Odkrycie

290 30 3
                                    

Zakończenie roku szkolnego jest za dwa tygodnie, więc nawet nie chciało mi się fatygować (co to w ogóle za słowo?!). 3 dni spędziła rozwieszając zdjęcia oraz dodając małe akcenty na ściany. W każdym rogu narysowałam pełno zawrotnych spirali oraz zrobiłam 'ramki' na zdjęcia farbą. Dzięki temu zaczynałam czuć się coraz lepiej w tym pokoju. 

Kładłam się właśnie do łóżka, kiedy do mojego pokoju wpadł Aron.

-Nie zgad... Wow! Dobry gust muzyczny, a do tego utalentowana- powiedział rozglądając się po moim pokoju. Cały czas był zajęty nauką, pomimo tego, że nie ma czego się uczyć. Dziwny jest, ale nie chciałam mu przeszkadzać w robieniu jakże ważnych notatek.

-Widziałam twój napis na ścianie. BMTH?- zapytałam uśmiechając się.

-Jaka piosenka?- zapytał chyba tylko po to żeby mnie sprawdzić.

-Hospital for souls- nawet się nie zapytałam. Byłam tego pewna. ponieważ to jedna z moich ulubionych piosenek.

-Bingo!- powiedział śmiejąc się- Ale nie o tym chciałam.- sprostował szybko- Zgadnij kto jest największym wrogiem Dan?

-Nie wiem? Kto to?- zapytałam, szybko próbując przypomnieć sobie jakiegoś chłopaka o imieniu Dan lub komu mogłam podpaść

-Danette, a raczej Danielle, a raczej Dan

-Ale dlaczego miałabym być jej wrogiem, a do tego największym?

-Ty mi lepiej powiedz co robiłaś z Ellisem. Jakoś dziwnie się zachowywałaś w samochodzie- chlolera. Więc tak się nazywał ten blondyn. Przystojny blondyn. Nie, nie nie, on myśli, że coś było między nami, a Dan to pewnie jego dziewczyna. Podpadłam na pierwszym spotkaniu. Typowa ja.

-Nie?- sarkazm to najlepsze broń

-Jak nic, jak Dan chce cię zamordować?

-Nie moja winna, że w jej przypadku inteligencja i ładna buźka nie idą w parze- odparowałam szybko

-Ha! Z tym racja, ale tego by sobie nie wymyśliła. Widziałem jak się zachowywałaś następnego dnia, więc dam ci tylko rade ..

-Nie!- nie dałam mu dokończyć- Nic między nami nie zaszło, po prostu, w lesie zaatakował mnie wilk, potem jak idiotka się wywróciłam i chyba straciłam przytomność, a jak się obudziłam to dowiedziałam się, że Ellis przepędził wilka.

-To powód do takiego unikania jego wzroku?- zapytał podejrzliwie. Szlag by to!

-A potem przez szok miałam słabą chwilę. Zresztą, to przesłuchanie?

-Słabą chwile?- po prost zignorował moje pytanie

-Rozryczałam się, jak dziecko, okey?! A teraz chce iść spać. Możesz?- wskazałam na drzwi

-Hej! To normalne, nie codziennie ktoś jest prawie rozszarpany przez wilka- powiedział uśmiechając się, a ja uświadomiłam sobie, że zachowałam się jak dziecko. Znowu.- Dobranoc!

I wyszedł zostawiając mnie samą. Próbowałam zasnąć, ale usłyszałam rozmowę z jego pokoju. Wiem, że to nie ładnie podsłuchiwać, ale to nie moja wina.

-Co ty kurwa sobie myślałaś?- był zdenerwowany

-Czyli nie żartowałaś, że ją zabijesz?- powiedział już z rozbawieniem. wut? O czym oni rozmawiali? Teraz ciekawość wzięła górę. Wstałam cicho z łóżka, żeby nie przegapić żadnego skrawka rozmowy.

-Jak miałbym to wytłumaczyć mojemu ojcu? 'Moja zazdrosna siostra zabiła córkę twojej dziewczyny, bo dawno nie polowała i ja poniosło'?- okey, na pewno rozmawiali o mnie. Szybko się cofnęłam co spowodowało mój upadek, co zaś usłyszał Aron i wparował do mojego pokoju. Jasna cholera! Czy może mi coś raz wyjść?!

Nie obyło się bez kilku sekund niezręcznego patrzenia się na siebie, po czym Aron zrobił przerażone oczy, a ja wczołgałam się na łóżko. Tak, wczołgałam.

-Co słyszałaś?- zapytał szybko

-Wystarczająco. chyba-odpowiedziałam niepewna tego co w ogóle słyszałam.

-Mogę to wytłumaczyć- opowiedział szybko.

-Wszystko da się wytłumaczyć. Powiedz mi lepiej czy Dan jest płatnym zabójcą?- zapytałam, na co Aron wybuchł śmiechem, co zwabiło rodziców.

-Jest 1 w nocy, a wy nie dość, że nie śpicie, nie dajecie spać nam- powiedział jego ojciec

-Dobranoc wszystkim- powiedziałam zamykając szybko drzwi. Mogłam usłyszeć jak Aron przeprasza swojego ojca i także zamyka się u siebie w pokoju a potem odpaliłam papierosa i usiadłam w oknie.

Czy właśnie się dowiedziałam, że moja nowa koleżanka chce mnie zabić, bo... bo nawet nie jestem pewna co. Bo jest zazdrosna o swojego chłopaka? Z którym całkowicie nic nie miałam do czynienia. Nie ja, tylko on podrywał mnie.

Ale jeszcze bardziej zastanawiał mnie fakt, że nic poza wilkiem nie zagrażało mi od tamtej sytuacji. Aron także wspomniał coś o polowaniu. Czyżby ona była? Nie to nie możliwe.

Ktokolwiek to czyta?

Może jakiś komentarz?

New lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz