Rozdział 14

1.4K 76 30
                                    

Betowała 1Ktos1


No tak w skrócie to Harry po prostu pod wodą rzucił zaklecie pozwalające oddychać pod wodą, zmienił się w panterę i popłynął do trytonów. Tam rozgryzł liny i zabrał jako pierwszy Draco. Wygrał konkurencje i to tyle. Przejdzmy już do ciekawszych rzeczy


1 marca 


Znowu to poczuł. Tą wibracje na piersi. Tym razem gdy szedł na Zielarstwo. Jego naszyjnik zrobił się ciemno zielony. Szybko zlokalizował chłopaka i pobiegł w stronę łazienek. A tam powtórzyła się ta scena. Znowu Harry z rankami na twarzy kulący się po promieniem Weasleya

- Tego już za wiele! - wykrzyknął i wycelował w niego różdzką - Sectumsembra! - znał to zaklęcie, Snape go nauczył. Nie użył dużo mocy ale wystarczająco by go zranić. Rzucił na niego jeszcze kilka zaklęć w akcie zemsty i zajął się Harrym. Wyciągnął chusteczkę i znów zmienił w plaster. Opatrzył rany chłopaka.

- Dziękuje Draco - młodszy mocno go przytulił. 

- Nie pozwolę cię skrzywdzić - ślizgon szepnął mu to do ucha a potem mocno chwycił i podniósł bruneta. Poszedł z nim w stronę Wielkiej Sali. Tam zjedli obiad i poszli na dalsze lekcje

 Po lekcjach w ich dormitorium


- To co kociak? - zapytał Draco - Paryż?

- Bardzo chętnie.

- No to odpalamy komputerek...

Chwilę później siedzieli przy komputerze wybierając hotel i atrakcje. Harry koniecznie chciał iść na Wieżę Eiffle ( dobrze napisałam? ) a Draco do Notre Dame. W końcu zdecydowali się na jakiś hotel w centrum zaraz obok wieży. Potem jeszcze planowali co zrobią w dane dni i takie taCo Co m. Ale w pewnym momęcie

- Witamy! - usłyszeli krzyk i otwieranie drzwi. Zobaczyli w nich Pansy i Hermione - jak tam u naszej ukochanej parki?

- A bardzo dobrze dziękuje - odpowiedział Draco

-  Co tam robicie?

- Planujemy ucieczkę z Hogwartu

- A kiedy nas opuszczacie?

- 24 kwietnia

- Acha

- Przy okazji chcemy wam coś powiedzieć

- No?

- Ja i Hermi jesteśmy parą!

- Wiedziałem że jesteście dla siebie stworzone! Dwie yaoistki ze zniszczoną psychą.

- Ej

- Kup se klej

- Nie potrzebuje kleju

- A ja myślę że możemy zakończyć dyskusje - wtrącił się Harry. 

- No w sumie tak...


Skip time do 24 kwietnia


Stali już poza bramami Hogwartu i mieli świstoklikiem teleportować się do Paryża. Chwycili świstoklik i przenieśli się do pokoju. Był to magiczny hotel i magia była tam na porządku dziennym. Przez kilka dni chodzili po Paryżu podziwiając zabytki. Ale ostatniego dnia Draco kazał zamknąć oczy i nie podglądać. Poszli gdzieś a po chwili okazało się że są na Wieży Eiffla.

- Jak tu pięknie - zachwycił się Harry i podszedł do barierki. Pięknie to było słabe określenie. Tam było cudownie. Powoli zachodzące słońce i powoli ujawniające się gwiazdy. Draco podszedł do Harrego i przytulił go od tyłu.

- Kocham cię Harry

- Też cię kocham Draco - brunet położył głowę na ramieniu ślizgona. Potem jeszcze po siedzieli aż do końca zaszło słońce. Draco posadzil sobie gryfona na ramionach i zaczął powoli z nim iść w stronę ich czasowego mieszkania. Był pewny że ich pierwszy wspólny wyjazd był udany...






Rozdział trochę krótki ale brakuje mi weny. I tu pytanie. Wolicie żebym napisała 2/3 dobre dopracowane rozdziały dość długie, czy 6/7 ale słabszych i praktycznie nic nie wnoszących do fabuły i krótkich. Bo ja jednak wolę już zakończyć i wziąść się za kolejny pomysł. Mam nawet kilka więc no. Proszę bardzo o odpowiedź i narka🖐🏻🖐🏻









Gdzie dwóch się kłóci się to trzeci korzysta || Drarry Orginal Story.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz