Marzenia się spełniają

259 21 1
                                    

-Co to miało być?- weszłam do jego pokoju nie pukając.

-Nie wiem, ale wiesz, że twoja mama nie urodzi normalnego człowieka?- powiedział zdenerwowany-To była wpadka, Luise nie chciał wciągać w to twojej matki.

-Rozumiem, ale będzie musiał jej powiedzieć, nie? Jak to u was wygląda jak jesteście mali?

-W wieku 3 lat zaczynamy uczyć się przemian i tego, że nie wolno tego pokazywać, ale nie nauczysz dziecka żeby nie ufało matce.

-Uczą was, żeby nie ufać ludziom?

-No, a co mają robić? Ludziom się nie ufa, jesteście zdradliwi i nie uczciwi, w wahacie wszystko zostaje w wahacie, a wy mają te śmieszne grupki, które nic nie znaczą, bo i tak naprawdę się nie lubią.

-Wiesz, nie każdy taki jest- poczułam się urażona. Wiem, że nie taki był jego zamiar, ale jednak dotknęło mnie to.

-Nie mówię o tobie, ty nie jesteś w pełni człowiekiem. Pamiętaj czyje serce w tobie bije- powiedział uśmiechając się do mnie.

-Wracając do głównego tematu, to jak Luise ma zamiar to zrobić. W sensie jak on chce ją poinformować?

-Gdybym ja to wiedział, jak twoja mama znosi takie wiadomości.

-Myślała, że jestem przewrażliwiona i uroiłam sobie te wszystkie ekstra zmysły, nie mam zielonego pojęcia jak może na to zareagować- opowiedziałam szczerze.

-Cóż, ma na to 9 miesięcy.

-A co jak nie zniesie tego dobrze i się z nim rozstanie?- zapytałam trochę przestraszona. Polubiłam to towarzystwo, poznałam tu już całkiem dużo osób i nie chciałabym ich opuszczać.

-Nie wiem.

Poszłam do siebie do pokoju i spojrzałam na zegarek, była 13:43. Włączyłam komputer, ale Marco był niedostępny. Przejrzałam facebooka, odpisałam na wiadomości, sprawdziłam powiadamiania i zaproszenia do znajomych. Było jedno od Vica, drugie od Ellisa, trzecie od Dan, kolejce od Katie, następne od Dereka, potem Ronni i Matt, wszyscy z wahaty. Przyjęłam ich i weszłam na twittera przeglądać twitty. Doczytałam się, że Tonight Alive i All Time Low robią trasę po Europie. Nie przejęłam się tym zbytnio, bo każdy zespół zawsze pomija Polskę, ale z ciekawości otworzyłam załącznik, który przekierował mnie do dat i miejsc koncertów.

O boże!

Poland!

24. April!

Muszę jechać! Bilety kosztowały $75, co nie było dużą ceną za dwa zespoły w jednym.

Szybko pobiegłam do Arona.

-Wiesz kto to All Time Low i Tonight Alive?!

-ATL to pedały, a w TA śpiewa lesba, nie?

-Tak?

-Wiem, ale nie słucham pedałów- powiedział nie odrywając wzroku od komputera.

-Masz pieprzony cytat BTMH na ścianie!- powiedziałam wkurzona wychodząc z jego pokoju. Nikt nie będzie wyzywał moich chłopców i dziewczynki.

Koncert jest w Warszawie i nie chcę jechać na niego sama, bo to dość przerażające. Będę musiała spędzić tam noc, a potem wrócić, czyli jechać kilka godzin autobusem/busem/pociągiem z powrotem, nie mówiąc o dojeździe. Myśl! Kto ich lubi? Oh.. Abi ty idiotko, tak głupią jak ty trudno znaleźć! Vic!

Odbiorca: Vic

Wchodziłeś na twittera Atl lub Ta?

Czas: 14:21

Nadawca: Vic

Nie. Powinienem?

Czas:14:32

Nadawca: Vic

Sprawdziłem!!!!!!

Czas: 14:34

Odbiorca: Vic

Wybierasz się?

Czas: 14:35

Nadawca: Vic

A mam z kim?

Czas: 14:36

Odbiorca: Vic

Zamawiam bilety!

Czas: 14: 36

Nadawca: Vic

Ja to zrobię, pojedzie jeszcze kilka osób :)

Czas: 14:38

Odsunęłam się od biurka, nie mogąc uwierzyć, że zobaczę moich idoli. Potem przyszedł czas na napływ radości, w którym zaczęłam krzyczeć a potem płakać. Do pokoju przyszedł Aron. Najpierw trochę zaniepokojony, a później można było zobaczyć zażenowanie w jego twarzy.

-Z kim jedziesz?- zapytał najpierw sceptycznym tonem, ale po chwili się roześmiał.

-Z Vickiem i innymi ludźmi, nie wiem, ważne to? Nie, więc nie pytam!- nadal się uśmiechałam i byłam trochę zamiesza- Dobra, wypad, muszę się nacieszyć- powiedziałam ze śmiechem podczas wypychania go z pokoju.

W mojej głowie rodziło się pełno pomysłów, jak wszystko będzie wyglądało. To będzie mój pierwszy koncert. Przydało by się być na początku, czyli musimy czekać od rana, jak nie od wczesnej nocy. Trwa to pewnie z hmm 4 godziny, ale to w sumie dwa koncert ....

Moje myśli zawędrowały też do szalonych scenariuszy, kiedy poznaję Jacka albo Alexa albo Jenne albo, w sumie kogokolwiek i wyjeżdżam z nim lub z nią.

New lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz