Betowała 1Ktos1
No tak w skrócie to Harry po prostu pod wodą rzucił zaklecie pozwalające oddychać pod wodą, zmienił się w panterę i popłynął do trytonów. Tam rozgryzł liny i zabrał jako pierwszy Draco. Wygrał konkurencje i to tyle. Przejdzmy już do ciekawszych rzeczy
1 marca
Znowu to poczuł. Tą wibracje na piersi. Tym razem gdy szedł na Zielarstwo. Jego naszyjnik zrobił się ciemno zielony. Szybko zlokalizował chłopaka i pobiegł w stronę łazienek. A tam powtórzyła się ta scena. Znowu Harry z rankami na twarzy kulący się po promieniem Weasleya
- Tego już za wiele! - wykrzyknął i wycelował w niego różdzką - Sectumsembra! - znał to zaklęcie, Snape go nauczył. Nie użył dużo mocy ale wystarczająco by go zranić. Rzucił na niego jeszcze kilka zaklęć w akcie zemsty i zajął się Harrym. Wyciągnął chusteczkę i znów zmienił w plaster. Opatrzył rany chłopaka.
- Dziękuje Draco - młodszy mocno go przytulił.
- Nie pozwolę cię skrzywdzić - ślizgon szepnął mu to do ucha a potem mocno chwycił i podniósł bruneta. Poszedł z nim w stronę Wielkiej Sali. Tam zjedli obiad i poszli na dalsze lekcje
Po lekcjach w ich dormitorium
- To co kociak? - zapytał Draco - Paryż?
- Bardzo chętnie.
- No to odpalamy komputerek...
Chwilę później siedzieli przy komputerze wybierając hotel i atrakcje. Harry koniecznie chciał iść na Wieżę Eiffle ( dobrze napisałam? ) a Draco do Notre Dame. W końcu zdecydowali się na jakiś hotel w centrum zaraz obok wieży. Potem jeszcze planowali co zrobią w dane dni i takie taCo Co m. Ale w pewnym momęcie
- Witamy! - usłyszeli krzyk i otwieranie drzwi. Zobaczyli w nich Pansy i Hermione - jak tam u naszej ukochanej parki?
- A bardzo dobrze dziękuje - odpowiedział Draco
- Co tam robicie?
- Planujemy ucieczkę z Hogwartu
- A kiedy nas opuszczacie?
- 24 kwietnia
- Acha
- Przy okazji chcemy wam coś powiedzieć
- No?
- Ja i Hermi jesteśmy parą!
- Wiedziałem że jesteście dla siebie stworzone! Dwie yaoistki ze zniszczoną psychą.
- Ej
- Kup se klej
- Nie potrzebuje kleju
- A ja myślę że możemy zakończyć dyskusje - wtrącił się Harry.
- No w sumie tak...
Skip time do 24 kwietnia
Stali już poza bramami Hogwartu i mieli świstoklikiem teleportować się do Paryża. Chwycili świstoklik i przenieśli się do pokoju. Był to magiczny hotel i magia była tam na porządku dziennym. Przez kilka dni chodzili po Paryżu podziwiając zabytki. Ale ostatniego dnia Draco kazał zamknąć oczy i nie podglądać. Poszli gdzieś a po chwili okazało się że są na Wieży Eiffla.
- Jak tu pięknie - zachwycił się Harry i podszedł do barierki. Pięknie to było słabe określenie. Tam było cudownie. Powoli zachodzące słońce i powoli ujawniające się gwiazdy. Draco podszedł do Harrego i przytulił go od tyłu.
- Kocham cię Harry
- Też cię kocham Draco - brunet położył głowę na ramieniu ślizgona. Potem jeszcze po siedzieli aż do końca zaszło słońce. Draco posadzil sobie gryfona na ramionach i zaczął powoli z nim iść w stronę ich czasowego mieszkania. Był pewny że ich pierwszy wspólny wyjazd był udany...
Rozdział trochę krótki ale brakuje mi weny. I tu pytanie. Wolicie żebym napisała 2/3 dobre dopracowane rozdziały dość długie, czy 6/7 ale słabszych i praktycznie nic nie wnoszących do fabuły i krótkich. Bo ja jednak wolę już zakończyć i wziąść się za kolejny pomysł. Mam nawet kilka więc no. Proszę bardzo o odpowiedź i narka🖐🏻🖐🏻
CZYTASZ
Gdzie dwóch się kłóci się to trzeci korzysta || Drarry Orginal Story.
FanficHarry po kłótni z Ronem na czwartym roku pokłócił się z Hermioną. Załamany chłopak ma dość tego wszystkiego ale z pomocą przychodzi mu pewien ślizgon.... Opowiadania jest zakończone. Jest moim pierwszym opowiadaniem, i misz maszem wszystkiego. Drama...