1. Przybycie do Narnii

1.3K 29 1
                                    

Nazywam się Nikola Grandson i mam 10 lat . Jestem szatynką o niebieskich oczach . Jak na swój wiek jestem wysoką dziewczynką o szczupłej sylwetce. No i oczywiście mam również młodszego brata ,jestem Polką z krwi i kości ,mam również brata ciotecznego w Niemczech .
Jestem pra wnuczką żołnierza wyklętego. Mam opanowane do perfekcji język angielski i niemiecki,mam również zamiłowanie do szermierki, historie (a czasy wojenne to już wogule wibitnie) i Te wszystkie polityczne sprawy mam wykute na pamięć . Jak na dziewczynkę świetnie gram w piłkę nożną (cóż jak się spędza większość czasu z braćmi to nie ma się co dziwić)
No dość o mnie . Wracamy do rzeczywistości.

Aktualnie siedzę sobie zaczytana w mojej ukochanej lekturze C.S. Lewisa. ,,Opowieści z Narnii : Lew Czarownica i Stara Szafa. ''
A może by tak sprawdzić czy przez moją szafę dało by się przejść do Narnii? Nie raczej to tak nie działa.
Ale zawsze warto spróbować.
Zastanawiając się jeszcze chwilę zamknęłam książkę i ruszyłam w kierunku szafy. Graty -bąknełam gdy po otworzeniu szafy wypadło trochę planszówek. Weszłam do szafy wyciągnełam ręce bo mogłam za chwilę wpaść na tylną ścianę szafy.
Nic. Wogóle nie wpadłam na żadną tylną ścianę zamiast tego znalazłam się w jakimś lesie. Moje szare tenisówki były już delikatnie oblepione śniegiem.
No doobra...to trzeba znaleźć chyba rodzeństwo. Chyba ,że zobaczę co u fauna...
Ale jak zwykle coś musiało mi popsuć plan. Usłyszałam dźwięk nadjerzdżających sań . Schowała się szybko między drzewami. Z sań wyskoczył karzeł i napadł na chłopca.
- Niech on mnie puści ,nie zrobiłem nic złego. - krzyczał wystrasziny chłopak
-O tym zadecyduje Królowa Narni- wrzasnoł na chłopca karzeł
-Ale kto to?-zdziwił się chłopiec
-Już ja Ci wyjaśnię kto to-wrzasnoł karzeł i uniusł nuż ,a ja żuciłam śnieżką w karła.
-Kto tu taki dowcipny?- wrzasnoł karzeł.
-Co tam się dzieje?-odezwała się kobieta siedząca w saniach.

Żuciłam jeszcze kilka śnieżek w karła.
-Może to Cię oduczy atakowania niewinnych ludzi.-to ostatnie słowo szeptnełam .
Podałam chłopakowi rękę aby wstał i ukryłam się w zaroślach .
Biała ,,królowa'' wyszła z sań i stanęła centralnie przed nami.
-Jak Cię zwą Synu Adama?-zainteresowała się ,,królowa ''.
-Edmund - odpowiedział chłopiec
- A więc Edmundzie jak znalazłeś się na moich ziemiach.-zainteresowała się Czarownica.
-Przyszłem tu za moją młodszą siostrą .
-Masz siostra ,a inne rodzeństwo
-Dwoje starszych. Łucja już tu kiedyś była spotkała jakiegoś Tumnusa. Piotrek i Zuza nie uwierzyli jej . Zresztą ja też nie .-przyznał chłopak

Chłopak zaczoł opowiadać o swoim rodzeństwu. Kobieta poczestowała go ptasim mleczkiem i napojem .
Coś tam jeszcze rozmawiali ale jak to ja nie słuchałam . Ale i tak wiedziałam że będą kłopoty.

Po całej zaistniałej sytuacji czarownica odjechała saniami .
Chłopak stał dalej jak wryty . Nagle usłyszałam głos dziewczynki.
-Edmund A jednak tu jesteś . Tak się cieszę. Biała Czarownica nie dowiedziała się że byłam u pana tumnusa .
-Biała Czarownica? -zdziwił się chłopak
-Uważa się za królową Narnii. -powiedziała dziewczynka
-Choć wcale nią nie jest .-dokończyłam wychodząc z ukryć i zwracając na siebie uwage.
- Kim jesteś?-zapytali jednocześnie
- Człowiekiem. -odparłam rozbawiona.
-Jak masz na imię?-odezwała się dziewczynka.
-Nikola ,a Wy?
-Łucja -przedstawiła się dziewczynka .
-A ja jestem...
-Edmund- dokończyłam za niego.
-Skąd wiedziałaś ?-zdziwił się chłopak
-No bo słyszałam jak twoja siostra Cię woła.-odparłam rozbawiona.-Ej co jest co taki blady jesteś Edmund? -zapytałam chłopaka.
-Zimno tu. Możemy już wracać?- zapytał swoją siostre Edmund
-Dobrze. -zgodziła się Łucja

Rodzeństwo Pevensie zniknęło mi przed oczami, a ja udałam się na spacer po lesie. Chodząc jedną ze ścieżek leśnych usłyszałam głos . Głos był potężny i łagodny . Rozejżałam się dookoła ale niczego nie zauważyłam .
Zatrzymałam się i zamknęłam oczy .
Głos brzmiał w mojej głowie ,,Nikolo wkrótce się zobaczymy najmilsza ale teraz uciekaj bo Biała Czarownica jest blisko''. Otworzyłam oczy i tak dalej byłam w zaśnieżonym lesie.
Wracałam powoli do siebie co jakiś czas rozglądając się czy nikt mnie nie widzi . Dotarłam już do drzew za którymi zauważyłam przejście do swojego świata . Weszłam akurat wtedy gdy dźwięk nadjerzdżających sań Białej Czarownicy był coraz głośniejszy .

CDN

Narnia i Ja (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz