5.Magazyn

123 15 20
                                    


Elena

Za oknem słońce. Dzień był piękny, lecz co to da?
Przecież i tak nigdzie nie można wyjść. Czuję się jak we więzieniu, a na dodatek sąsiedzi postanowili wyremontować sobie mieszkanie i od rana słyszę wiercenie. Koszmar!

Już nie wytrzymuje, a co będzie później?
Tym bardziej, że nie wiadomo jak długo ta pandemia będzie trwała...

Chyba szybciej oszaleję.

Dobrze, że mam przyjaciółki, bo nie wiem co bym zrobiła, gdyby nie one.

Po pracy zadzwoniła do mnie Bonnie, pytając się jak się trzymam i co robię. Chwilę porozmawiałyśmy, a potem poszła do swojej pracy zdalnej. Ona zaczynała, ja skończyłam.

Robiłam sobie zupkę z paczki (czyli moje standardowy obiad), kiedy usłyszałam jak dzwoni do mnie Caroline. Ociągając się, podeszłam do komórki i powoli, nie spiesząc się, odebrałam. Chyba miałam nadzieję, iż nie zdążę odebrać. Kocham ją, ale czasami mam dość. Rozmowy z nią są po prostu...

- Hej - uśmiechnęłam się, jakby stała przede mną.

- Elena, co się dzieje? Dlaczego tak późno odebrałaś? - o mal nie pisnęła.

- Robiłam sobie obiad - wyznałam prawdę, choć wcześniej zastanawiałam się czy może jej nie okłamać. - Co powiesz?

Kiedy weszłam do salonu, usłyszałam głośną muzykę.
Damon.

Chciałam wyjść z pokoju, gdy Caro się odezwała:

- Masz imprezkę?

- Nie, wiesz że nie można.

- No rzeczywiście. Ale słyszę muzykę... - urwała, jakby się zastanawiając. - Ej - przeciągnęła, znaczącym głosem. - Czy ci w czymś nie przeszkadzam? Masz randeczkę?

Już w wyobraźni widziałam jak blondynka unosi brwi w górę i uśmiecha szeroko, a w jej oczach świecą płomyczki.

- Nie! - pisnęłam, wracając do kuchni. - Mów lepiej, co chciałaś, bo jestem głodna.

- Jasne - przeciągnęła. - To z tym sąsiadem? Z tym przystojnym?

Gdyby mogła, wzięłaby się za niego. Byłam tego pewna.
Znałam ją i wiedziałam jaka jest. Znaczy...
Miała teraz męża, ale gdyby była wolna, bez zastanowienia poszłaby z nim na randkę (a najlepiej zaprosiłaby go do siebie i flirtowała). Gdyby poczuła, że coś ''zaiskrzyło'',nie patrzyłaby, że to dopiero pierwsze wspólne spotkanie, od razu by poszła z nim do łóżka.

Nie chcę z nie robić dziwki czy kogoś, ale ona nie traci czasu.
Żyje chwilą.

- Caro, naprawdę? - zapytałam bezsilna.

Wiedziałam, że cokolwiek bym nie powiedziała czy zapytała, ona i tak będzie trzymała na swoim.

- Och - westchnęła zrezygnowana. - Szkoda, ale ty się dobrze nad tym zastanów. To twój sąsiad, najbliższy - podkreśliła. - Nie można nigdzie wychodzić, a on może chyba przyjść no powiedzmy "po mąkę". To tylko jedna osoba, poza tym najbliżej mieszkająca, zastanów się. Ja bym brała.

Powstrzymałam się od parsknięcia śmiechem.

- Kocham cię. Pa - przeciągnęłam, kończąc rozmowę.

Wiedziałam, ze ona później zadzwoni i wolałam by tak właśnie było, niż by teraz mi przeszkadzała w jedzeniu.

Byłam głodna!


____________________


Nie mogłam nie skorzystać z pięknej pogody, w tym celu otworzyłam balkon i postawiłam leżak, na którym się położyłam.

Ubrałam się w top i krótkie, bo do połowy ud (nawet chyba nie), spodenki, a na nos okulary przeciwsłoneczne.

Zabrałam ze sobą jakieś czasopismo i korzystałam w ten sposób z powietrza i pogody. Prawdziwa wiosna!

Z początku rozglądałam się co jakiś czas, czy ktoś mnie nie obserwuje, ale potem zupełnie o tym zapomniałam. Leżałam z jedną nogą założoną na drugą, czytając jakiś kobiecy magazyn.

Nie wiem ile minęło, ale prawdopodobnie długo, bo przeczytałam całą gazetę, a muszę przyznać, iż była gruba, uniosłam głowę znad magazynu i wtedy zobaczyłam te oczy. Niebieskie jak ocean i najpiękniejsze jakie miałam zaszczyt zobaczyć na żywo. Mój sąsiad bezwstydnie obserwował moje ciało, ilustrując mnie bardzo dokładnie od dołu do góry.

- Jak długo mnie obserwujesz? - zapytałam, wstając z leżaka.

- Przez cały czas - uniósł jeden kącik ust w górę.

- Nie widziałam ciebie, kiedy weszłam.

- Bo przyszedłem chwilę po tym jak zaczęłaś czytać coś o kobiecym orgazmie.


************************************
Hejo! ❤️
Jak Wam się podobał? ^^

Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️

Miłość w czasach pandemii || DelenaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz