2 ~ Co ty tu robisz cwelu? ~

549 15 60
                                    

*Na nocowanku*
-Daleczego Bartek tu mieszka?- zapytalam, na szczęście byłyśmy wszystkie w pokoju Sandry a chłopaku w salonie oglądali jakiś horror i pili piwo.
-Nie wiem, emm bo jedna z was musi spać w pokoju gościnnym bo nie mam tylu materacy- zanim zdalzylam coś powiedzieć wyszło na to że ja.
-Przykro nam- zasmiala się Lukrecja.
-Chrupki się skonczyly, Michalina pójdziesz po nie do kuchni?- zapytała Magda.
-Lece- powiedziałam i zeszlam po schodach przez salon do kuchni i podeszlam do blatu, wzięłam z niego chrupki i się odwrocilam. Zostałam przyparta do blatu przez Bartka, czułam na podbrzuszu coś czego czuć nie powinnam, sięgnął rękami do szafki nad moja głową i wyciągnął z niej kubek i odszedł. Szybko się otrzasnelam i pobieglam na górę. Za mna do pokoju wszedł Kuba.
-Ej dziewczyny chcecie z nami obejrzeć horror?- zapytał.
-Czemu nie- odpowiedziałam.
-Ja jestem ze- powiedziała i od razu wstała Lukrecja.
-Ja tez- powiedziała Magda.
-To idziemy- i zeazlysmy wszystkie na dół.
-Mamy jeden problem 4 osoby lądują na ziemi- powiedział Kuba.
-To mogę ja- powiedziała Magda.
-Ja tez usiade na ziemi- powiedział Igor i usiadł obok sparalizowanej Magdy. Ja szybko zrobiłam zdjęcie jak Igor obejmuje Magdę ramieniem.
-Ja tez siadam na ziemi- powiedział Mateusz i bez zgody Sandry pociągnął ja za rękę żeby usiadła obok niego i to zrobiła.
-Ale na kanapie jest miejsce tylko dla 3 osob- powiedziała Lukrecja która siedziała przy oparciu obok Kuby który siedział na środku.
-Ta ja też usiade na ziemi- już miałam siadać ale Bartek pociagnal mnie na swoje kolana.
-Już wszyscy mają miejsce- powiedziała Sandra.
-Puść mnie- powiedziałam cicho żeby nikt poza Bartkiek nie słyszał.
-Nie- chciałam wstać ale przytrzymal mnie za uda.
-Niby dlaczego?- nic nie odpowiedział tylko przyciagnal mnie bliżej i przytulil a ja nie wiedziałam co zrobić. Po chwili oglądania nawet nie wiem jakiego horroru były sceny z zmarłymi więc odruchowo chowalam głowę w ramię Bartka.
-Teraz już nie zaprzeczysz że co się podobam- po tych słowach uśmiechnął się szeroko.
-To był odruch debilu- wstalam z jego kolan i poszłam napić się wody. Wzięłam szklankę i zaczelam pic, prawie zadlawilam się wodą gdy ktoś dotknal mojego ramienia.
-Igor ty debilu nie widzales że piłam?- spojrzałam na niego jak na idiote.
-Nawet by mi cię szkoda nie bylo- zaczął się śmiać.
-Mow co chciałeś i nie zawracaj mi już dupy- ah kochamy się jako rodzeństwo.
-Chciałem się ciebie podpytac o Magde- em okej.
-Co kakretnie?-...
-Nie wiem- powiedział.
-No ja co nie odpowiem jak sam nie wiesz i co chodzi deklu- i wyszłam. Tym razem udało mi się usiąść na ziemi.

Po horrorze czyli tak o 1 w nocy wszyscy stwierdzilismy, że idziemy spać. Tak jak było mówione ja spie w pokoju gościnnym więc tam ruszyłam i położyłam się na lozku, leżałam tak 5 minut dopóki ktoś nie wszedł do pokoju.
-Witam- tylko nie on.
-Co ty tu robisz cwelu?- grzecznie zapytałam.
-Spie- powiedział i rzucił się na łóżko koło mnie.
-Masz swój pokój przeciez- odsunelamnsie od niego jak najdalej i moje plecy stykaly się z zimna ściana.
-Na moim łóżku śpi nawalony Kuba i Mateusz- a kanapa.
-Ale kanapa jest wolna- powiedziałam szybko bo Bartek się do mnie zbliżał.
-Kanapa jest wolna- staralambsi3 na niego nie patrzeć.
-Tam śpi Igor- jezuu.
-Nie mogłeś spać z nim?-...
-Wolę z tobą-...
-Podłoga też jest wolna- powiedziałam oschle.
-Nie przesadzaj- powiedzial.
-Jeśli masz spać że mna w jednym jednoosobowym łóżku to jest kilka warunkow- podnioslam się do pozycji siedzącej.
-Jakie?- podparl głowę na ręce.
-Po pierwsze żadnego przytulania, po drugie nie zbliżają się do mnie tylko trzymasz się swojej strony, po trzecie jak komuś i tym powiesz to cię zatluke- postawilam mu jasne warunki.
-Tych 2 pierwszych warunków nie wiem czy się dostosuje- zaczął ruszać brwiami w górę i w dół.
-To wypad na podloge- wskazalam na miejsce gdzie może spać.
-Bo dobra będę się stosowal- wywrocil oczami i położył się na swojej części. Po jakoś 20 zasypialam i wtedy poczułam ręce chłopaka na swojej talii, nie miałam siły żeby je zrzucić bo już prawie spalam, jutro zrobię mu o to awanturę. Zasnelam.

Dzisiaj już 2 haha zostaw gwazdke.
Dedykaiszons: atypowacandy, epidemiia anddd lubieque💚💜💕💘
700 słów i papa.

Na tylnych siedzeniach || PlanbeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz