-20-

382 8 2
                                    

Pov. Zuza
- kochanie wstajemy - budzi mnie krzychu
- mmm jeszcze chwilę - mowie
- nie musimy juz jechac na lotnisko
- no dobrze
Wstalam nie chętnie z łóżka bo byla 3 w nocy. poszlam do łazienki zrobić poranną rutyne i  sie ubrać. Ide do kuchni coś zjeść.
- czesc dziewczyny - mowie
- hejo - odpowiadają
- jak tam - pyta kasia
- a dobrze
Podeszlam do lodówki wzięłam produkty na kanapki. Zrobilam kakao i usiadlam na krześle.
- jak sie miewają moje ulubione dziewczyny - powiedział friz
- nie moge uwierzyć ze lecimy do LA - powiedziała Marta
- no ja tez - smieje sie
- to uwierzcie - powiedział Łuki- zaraz wyjedzamy na lotnisko - dodal
- ok
Dwadzieścia minut później wszyscy byli w autobusie, ktorym jedziemy na lotnisko. Droga na lotnisko byla bardzo krótka. Gdy przeszylismy odprawe uśmiech nie schodzil mi z twarzy.
- a ty z czego sie cieszyć - zapytał krzychu
- ze lece do LA - odpowiadam
Chwile później byliśmy w samolocie i zaraz startujemy.
POV. Krzychu
Przed chwilą wylądowaliśmy. Ale nie ma Zuzi i Marty
- łuki dawaj laptopa - mówi zdyszany Mixer
- co sie stało - pytam
- masz - łuki daje laptopa Mixerowi
- Marte i Zuzię nie chca przepuścić - mówi Mixer
Szybko biegnę z Mixerem do dziewczyn
POV. Marta
- gdzie oni sa - mowie cicho do Zuzi
- nie wiem ale zaraz sie popłacze - powiedziała moja towarzyska
- ja tez
Widzę jak biedną z laptopem ulżyło mi trochę. Po chwili bylam już z Zuzią po drugiej stronie.
POV. Zuza
Emocje puściły i sie poplakalam ze stresu. Marta tez.
- cichutko juz jest wszystko dobrze - uspokaja mnie krzychu
Po 15 minutach juz się uspokoilam. Jedziemy do naszego domu w LA. Po godzinie byliśmy na miejscu teraz chodzimy i wybieramy pokoje. Ja z Krzychem mam na dachu tak wylosował friz.
***'
Dziękuję za 1K wyświetleń ❤️❤️❤️

inni niz wszyscy - poczciwy krzychu - Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz