czym szarpnął za klamkę.
W pomieszczeniu zobaczył duży żyrandol, krzesło na którym siedział ojciec chłopaka i dwie przyczepione wątpliwym łańcuchem do ściany bestie.
Filip podbiegł do ojca i natychmiast zaczął go rozwiązywać.
Łańcuch, do którego przywiązane były bestie, zaczął się odrywać od ściany pod ich naporem.
Gdy odwiązał go, łańcuch zerwał się, a niedawno jeszcze przyczepione do ściany bestie, zaatakowały ich.
Filip szybko poradził sobie z bestią, odpychając ją i rzucając w nią nożem leżącym na stole obok jego ojca.
Rafałowi zajęło to dużo więcej czasu, jednak również uporał się z napastnikiem.
Sapiąc głośno Rafał skierował się do syna i mocno go przytulił.
- Jezu, myślałem, że... A dobra nieważne, zaraz, kto... - zaczął.
Filip odwrócił się, i zobaczył stojąca w progu dziewczynę obserwującą tę scenę.
- Jestem Angelika, pomagam Filipowi w wydostaniu cię stąd.
- Dziękuje - zdołał tylko wysapać zaskoczony Rafał.
Tuż po tym ruszyli do wyjścia.
- Idźcie w tę stronę, gdy dojdziecie do lasu, skręćcie w prawo, tam jest chatka leśnika, w której jest w miarę bezpiecznie.
Filip rozszerzył oczy, zaskoczony, że Angelika wie o miejscu, w którym przebywali jego znajomi z farmy, lecz nic nie odezwał się na ten temat.
- Coś nie tak? - zapytała.
- Nie, wszystko w porządku, dziękuję za wszystko - odparł Filip.
- Dobra, w takim razie ja lecę do mojej ekipy, czuję, że jeszcze się spotkamy Filipie - rzekła.
- Też tak myślę - uśmiechnął się do niej, a następnie wraz z dziwnie kuśtykającym tatą, opuścił pomieszczenie.
KONIEC ROZDZIAŁU ÓSMEGO
CZYTASZ
Lost In The Darkness
HorrorLost In The Darkness to książka która z pewnością będzie świetna dla osób znudzonych życiową rutyną( oczywiście nie chce tutaj się zachwalać i mimo, iż pisałem trochę książek na kompie, to jednak to nie to samo co na wattpadzie, więc jest to mój, że...