Damon- Gdyby nie ten wirus, wciąż mówiłbyś do mnie tylko ''hej'', prawda? - zapytała pewnego dnia Elena, kiedy siedzieliśmy przy jej stole kuchennym i jedliśmy obiad, który jej zrobiłem.
- Nie. W końcu na pewno nie wytrzymałbym i jakoś cię zaczepił.
- Akurat - prychnęła.
- Nie wierzysz mi? Jak możesz? - udałem smutnego.
- Do tej pory nic na to nie wskazywało - przeciągnęła słowa.
- Ale jestem. Chcę być i dobrze mi tu. Obok ciebie - mrugnąłem do niej.
- A co będzie, gdy to wszystko się skończy? - uniosła ręce, pokazując na to wszystko, co było dookoła nas. - Mówię o tej pandemii. Wrócimy do swojej rzeczywistości i zapomnisz o mnie.
- Co ci przyszło do głowy? - zmarszczyłem czoło. - Nie potrafię zasnąć w nocy, bo myślę o tobie i zastanawiam się co będziemy robić za dnia. Zastanawiam się co mam dla ciebie ugotować, by ci smakowało, coś co lubisz. Myślę o tym o czym tym razem będziemy rozmawiać, czego nie wiem o tobie... - wziąłem wdech. - Chcę o tobie wiedzieć dosłownie wszystko.
Uśmiechnęła się szczerze.
Tak jak najbardziej lubię.- Nie możesz spać?
- W sumie śpię, ale... - urwałem.
- Ale?
- Śnisz mi się. Za każdym razem - chwyciłem się za czoło.
Poczułem zażenowanie.
- Cały czas? - otwarła buzię ze zdziwienia.
Myślała pewnie, iż skończyłem śnić o niej.
Lecz nie jest to takie proste.- Za każdym razem wchodzisz do mojej głowy i...
- Co tym razem?
- Stałaś na balkonie i uśmiechałaś się seksownie. Chichotałaś - zwilżyłem wargi.
- I co dalej?
- No co? Patrzyłaś się na mnie. Prowokowałaś mnie.
- Czy ty... - nie potrafiła dokończyć pytania. - Czy ja... Czy to był sen erotyczny?
Zaśmiałem się głośno.
- Nie, dzięki Bogu, bo chyba bym oszalał. Mam nadzieję, że to się nie stanie.
Zasłoniła dłonią buzię, by nie wybuchnąć śmiechem.
Poczułem właśnie jeszcze większe zażenowanie.
Miałem ochotę się zasłonić dłońmi albo schować twarz w dłoniach.- Czyli cię podniecam?
Nie czekała na odpowiedź, bo zadała kolejne pytanie:
- Jestem twoim zdaniem seksowna?
- Nie masz pojęcia jak - odpowiedziałem szybko, by nie musieć słyszeć kolejnych pytań.
- Jesteś zboczony - skomentowała.
- Nie - odparłem krótko. - Po prostu... To twoja wina!
Przewróciła oczami.
- Przecież nie przychodzę do ciebie w nocy.
- Przychodzisz we śnie.
- A co wolisz jakbym przyszła do ciebie tak naprawdę?
O mało się nie zakrztusiłem własną śliną.
- Elena, znowu to robisz...
- Co? - wzruszyła ramionami.
- Prowokujesz - warknąłem.
- Przesadzasz - miałem wrażenie, że nawet jej głos stał się seksowniejszy niż wcześniej.
- Nie rób tego, bo oszaleję, a wtedy...
Wstała z krzesła.
Bawiła się mną!
- Co wtedy? - zabrała talerz i włożyła do zlewu.
- Zrobię rzeczy, które ci się mogą nie spodobać.
- Czyżby? - oparła się o kuchenny blat.
- Smakowało ci? - starałem się zmienić temat.
- Potrzebuję jeszcze deseru.
Chciałem coś odpowiedzieć, jednak kiedy podeszła do mnie wolnym krokiem, zapomniałem co. Stała chwilę nade mną i obserwowała z góry.
Przełknąłem głośno ślinę.
- Elena...
- Ciii... - usiadła okrakiem na moich kolanach i pocałowała w usta. - Czyli mówisz, że jestem seksowna? - przegryzła dolną wargę.
Objęła mnie za szyję i patrzyła prosto w oczy, czekając na odpowiedź.
- Coś w tym stylu - bąknąłem.
Pocałowała mnie w szyję, a potem żuchwę, a ja mimowolnie sunąłem dłońmi po jej talii, biodrach i udach.
- To nie trać czasu, chcę deser - szepnęła mi na ucho.
Pragnąłem jej tak bardzo...
- Miałem to zrobić porządnie, inaczej niż wszyscy... - zacząłem ciężko oddychać.
- Na pewno zrobisz to inaczej, wierzę w to - pocałowała mnie w ucho. - Ale ja już nie chcę czekać, chcę ciebie - powiedziała rzeczowo.
- Jesteś pewna?
- Zachowujesz się jakbym była dziewicą - przewróciła oczami.
Zaśmiałem się cicho.
- Więc jeśli ciebie podniecam, to zrób to w końcu - poruszyła prowokacyjnie biodrami, na co jęknąłem.
Zachichotała jak w moim śnie.
Nie, to było o wiele lepsze niż jakiś tam sen.A potem już wszystko poszło tak jak pójść powinno, a nawet lepiej.
************************************
Hejo! ❤️
Jak Wam się podobał? ^^
Za błędy przepraszam 🙏
Zbliżamy się ku końcowi, jeszcze tylko
trzy (albo cztery) rozdziały ♥Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️
CZYTASZ
Miłość w czasach pandemii || Delena
FanficTakie czasy... Na świecie panuje pandemia, więc trzeba korzystać, prawda? Skoro zaraza panuje na całym świecie, to na to wychodzi, iż także u Eleny Gilbert i Damona Salvatore. Łatwo nie będzie, bo nie będą mogli się spotkać, więc jak będą się widzie...