Summer Love

371 21 4
                                    


Cause you were mine for the summer
Now we know it's nearly over
Feels like snow in september
But I always will remember
You were my summer love
You always will be my summer love

Dedykowane mojej wiernej  partner in crime i piątce najwspanialszych pracowników pod słońcem!🥰🥰
inspirowane życiem (!), czyli jeden wielki...😂

Słowa: 5600
— Harry Styles, dobrze myślę?— upewniał się Liam Payne, zastępca kierownika sklepu. Z miłym uśmiechem przywitał stojącego przed biurem nastolatka.
   — Tak, to ja. Dzień dobry, Harry Styles. Tak...— nowoprzybyły chłopak zaplątał się w swojej odpowiedzi. Ze stresu bawił się swoją dolną wargą, przegryzając ją.
   — Miło mi, Liam— przedstawił się starszy, zapraszając go do biura.— Kawy albo herbaty?— zaproponował.
   — Wodę, jeśli można— Harry w przypływie nerwów nie zdołał wykrzesać nawet małego uśmiechu. Cóż, zawsze się za bardzo stresował oficjalnymi spotkaniami.
   — Oczywiście.— Payne nalał mu szklankę wody i postawił przed chłopakiem.— Przejdźmy zatem do sprawy.
Harry pokiwał głową, upijając kilka łyków wody ze szklanki.
   — Twoja mama dostarczyła mi wszystkie potrzebne papiery, zgody i zaświadczenia— kierownik wertował jakieś papiery, rozłożone po całym biurku.— Brakuje nam tylko zaznajomienia cię z twoimi obowiązkami i twojego podpisu na umowie— mężczyzna posłał mu delikatny uśmiech.— To może po krótce, na czym będzie polegała twoja praca. Jesteś u nas na okres wakacyjny, choć jeśli będziesz wywiązywać się z obowiązków i zdołasz pogodzić to z lekcjami w przyszłym roku, nie widzę problemów z przedłużeniem umowy. Ale na razie skoncentrujmy się na tych dwóch miesiącach.— Liam przeszedł na tryb rzeczowy.— Od jutra będziesz miał tydzień na zaznajomienie się z rozmieszczeniem produktów na sklepie i na magazynie oraz organizacją pracy naszego sklepu. Głównie będziesz odpowiedzialny za rozpakowywanie dostaw, układanie produktów na pułkach, pomoc innym pracownikom. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, nabierzesz doświadczenia, nauczysz się obsługi klienta lub pomocy na stanowiskach samoobsługowych. Masz grafik ośmiogodzinny, w tym dwie przerwy półgodzinne do wykorzystania. Sam ustalasz sobie dni pracy, rozpiska na cały tydzień ustalana jest w poniedziałki. Weekendy dodatkowo płatne. To chyba tyle z mojej strony, masz jakieś pytania?

   — Czy będzie mi ktoś pomagał? — Harry wypalił z pierwszą myślą, która mu się nasunęła.—Tak w tych pierwszych dniach. Raczej będę potrzebował...
   — Spokojnie— zaśmiał się Liam.— Oczywiście, że dostaniesz do pomocy kogoś doświadczonego, kto wprowadzi cię w nasz świat. Prawdopodobnie będzie to Paul lub Carl, w zależności od pokrycia waszych grafików. Możliwe, że każdego dnia będzie cię wprowadzał ktoś inny. Mamy nowego stażystę, Zayna, który również się przyucza, więc będzie wam raźniej. Nim najczęściej opiekuje się Ana albo Bart, do których też możesz się udać. Jeśli będziesz potrzebować pomocy to zawsze możesz wpaść do mnie do biura.

   — Myślę, że jakość sobie poradzę— Harry wypuścił nerwowy chichot, przyswajając usłyszane informacje.
   —Z pewnością sobie poradzisz— uspokoił go Liam.— Teraz podpiszmy papierki i widzimy się jutro w pracy.

Harry drżącą dłonią chwycił długopis i zostawił swój niewyraźny podpis. Zaczyna swoją pierwszą w życiu pracę...

**

Nastolatek ciężko oddychając, wbiegł przez tylne drzwi, prowadzące do pomieszczeń dla prawników. Był spóźniony o kilka minut. Przełknął swoje obawy, poprawił rozwiane loczki i ruszył do reszty. Co tam, najwyżej zostanie zwolniony zanim zdąży zacząć tę pracę.

LARRY |muzyczne shoty|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz