Kiss You

469 29 26
                                    

Oh I just wanna take you anywhere that you like
We can go out any day any night
Baby I'll take you there, take you there
*
To-o-ouch
You get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
If you don't wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah
**
And let me kiss you
Let me kiss you

special dedication: AliLou_ 😘

Słowa:4150

Odwaga i podejmowanie decyzji zawsze niosą za sobą wiele innych trudności, których nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Nie mniej, to nas nie odstrasza od nich. Przynajmniej niektórych...

Harry nie mógł posiąść się z dumy, jaką czuł, gdy usłyszał tą spektakularną wiadomość. Jego przyjaciel, z którym znał się przeszło ponad dziesięć lat, w końcu postanowił zrobić ten krok, który próbował mu już dawno perswadować. Mianowicie, chyba cała kawiarnia słyszała ten okrzyk radości. ZAYN SIĘ OŚWIADCZA! Tak, zdecydowanie cała...

Harry z łatwością mógłby przestawić całą historię związku Zayna i Gigi. Poznali się jeszcze w liceum. Gigi była w pierwszej klasie, kiedy oni kończyli. Od pierwszego dnia, kiedy prawie na nich wpadła, gdy biegła, szukając swojej sali. Chłopak wiedział, że Malik od zawsze był małomówny, ale jeszcze nigdy tak bardzo go nie wcięło. Stał i patrzył na dziewczynę. Harry, owszem, uważał, że była śliczna, ale dla niego było to czysto platoniczne. Pomógł biednej Gigi znaleźć swoją klasę, bo Zayn był totalnie bezużyteczny. Od tego dnia, o dziwo, mulat nie był już taki cichy i więcej mówił. Fakt, że prawie zawsze było to coś o dziewczynie. Mulat ogromnie się stresował i peszył przy dziewczynie. Dopiero w okresie mikołajek Harry'emu udało się przemówić przyjacielowi i ten zebrał się, by zaprosić Gigi na randkę. Pierwszą było wyjście na lodowisko. Harry dokładnie pamiętał telefon od przyjaciela po całym wydarzeniu. Powiedział nie wiele, a wystarczająco: Hazz, ja ją poślubię. Styles już wtedy czuł, że to tak się zakończy. Para zaliczyła jeszcze wiele randek, było wesołe miasteczko, wytworna restauracja, romantyczna przejażdżka, czy uroczy wieczór przy kominku. Harry w większości sytuacji pomagał przyjacielowi, ciesząc się jego szczęściem.
Po zakończeniu liceum Zayn dostał się na akademię plastyczną. Gigi wspierała go i dotrzymywała mu kroku. Podobnie jak on, kiedy rozpoczęła się przygoda dziewczyny z modelingiem. Na początku mieli trochę starcia o różne rzeczy (Zayn jest zazdrośnikiem), ale z czasem nauczył się z tym żyć. Zayn skończył studia, a Gigi stała się coraz bardziej rozpoznawalna i ceniona w branży.

Dopiero teraz, gdy tutaj siedzieli, Harry uświadomił sobie, że minęło siedem lat od pierwszego spotkania pary.

— Zi, jesteśmy starzy— mruknął, gdy już zdążył ochłonąć z emocji.— Liceum było tak okropnie dawno temu!
— Ja nadal pamiętam ten dzień, gdy zobaczyłem Gigi pierwszy raz— westchnął z uśmiechem mulat.— Wiesz, co jeszcze pamiętam z liceum?— zwrócił się w stronę Harry'ego.— Louisa Tomlinsona...

Na sam dźwięk tego nazwiska serce Harry'ego przyspieszyło. Może tak było, że nie Zayn wariował w szkole na punkcie swojej miłości. Styles miał lekkiego (ekhem, ogromnego, ekhem) crusha na Louisie. Zresztą, kto by nie miał. Tommo był od nich o dwa lata starszy, zawsze zabawny i perfekcyjny. Otoczony grupką przyjaciół i znajomych. Przebojowy, ale przy tym niezwykle miły i kulturalny. Ile to razy Harry specjalnie zostawał po zajęciach, by móc obserwować treningi piłki nożnej, gdzie grał starszy chłopak. W czasie tego jednego wspólnego roku w liceum nikt nie słyszał o tym, by Louis się z kimś spotykał. Owszem, chodziły jakieś plotki, ale to zazwyczaj było głupstwo. Każdy wiedział, że chłopak jest gejem, ale nie był on żadnym pośmiewiskiem. Ludzie nie oceniali go. I to właśnie Harry podziwiał w nim najbardzej, gdyż Louis był po prostu najcudowniejszą osobą, jaką znał. Nawet Zayn przyznał, że gdyby interesował się chłopakami, to zwłaszcza Tomlinsonem.
Ale dla Harry'ego był nieosiągalny. Może i Styles był lubiany na swoim roczniku, ale nie na tyle, by go starsi zauważali. Przynajmniej on tak uważał.
Zayn wielokrotnie namawiał go, by choć zagadał do Louisa, ale on zawsze odmawiał.

LARRY |muzyczne shoty|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz