Rozdział II

158 6 0
                                    

-....zwycięzcą konkursu jest Dracon Malfoy!
Slytherin gwizdał i wiwatował na widok wchodzącego dumnie nowego przewodniczącego. Reszta do nich dołączyła żeby chociaż udawać, że wybór Dumbledora im się spodobał.
Malfoy, Malfoy, Malfoy - krążyło mi po głowie tylko to nazwisko. Byłam oszołomiona. Po krótkiej chwili dotarło do mnie, że muszę z nim tańczyć.
Nie zrobię tego, nigdy w życiu! - krzyczałam w myślach.  Nagle poczułam na sobie dotyk i usłyszałam cichy szept.  To była różdżka. Różdżka Malfoya.
- Co ty zrobiłeś?! - krzyknęłam, ale na szczęście muzyka zaczęła grać i nikt nie usłyszał.
- Przekonasz się szlamo - odpowiedział z kpiącym uśmieszkiem. - Mogę prosić do tańca? - podał mi szarmancko swoją dłoń. Nie chciałam odwzajemniać prośby ale coś mnie do tego zmusiło. Zaczął się taniec. Moje nogi mimowolnie stawiały kroki, lecz czasami nie wyglądało to zbyt zgrabnie. Czułam na sobie zdziwiony wzrok zebranych na sali. Ale jak widać, nasz nowy przewodniczący bawił się świetnie.
- Masz natychmiast przestać! - warknęłam na niego najgroźniej jak potrafiłam. On tylko się roześmiał i szepnął:
- Przygotuj się na swój popisowy numer Granger.
Zanim zdążyłam zapytać o co mu chodzi runęłam z impetem na parkiet pod wpływem ledwo widocznego ruchu różdżką w kieszeni Malfoya.
Strasznie bolała mnie ręka. Upadłam centralnie na łokieć. Rozejrzejrzałam się z cichą nadzieją, że nikt tego nie zauważył ale niestety...  Większość drwiła i wskazywała na mnie palcem. Jedynie Harry, Ron i Ginny podążali w moją stronę. W tym momencie nie chciałam nawet ich obecności. Czułam coraz większy wstyd i złość.
-Ups, jak mi przykro Granger. Musisz się trochę podszkolić. - głośno zadeklamował Malfoy tak, aby wszyscy słyszeli jego jakże szczere wyrazy współczucia.
- Zamknij się! - krzyknął Ron i odepchnął chłopaka tak, że lekko się zachwiał. - nic ci nie jest Hermiona?
- Nie... to znaczy tak. Łokieć. - wskazałam na rękę a Ginny pomogła mi wstać.
- Idziemy do skrzydła szpitalnego. - oznajmił stanowczo Harry.

A to wszystko przez nienawiść... || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz