Rozdział 7

2.4K 102 52
                                    

Betowała 1Ktos1


Pov. Narrator.


Draco szybko wbiegł do skrzydła szpitalnego. Gdy pielęgniarka ich zobaczyła szybko do nich podeszła.

- Co się stało panie Malfoy - zapytała.

- To ten wstrętny Weasley, rzucił na niego Creatsibus - wnerwiony Malfoy odpowiedział lekarce. Ta rzuciła na Harrego jakieś zaklęcie  i powiedziała że może zabrać go do dormitorium ale ma na razie nie wychodzić z łóżka...


Kilka dni później.


- Harry jak masz zamiar pokonać swojego smoka - Draco wciąć próbował czegoś się dowiedzieć. Harry ostatnio często znikał i nie mówił dlaczego.

- Dowiesz się na turnieju - typowa odpowiedź Harrego. Nie chciał żeby reszta się dowiedziała o tym co trenuje. Po pierwsze - nie pozwolili by mu na to, po drugie- jakby ich przekonał na pewno chcieli by mu pomóc. On sam uważał że to całkowite szaleństwo. Mimo że Hermiona podpowiedziała mu że może rzucić na smoka  Conjunctivitis* ale on miał już plan. 


Około 21:00

POv. Harry

Gdy wszyscy w dormitorium spali wymknąłem się pod peleryna niewidką. Poszedłem do pokoju Życzeń. Jak zawsze poprosiłem o przytulny pokój z mnóstwem poduszek bo takowe się przydają. Przeszedł obok ściany trzy razy i pojawiły się drzwi. Wszedłem do pokoju i jak zawsze usiadłem na jednej z poduszek. I zacząłem wyobrażać sobie siebie jako piękna pantere śnieżną z zielonymi oczami. Tak chciałem zostać animagiem. Dlaczego akurat pantera śnieżna? Krótki opis panter śnieżnych-  Aktywny w ciągu dnia oraz o zmierzchu. W poszukiwaniu zdobyczy przemierza terytorium łowieckie po stałych ścieżkach. Jest bardzo czujny i ostrożny. Podobnie jak ja. Dopuszczam tylko zaufanie osoby, nie wychylam się. Mam jeden cel - żyć z Draco. Voldemort został pokonany dawno temu więc po prostu żyje. Już po chwili byłem panterą. Umiałem już się zmieniać ale brakowało mi jednego elementu. Musiałem wciąż ćwiczyć zwinność. Poprosiłem pokój o smoka i po chwili starałem się unikać sztucznego smoka. Byłem już praktycznie gotowy, dużo ćwiczyłem. Na pewno mi się uda...


24 litopad.


Pov. Harry.


Wylosował rogogona. Świetnie. Gdy Krum skończył ja zostałem wywołany. Wszedłem na arenę i od razu wskoczyłem za skałę i zacząłem się przemieniać. Wyskoczyłem za skały i po cichu zacząłem skradać się ku gniazda z jajka. Smok spokojnie siedział i nic nie robił. Podchodziłem i  wtedy smok mnie zauważył. Smok zaczął mnie atakować a ja w ostatnim momencie zrobiłem unik. Zacząłem skakać po arenie w kółka mając nadzieję że smok też tak zrobi. Gdy smok zaczął być zdezorientowany szybko doskoczyłem do gniazda i chwyciłem złote jajko w zęby. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale z widowni napływały brawa. Z jajem w zębach podbiegłem do namiotu dla tych co zakończyli zadanie, dopiero tam spokojnie się przemieniłem. Po chwili zawołali nas na arenę by ogłosić wyniki. I co? Wygrałem! Cedrik miał 89 punktów, Fleur 87 a Krum 80. A ja miałem 96! Podbiegłem do Draco i mocno go przytuliłem. Pocałowaliśmy się w akompaniamencie piszczących dziewczyn.

Kilka dni później


Otworzyliśmy jajo ale w nim nic nie było, tylko dziwny krzyk. Nie wiedziałem co z nim zrobić, aż do dnia w którym całkiem przypadkiem wpadłem na pomysł by zanurzyć je w wodzie. Nalałem wody do wanny, włożyłem je tam, otworzyłem, zanurzyłem głowę i usłyszałem pieśń...

* tu jest ta piosenka trytonów której do końca nie pamiętam*

Wychodzi na to że mam godzinę by odzyskać coś co nam zabiorą trytony. I mamy godzinę by to zrobić...

Na kolacji.


- Witam uczniowie - zaczął dyrektor - jako że to tradycja Turnieju mam zaszczyt ogłosić że w tym roku odbędzie się Bal Bożenarodzeniowy a reprezentanci będą zaczynali bal tańcem!

CO?????? PRZECIEŻ JA NIE UMIEM TAŃCZYĆ ZROBIĘ Z SIEBIE POŚMIEWISKO...


*Conjunctivitis

Opis: Oślepia ofiarę. Działa równie silnie na zwierzęta, jak na ludzi.

Użyte po raz pierwszy: W tomie użył tego zaklęcia w pierwszym zadaniu , aby pokonać .

Rozdział krótszy niż zwykle ale to przez lekcje. Musze napisać jeszcze opis pewnej postaci z pewnej książki. Teraz rozdziały będą krótsze i rzadziej bo wywaliło mnie z konta na telefonie i piszę tylko komputerowo. A po tej książce zmieniam konto ale o tym pod koniec książki. A ty zdjęcie pantery

 A ty zdjęcie pantery

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Gdzie dwóch się kłóci się to trzeci korzysta || Drarry Orginal Story.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz