Rozdział 14

340 15 0
                                    

4 lat później
Lena i Kara były w szczęśliwym związku. Mieszkały razem w apartamentcie Leny. Lora wyprowadziła się do własnego mieszkanie niedaleko L Corp. Lena ją bardzo często odwiedzała żeby mieć pewność że nic jej nie jest. Kara cały czas pracowała w Cat Co. Czasami była zazdrosna że Lena poświęcała więcej czasu Lorze niż jej ale rozumiała ją. Lora była dla Leny jak młodsza siostra.

Dzisiaj był dzień gdzie Kara miała prezent dla Leny. Był to pierścionek zaręczynowy. Tak miała się oświadczyć. Wybrały się do restauracji. Po kolacji Kara zabrała Lenę do bióra Leny.

,, Co robimy w mojej pracy "

,, Wiem że to dziwne ale zobaczysz"

Weszły do bióra Leny. W środku były świece i kwiaty. Szampan i 2 kieliszki.

,, Kara co to jest? "

,, Lena bo ja-"

Kara klęknęła i wyjeła pierścionek.

,,Leno przyszłyśmy tutaj ponieważ w tym miejscu pierwszy raz cię zobaczyłam i odrazu Cię polubiłam. Wiem że to dziwne miejsce na oświadczyny ale Leno Kieran Luthor czy uczyniła byś mnie najszczęśliwszą kobieta na świecie i została byś moją żoną"

,,Tak Tak Tak sto procent tak"

Kara i Lena tego dnia się zaręczyły. Zanim powiedziały komu kolwiek chciały spędzić trochę czasu razem. Więc wybrały się na krótki wyjazd.

Kilka dni później
Kara odrazu po powrocie zadzwoniła do Alex. A Lena spotkała się z Lorą.

Teraz już wszyscy wiedzą o zaręczynach. Może nie licząc Luthorów. Tylko Lora wiedziała. Lena nie chciała im mówić. Wiedziała że dowiedzą się o tym prędzej czy później. Ale wolała żeby było to później niż teraz.

Kolejny dzień

Kara wróciła do domu z pudełkiem.

,, Kara kochanie co to jest? "

,, yyyy nic"

,, Serio pytam co to jest Karo Denvers"

,, Powiem Ci ale obiecaj że nie będziesz zła"

Z pudełka słuchać było szczekenie.

,, KARO DENVERS CZY TY PRZYNIOSŁAŚ PSA DO DOMU? "

,, OBIECAJ ŻE NIE BĘDZIESZ ZŁA"

,, ODPOWIEDZ MI NA PYTANIE"

,, NA POCZĄTKU OBIECAJ ŻE NIE BĘDZIESZ ZŁA"

,, KARA! "

,, LENA PO PROSTU OBIECAJ"

,, DOBRA OBIECUJE"

,, TAK PRZYNIOSŁAM PSA."

,,KARA!"

,,LENA OBIECAŁAŚ"

,, JAK TY ZAMIERZASZ SIĘ NIM OPIEKOWAĆ"

,, MIAŁAM NADZIEJĘ ŻE RAZEM SIĘ NIM ZAJMIEMY"

,, Kara obie pracujemy a ty jesteś jeszcze Supergirl"

,, Proszę"

,, No dobra"

,, Dziękuję jesteś kochana"

,, Pokaż go. On nie może siedzieć cały czas w tym pudełku "

Kara wypuściła psa z pudełka. Biały Labrador od razu podbiegł do Leny i zaczął ją lizać.

,,Miałaś rację słodki jest a jak go nazwiemy?"

,, Krypto? "

,, Nawet pasuje do niego"

,, No więc Krypto jest częścią rodziny"

,, Możemy zrobić tak że przez dzień będzie ze mną w biórzę. "

,, Ale będziesz musiała mi obiecać że będziesz z nim wychodzić"

,, Obecuje"

Wiem nie orginalną nazwa dla psa Krypto. Ale podoba mi się ta nazwa więc tak. Pies ma na imię Krypto.

Jedna noc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz