DamonMyśli Eleny z innym mężczyzną niż ja, wywoływały we mnie furię i zazdrość. Zrozumiałem więc, że te wszystkie uczucia, namiętność i poczucie bycia obok niej, a także ciągłe myślenia o niej, oznaczały tylko jedno.
Kocham tę kobietę.
I wiem, że jesteśmy razem krótko (bo około tydzień).
Ale ona działa na mnie pobudzająco jak narkotyk. Jestem uzależniony od niej.
Chcę być cały czas przy niej.
Chcę być jej jedynym.Ona i Stefano...
Nie mogę o tym myśleć, o tym, że...- Mówisz poważnie? - zapytała oszołomiona.
- Tak - złapałem ją za policzki i kciukami zacząłem delikatnie głaskać jej skórę. - I pragnę być z tobą - zbliżyłem się do niej tak, iż nasze usta dzieliły tylko kilka centymetrów. - Kocham cię, Eleno.
Nie czekając dłużej, pocałowałem ją całym sobą, oddając w to wszystkie swoje uczucia, które do niej czułem.
- Nawet po wirusie? - zapytała, rozchylając wargi.
- Tak, nawet to wirusie - zaśmiałem się cicho. - Na zawsze, skarbie - musnąłem jej usta.
- I nie przeszkadza ci, że kiedyś byłam ze Stefanem?
- Było, minęło. Mam tylko nadzieję, że ten dureń mi ciebie nie zabierze.
Pocałowałem jej szyję i bark.
- Nie jest chyba taki dobry jak ja, co? - odsunąłem się od kobiety, by spojrzeć w jej oczy.
Zachichotała głośno.
- No... - przeciągnęła.
Chce się ze mną droczyć.
Jest niemożliwa!- Ty się jeszcze zastanawiasz? - ugryzłem ją w szyję, by potem w tym miejscu złożyć pocałunek. - Ja ci pokażę! - przyciągnąłem ją do siebie i zacząłem łaskotać.
Zaczęła piszczeć.
- Chodź tutaj - położyłem się na niej i zacząłem ją wszędzie dotykać. - Pokażę ci, że nie ma co się zastanawiać.
A potem udowodniłem jej, iż jestem w tym najlepszy, a na pewno od tego durnia.
__________________________
- To co dzisiaj zrobisz mi do jedzenia? - zapytała Elena, gdy w końcu wstaliśmy z łóżka.
Czas na śniadanie!
Już słyszałem jak jej burczało w brzuchu. To było głośne, tym bardziej że przez chwilę leżałem z głową położoną na brzuchu.- Naleśniki - wyjąłem patelnię.
Czułem się już jak u siebie. Wiedziałem gdzie co jest i już nie musiałem o nic pytać.
- Szkoda, że trzeba siedzieć w domu i nie możemy spotykać się z nikim, wtedy bym się chwalił tobą wszystkim - odrzekłem. - Trzymalibyśmy się za ręce, całowali na każdym kroku tak, że każdy by nam zazdrościł. Ale zrobimy to, obiecuję - spojrzałem w jej oczy. - Po tym wszystkim.
- Wierzę ci. Czekam na to, wariacie - uśmiechnęła się do mnie szczerze.
- Podobasz mi się w mojej koszuli - uniosłem jeden kącik ust w górę, ilustrując ją całą od góry do dołu.
Wyglądała tak seksownie, że miałem ochotę wziąć ją tu, teraz, na tym blacie albo stole.
Wiedziałem jednak, że nie mogę, bo jest taka głodna, że miałem wrażenie, iż zaraz mi zemdleje.
Dobrze, że naleśniki są łatwe i szybkie w robieniu.
Pocałowałem tylko jej usta.
************************************
Hejo! ❤️
Jak Wam się podobał? ^^
Za błędy przepraszam 🙏
Przed nami ostatni rozdział (15.) i zakończymy tę historię.
Przy okazji, pochwalę się Wam, że skończyłam pisać opowieść o Nian'ie 😊Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️
CZYTASZ
Miłość w czasach pandemii || Delena
FanfictionTakie czasy... Na świecie panuje pandemia, więc trzeba korzystać, prawda? Skoro zaraza panuje na całym świecie, to na to wychodzi, iż także u Eleny Gilbert i Damona Salvatore. Łatwo nie będzie, bo nie będą mogli się spotkać, więc jak będą się widzie...