Mineło kilka dni od wygranej wojny. Każdy nie mógł się przyzwyczaić do tego, że lwia ziemia była bezpieczna. Jednak to nie był koniec problemów. Blizna Kiona okazała się symbolem zła i nienawiści. Młody lew musi odbyć podróż do drzewa życia, gdzie znajdzie lekarstwo. Ale co jeżeli było już za późno? Co jeżeli dla Kiona ta blizna oznaczała wyrok śmierći? To pytanie siedziało w głowach wszystkich którzy patrzyli na Kiona, i mimo to obiecał ojcu że nie będzie taki jak skaza, chociaż to wszystko może się zmienić...
Ogólnie to tyle, mam nadzieje że się podobało i dziękuje za poświęcony czas na czytanie tej opowieści. Jest to raczej moja ostatnia, zrobiona dla rozrywki. Jak widzicie nie mam jakichś dużych umiejętności pisania, ale mimo wszystko starałem się nie popełniać jakichś podstawowych błędów.
EDIT: Jak tak pomyślę to chyba trochę zrobiłem z kiona krwiożerczego mordercę ale nevermind XD
Dziękuje za przeczytanie tej cringowej opowieści :D
CZYTASZ
Lwia Straż: Wojna
FanfictionHeja, to moja pierwsza opowieść, w której przedstawiam wojnę ze skazą w swojej wersji. Zapraszam! b - Bunga B- Beshte j - Janja J - Jasiri Resztę raczej wiecie :D Dodam jeszcze tylko że pojawił się sequel i że nie jest to kopia 1:1 serialu ponieważ...