Rozdział 4

594 23 1
                                    

,, ALEX" krzyknęła Kara otwierając drzwi   ,, Co ty tu robisz "

,, Jezu tylko cię odwiedzić przyszłam
... A co to za świeczki i czemu masz posprzątane"

,, hmm mam randkę więc jagbyś mogła wyjść"

,, No dobra ale kto to jest znam go?"
,, po pierwsze to jest dziewczyna a po drugie wyłaź bo zarz tu będzie"

,, Ty jesteś lesbijską??

,, Bardziej Bi"

,, No dobra a znam ją "

,, TAK ZNASZ A TERAZ WYPAD"

,, DOBRA JUŻ DOBRA JUŻ IDĘ "

5 MINUT PÓŹNIEJ
Lena puka do drzwi
Kara biegnie i je szybko otwiera.

,, Hej Kara"

Kara bez czekania pocałowała Lena czule i namiętnie. I nie zamierzała przestać. Lena przerwała pocałunek.

,, Hej hej hej spokojnie"

,, No tak przepraszam"

,, Nie nie przepraszaj ale musimy chyba porozmawiać

,, No dobra chodź usiądziemy" powiedziała Kara całując szybko Lene w policzek.

5minut siedziały w ciszy po czym Kara zaproponowała wody.

,, Dobra Kara co z tym robimy "

,, Możemy to powtórzyć, jeśli chcesz"

,, No tak tak to jest wiadome hahaha ale jesteśmy przyjaciółmi czy... "

,, A kim chcesz"

,, hmmm "

Kara wstała usiadła koło Leny i zaczęła ją całować

,, A co ty taka napalona"

,, Rzeczywistości nie zmienisz" mówiła Kara cały czas całując Lene

,, Dobra już spokojnie"

2 godziny później

,, WOW to było nieziemskie"

,, No dokładnie Nieziemskie, Lena muszę Ci coś powiedzieć"

,, Kara a możesz jutro albo później"

,, No dobrze sama wybrałaś "

Po chwili obie zasnęły Kara przytuliła się do Leny. Kara była 'Big spoon'.

Wtorek 6:46
Lena wstała bo usłyszała dzwonek w telefonie. Ktoś do niej dzwonił.
To był James. Kurna. Lena zastygła.

,, Lena kochanie  kto do ciebie dzwoni."

,, Nie ważne później oddzwonię" powiedziała uspokajając Karę

,, Dobra ale nie ruszaj się z łóżka i się rozluźnij "

,, Dobrze"

Lena cały czas myślała o Jamesie. Przecież ona była w związku. A teraz leży w łóżku z Karą. Przecież ona go zdradziła. Nikt jej nie zaufa. Popełniła ten sam błąd co jej ojciec. Zdradziła go.

,, Ja muuszze iść ddoo praacyy, przepraszam Kara ale to nagle spotkanie którego nie mogę przełożyć"

,, Lena kochanie wszystko dobrze"

,, Tak tak do zobaczenia później"

Lena wybiegła z mieszkanie i pobiegła do pracy.

,, JESS NIKOGO MASZ NIE WPUSZCZAĆ "

,, Dobrze a o to kawa ta co zawsze"

,, Dziękuję" powiedziała Lena idąc do Laboratorium

Lena zamknęła się i nie wychodziła przez dwa dni.

Kara się martwiła o nią i cały czas do niej dzwoniła i pisała tak samo jak James.

Jedna noc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz