Półbogowie wraz z profesorem Dumbledorem przekroczyli próg domu pod numerem 12 na Grimmauld Place w Londynie. Mimo dość wczesnej godziny w domu panował półmrok. Mieli wejść na spotkanie Zakonu, a profesor już wcześniej ich uprzedził, że ich wiek może spowodować, i spowoduje, kontrowersje.
Percy doskonale zdawał sobie doskonale sprawę, że wewnątrz tego domu znajduje się jego mama i część ich życia, której aktywnie unikali. Percy nie chciał tego, ledwo odkrył swoje półboskie moce, których w większości się obawiał. Obawiał tego co może zrobić, dalej pamiętał przerażoną minę Annabeth w Tartarze podczas jego starcia z Achlys.
- Wszystko będzie w porządku. - szepnęła cicho Annabeth, a on posłał jej mały uśmiech. Napięcie jednak go nie opuściło.
Dumbledore wszedł już do kuchni, w której odbywało się spotkanie, a oni poczekali jeszcze kilka minut, a następnie wkroczyli do środka. Spotkali się zaskoczonymi spojrzeniami.
- Albusie, - zaczęła pulchna, rudowłosa kobieta. - to są tylko dzieci. Nie możesz...
- Molly. - przerwała jej Sally. - Tak bardzo jak chciałabym się zgodzić, nie mogę. Oni już dawno dorośli.
Posłała im, a w szczególności Percy'emu, smutne spojrzenie, które oddał z lekkim uśmiechem.
- Do tej pory byłem bardzo tajemniczy co do szczegółów. - przyznał Albus. - Ci młodzi ludzie, których tutaj widzicie to herosi lub znani inaczej jako półbogowie.
- Albusie, - zagrzmiał mężczyzna z jednym okiem. - oni już dawno...
- Nie mogę się zgodzić, Alastorze. - weszła mu w słowo różowo włosa kobieta.
- Hekate, prawda? - wyrwało się Percy'emu zanim mógł się powstrzymać, ale ona tylko się uśmiechnęła.
- Wnuczka w prostej linii. - przyznała szczerząc się w wesołym uśmiechu. - Co mnie zdradziło?
- Ogół, - odparł Jackson. - otacza was podobna aura i dzielisz wspólne cechy, zarówno wyglądu, jak i charakteru.
Zaśmiała się głośno.
- Warto wiedzieć, że niektóre historie o tobie nie kłamią.
Reszta półbogów zachichotała, bardziej lub mniej subtelnie, a Percy zarumienił się.
- Powinniśmy się przedstawić. Annabeth Chase, - pochyliła lekko głowę w geście powitania. - córka Lady Ateny, greckiej bogini mądrości i strategii bitewnej.
Po Annabeth reszta półbogów poszła w jej ślady i przedstawiła się wraz ze swoim boskim rodzicem z delikatnym skinieniem głowy, a następnie członkowie Zakonu.
- Zostaną oni tutaj, ale ponieważ zostaną oni w Hogwarcie będą musieli się udać na Pokątną, czy ktoś...
- Ja się tym zajmę Albusie. - oświadczyła Sally, a profesor pokiwał głową na zgodę.
- Serio, mamo? Tyle lat i mi nie ufasz. - zapytał sarkastycznie Percy będąc doskonale świadomym reakcji, które spowodował.
- Znam cię na tyle dobrze, aby zdawać sobie sprawę, że kłopoty podążają za tobą bardzo często. - odparła sucho ignorując zaskoczone spojrzenia.
- Wracając do spotkania. - powiedział szybko dyrektor zanim ktoś mógłby mu przerwać. - Półbogowie będą na nich obecni, musimy zbudować przede wszystkim zaufanie, nawet jeżeli rada nie zdecyduje się nam pomóc.
- Ten gest nie będzie oczywiście jednostronny. - oświadczył Percy, wiedząc doskonale, że nie wszystkim obecnym w pokoju taka perspektywa się podoba. - Będziemy starali się odpowiedzieć na pytania, jednak niektóre sprawy są dla nas osobiste i nie dzielimy się nimi łatwo. Po wszystkim co przeszliśmy cenimy przede wszystkim lojalność.
CZYTASZ
Poznaj Percabeth - One shots
FanfictionTo co tytuł mówi, a właściwie piszę. Bogowie, półbogowie, śmiertelnicy spotykają Percabeth i innych półbogów.