Jeden

632 16 0
                                    

„Panie Nakamoto! Panie Nakamoto! Położna starała się skupić uwagę Yuty na sobie, by uzyskać jakąkolwiek reakcje, ale było to ciężkie zadanie. „Potrzebujemy imienia dla chłopca". Dodała, licząc, że może to sprawi, że młody ojciec na nią spojrzy.

Chwilę zajęło nim Yuta odzyskał minimalną przytomność. Gdy tak się stało, poczuł olbrzymi ból, pustkę w sobie i zawroty głowy spowodowane intensywnym światłem na sali operacyjnej. Z trudem odwrócił głowę na bok, próbując po ruchach warg odczytać słowa, które wypowiadała położna. Jak tylko udało mu się je zrozumieć, wziął ciężki oddech i powiedział:
„Chittapon, zapytajcie jego." Zaraz potem znowu stracił przytomność.

W tym czasie Tajlandczyk krążył wokół sali operacyjnej ze zniecierpliwieniem, martwiąc się o stan swojego przyjaciela. Yuta był kruchy i słaby w ciągu ostatnich tygodni, bo ciąża bardzo go wykończyła. Gdy przyszedł czas porodu, Ten martwił się jeszcze bardziej, czy aby na pewno Japończykowi nic się nie stanie. Z sali wyszła pielęgniarka i podeszła do niego z zapytaniem, wpierw upewniając się, że na pewno był tą osobą, którą wspominał Yuta. Student nie dał jej z początku dojść do słowa, ponieważ wypytywał o stan jego przyjaciela i przebieg porodu. Zmartwił się trochę, słysząc, że Japończyk jest bardzo słaby, ale zapewnienia pielęgniarki o dobrej opiece, pozwoliły mu odetchnąć z ulgą.

„Przyszłam zapytać o imię dla chłopca. Pan Nakamoto wskazał Pana do tego zadania, pewnie pragnąc pozostawić decyzję ojcu." Uśmiechnęła się, lecz spoważniała widząc oburzenie na twarzy Tajlandczyka.

„Ja nie jestem ojcem! To mój najlepszy przyjaciel. Jest moim bratem od innej matki, a jako że będę najlepszym wujkiem, jakiego syn mojego przyjaciela mógłby mieć, będzie się nazywał Jiseok. Nakamoto Jiseok." Chittapon powiedział, zarówno oburzony, jak i podekscytowany.

„Kim jest więc ojciec?" Ciągnęła pielęgniarka.

„Czy to jest naprawdę najważniejsze? Dziecko może przecież nie mieć ojca. Yuta będzie najlepszym rodzicem, nawet jeśli samotnym. Ma też mnie, proszę się nie martwić. I jak można, proszę nie wspominać o tym przy nim, to ciężki temat." Tajlandczyk dodał, a pielęgniarka posłała mu wyrozumiałe spojrzenie i zaraz potem odeszła, by wrócić na salę operacyjną.  



Miracles Happen [YuTae]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz