Przed ponownym wejściem do celi, poprosiłem strażnika o pozwolenie mi zadzwonić przez telefon, na co mężczyzna w mundurze odrazu przystał i zaprowadził mnie do budki telefonicznej.
Wiedziałem, że o tej godzinie Jin będzie bardzo zajęty, więc postanowiłem wykręcić numer do Jimina, którego poproszę o przekazanie informacji Jinowi.
Po trzech sygnałach, w słuchawce rozbrzmiał ten melodyjny głos mojego kochanego przyjaciela.
-Hej Taehyung! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że zadzwoniłeś. Wszystko u ciebie dobrze? Jak się trzymasz? Nie wdałeś się znowu w żadną bójkę, prawda Tae? - zaczął zalewać mnie toną pytań, jak troskliwa mamusia, która dzwoni do syna, który jest na wycieczce szkolnej, aby się upewnić, że nie zrobił nic głupiego.
-Tak Jimin, spokojnie - zaśmiałem się melodyjnie, aby uspokoić przyjaciela - jest u mnie coraz lepiej i spokojnie, nie zrobiłem nic głupiego, zresztą na pewno Jin mówił ci o mojej sytuacji, która uległa poprawie, nawet w tej sprawie dzwonię. Chcę żebyś przekazał coś Seokjinowi.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę, że nie jesteś martwy przez to więzienie, tęsknię Tae i oczywiście, że wiem o twojej sytuacji, może uda się ciebie niedługo wyciągnąć! Co mam przekazać?
-Ja też tęsknię, ale musisz poprosić go, aby na następne spotkanie w sobotę przyszedł z tobą, muszę o czymś porozmawiać, chyba uda mi się zdobyć dowód przelewu pieniędzy, dzięki koledze, który ma człowieka w w tym kartelu narkotykowym. To nie rozmowa na telefon, ale przekaż mu chociaż to, żeby mniej więcej wiedział o co chodzi. - uśmiechnąłem się do słuchawki, wiedząc, że na pewno Jimin teraz otworzył szerzej oczy i usta.
-Jeju, nawet nie wiem czy chcę wiedzieć jak to zrobiłeś, ale czy ja dobrze zrozumiałem, masz tu kolegę? - zapytał zaskoczony.
-Powiedzmy, że tak, z jednym siedzę zawsze na śniadaniach i nazywa się Hosek, jest bardzo miły, ale ta osoba, która może mi pomóc nazywa się Jungkook i go też chyba mogę nazwać kolegą .- zadowolony przyznałem, bawiąc się kablem od słuchawki, bo kto by się spodziewał, że taka osoba jak ja, może znaleźć tu kogoś z kim porozmawia.
-Proszę Taehyung, nie mów mi, że ten Jungkook to ten Jeon Jungkook, przez którego miałeś te problemy i musiełeś płacić. Min Yoongi powiedział, że jest niebezpieczny i potem czytałem o nim w internecie, nie chcę żeby zrobił ci krzywdę. - powiedział przerażonym głosem mój przyjaciel.
-Jimin, spokojnie "nie taki straszny diabeł, jak go malują"- zacytowałem - Jeon na początku był straszny, a teraz nawet się z nim dogaduję. - powiedziałem pewnym głosem, aby Park nie miał najmniejszych wątpliwości, co do szczerości mojej wypowiedzi.
W tym momencie ochroniarz, stanął przy telefonie i wskazał ręką na swój zegarek, dając mi do zrozumienia, że limit rozmowy, minął i mam już kończyć.
-Jimin, wybacz, ale muszę kończyć bo czas mi się zaraz skończy, tęsknię i pamiętaj o odwiedzinach.
Przez słuchawkę mogłem usłyszeć tylko "Dobrze, trzymaj si-" bo rozmowa została ucieta, przez licznik przy telefonie.
-Wracamy. - powdział leniwie ochroniarz, po czym ruszyliśmy w stronę mojej celi.
۩
Po wejściu usiadłem na łóżku, witając się z Jeonem, po czym nie wiedząc co ze sobą zrobić, zacząłem czytać jakąś książkę, którą kupiłem w sklepiku więziennym. Byłem tak przejęty ostanimi wydarzeniami, że zapomniałem jak miło jest poczytać książkę.
Jednak tak jak zwykle w tym więzieniu, cisza i spokój nie trwają długo bo do pomieszczenia wszedł ochroniarz, którego chyba widziałem na początku mojego pobytu w więzieniu.
CZYTASZ
Criminal ❦ vkook
Fiksi Penggemar» Gdzie Kim Taehyung trafia za kratki, mimo swojej niewinności, a w więzieniu nie ma miejsca dla grzecznych chłopców, co inni skazani pokazują mu na każdym kroku, w szczególności Jeon Jungkook, który budzi respekt i postrach wśród innych. « °top!jj...