,,Więźniowie Szarości'' Christine Lynn Herman

5 4 0
                                    

Violet Saunders po śmierci swojej starszej siostry wraz z matką wracają do jej rodzinnego miasta. Cztery Ścieżki, to jednak nie jest zwyczajne miasteczko. To miejsce w którym czwórka założycieli niegdyś pokonała Bestię i uwięziła ją w Szarości, zyskując przy tym moce, które obecnemu pokoleniu przydają się do ochronienia miasta. Jednak, kiedy Violet przybywa do miasta, nie ma pojęcia o swoim dziedzictwie... a gdy się dowiaduje, że sama posiada moc, to wcale jej się nie podoba, że jest częścią tego wszystkiego. Zwłaszcza kiedy Bestia rośnie w siłę, a potomkowie założycieli są rozbici i skłóceni.

 Zwłaszcza kiedy Bestia rośnie w siłę, a potomkowie założycieli są rozbici i skłóceni

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Nawet nie wiecie, jak żałuję, że wcześniej nie zabrałam się za recenzje tej książki. Ten wykreowany świat i magia! Bomba, mówię wam, chociaż największą bombą są postacie, które nie są płaskie... a wręcz tętnią życiem! Podziwiam za to autorkę. Nawet za te postacie, które mnie irytowały i które nieco przerażały.

Na okładce możecie zauważyć napis, że książkę pokochają na pewno fani ,,Króla Kruków'' oraz fani serialu ,,Stranger Things''. Ja nie czytałam ani jednego, ani nie oglądałam drugiego, ale książka mnie zachwyciła. To porywająca historia pełna sekretów i jakby to powiedzieć hym... niesnasek między potomkami założycieli. Tak, to będzie odpowiednie słowo. Ogólnie odniosłam wrażenie podczas czytania tej książki, że głównym problemem jest to, że te cztery rodziny są ze sobą skłócone i gdyby nie to już dawno rozwiązaliby całą sprawę. Ale myślę też, że gdyby właśnie nie ten wątek to książka by straciła cały swój polot i byłaby nudna. Te wszystkie sekrety i ogólnie całe miasteczko z jego mieszkańcami nadają całej książce mroczny klimat, chociaż też można czasami zaśmiać się przy książce.

Jedynym minusem jest dla mnie to, że oczywiście miasteczko może uratować tylko jedna osoba. I to osoba, która jest najbardziej stereotypowa, czyli śliczna (bądź przystojna), mądra i dzielna bohaterka lub bohater. I będąc z wami szczerym, to mnie ubodło, bo naprawdę... wszystko mógłby/łaby naprawić inna osoba niż taka, jaka pojawia się w większości książek lub filmów.

Podsumowując: Jest to świetna książka, która ma w sobie nutkę grozy i tajemniczości, ale i też nutkę powtarzalności z innych książek (motyw jedynego bohatera)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Podsumowując: Jest to świetna książka, która ma w sobie nutkę grozy i tajemniczości, ale i też nutkę powtarzalności z innych książek (motyw jedynego bohatera). Daję jej 7/10 i czekam aż zostanie przetłumaczony drugi tom, bo to jak zakończył się ten pierwszy każe mi spodziewać się kolejnej świetnie rozwiniętej i pełnej akcji książki.

Wilczek RecenzujeWhere stories live. Discover now