Obudziłam się w nocy kompletnie wyspana. Spojrzałam na zegarek i była 3;00
Spojrzałam w stronę balkonu, nikogo nie było.
Postanowiłam wyjść na zewnątrz.
Stanęłam na balkonie i odetchnęłam.-Czemu nie śpisz ?
-A! -krzyknęłam i odwróciłam się w stronę głosu. -wystraszyłeś mnie- powiedziałam do Jimina.
-Przepraszam. Nie wiedziałem, że jestem taki straszny - wzruszył ramionami.
-Nie jesteś, tylko czasami to zależy.
-Od czego?-Od wielu czynników.
-Jak to?-Nie ważne. - machnęłam ręką- Obudziłam się i nie mogłam zasnąć.
Jimin tylko pokiwał głową na znak, że rozumie.
-Codziennie tak pilnujesz mojego domu, stojąc na balkonie?
-Tak. Czy to na balkonie, czy na dachu...zawsze mam na ciebie oko.
-Patrzysz, jak śpię?-Często.
- Aha. Więc.... Wiesz na pewno, że mam jeszcze milion pytań?
-Zdaje sobie z tego sprawę. Więc kiedy chcesz zacząć? -zapytał.
-Hmm... - weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku- teraz?
- No dobrze - wszedł za mną i usiadł koło mnie.- więc słucham.
Siedział koło mnie i odpowiadał na moje pytania. Ja cały czas się mu przyglądałam i próbowałam zapamiętać go jak najdokładniej, jakby to miał być ostatni raz, gdy go widzę.
-Ile masz lat?
-Sporo...
-To nie odpowiedź.
- A w jakim stopniu wyglądam?
- Wiadomo, że na dwadzieścia, ale ile masz dokładnie.
-Kiedyś Ci powiem.
-Czemu nie teraz?
-Bo nie.
-I tak już chyba bardziej straszy, nie będziesz... Zabiłeś kiedyś człowieka?
-Tak
-Jak?
-Wypiłem jego krew?
-Jakie to uczucie?
-Wypijanie krwi, czy zabijanie?
-Zabijanie?
-Jeżeli jest to dlatego, żeby Cię chronić, to mam to kompletnie gdzieś.
- Zabiłeś przeze mnie kogoś?
-Tak.
-Kiedy?
-Ostatnio, wtedy tego, który chciał Cię zastrzelić.
-Co mu zrobiłeś?
-Skręciłem kark.
Po tej odpowiedzi zrobiło mi się strasznie zimno, więc przykryłam się kołdrą.
-A wypijanie krwi? Jakie to uczucie?
-Masz wrażenie takiego spełnienia. To tak jakbyś jadła najlepszy i Twój ukochany posiłek. Albo lepszym porównaniem byłoby to, że to tak jak gdy kogoś kochasz, mogłabyś być z tą osobą cały czas, całować się, przytulać.... -spojrzał na mnie, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Takie wyznanie strasznie mnie speszyło, bo ja nie mogłam tego wszystkiego mieć teraz.
-A gdy nie możesz jej wypić, a bardzo chcesz?
-Wtedy myślisz tylko o jednym, o tej krwi i bardzo ciężko jest się powstrzymać. To takie dziwne uczucie, nie do opisania... -westchnął.
-Więc je porównaj tak jak do wypijania krwi.
-Dam Ci przykład. - zbliżył się do mnie.
-Twoja krew tak właśnie pachnie- wziął moją rękę i przejechał po przedramieniu nosem. Czuję jak płynie, czuję jej zapach, a nie mogę jej mieć. - Jego kły wysunęły się, a ja zadrżałam. -Nawet nie wiesz, jak muszę się powstrzymać cały czas, żeby Ci nic nie zrobić. -Jego twarz znalazła się niebezpieczne blisko mnie. -Dlatego, żeby nic Ci nie zrobić, a jestem tak blisko, muszę od razu uciec.Złapałam go za rękę, gdy chciał wstać.
-Ufam Ci. -powiedziałam.
CZYTASZ
Sen
VampireCzłowiek i wampir, czy ta kombinacja może żyć razem i się nie pozabijać? Zapraszam na mocne fanfiction i sci-fi.