Sylwester

290 25 3
                                    

Pomimo panującego stresu, Luise pozwolił nam bawić się w sylwestra jakby nic się nie działo. Umówiliśmy się, że spotkamy się w szopie obok domu wieczorem. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do ich niejasnych ustaleń. Na szczęście nie musiałam się tym przejmować, ponieważ jechałam z Aronem.

Dochodziła 12 kiedy mój telefon zawibrował w rogu pokoju. Niezaznany numer wyświetlił się przede mną.

-Hej- usłyszałam dobrze mi znany pogodny głos Katie- szykujemy się z dziewczynami na sylwestra, właśnie wychodzimy do sklepu, kupiłaś już ciuchy?

-Nie, właśnie miałam grzebać w szafie.

-Świetnie!- krzyknęła podekscytowana- Stoimy pod twoim domem!- rozłączyła się.

Narzuciłam na siebie kurtkę, a na nogi nałożyłam glany. Przed samochodem stała czarna Alfa Romeo, a za kierownicą siedziała Sam- drobna blondynka, która jak tylko mnie zobaczyła uśmiechała się i machnęła ręką, zapraszając do środka.

-Hej- powiedziała, kiedy zapinałam pas- Gdzie jedziemy dziewczyny?

-Jantar?- zaproponowała Dan poprawiając włosy w lusterku.

-Robi się!- zasalutowała Sam i odpaliła samochód.

*

Weszłyśmy do galerii, która nadal była świątecznie udekorowana.

-Dziewczyny nie wiem jak wy, ale je bym coś ojebała- odezwała się entuzjastycznie Sam, po czym je brzuch poparł ją wydając cichy dźwięk.

Wszystkie szybko ją poparłyśmy i udałyśmy się do kfc.

-Dobra, potrzebujemy plan działania, bo mamy mało czasu- Katie pochyliła się nad stołem, jakbyśmy planowały zabójstwo prezydenta.-Czego szukamy?- zapytała Sam.

-Strojów na sylwestra blondyno- Katie zaśmiała się- Abi, jakie preferencje?- spojrzała na mnie

-Hmm?- mruknęłam zmieszana.

-Kolory, kroje, materiały- wyjaśniła dan znudzonym głosem.

-No to czarny chyba, ale jestem otwarta na propozycje- powiedziałam z uśmiechem.

-Świetnie! Idziemy!- Katie złapała mnie i Dan za rękę, po czym pociągnęła nas w stronę ruchomych schodów.

*

Stałam w przymierzalni mając na sobie czarne obcisłe spodnie ze skóry i top, który nazwałabym stanikiem. Na nogach miałam czarne buty na grubym obcasie, które wyglądały dość ciężko.

-Ma płaski brzuch i fajny tyłek, świetnie w tym wygląda- powiedziała Sam spoglądając na mnie. 

-Noo ta, ale ja bym dodała trochę cekinów, to w końcu sylwester siostro- Katie także nie odrywała ode mnie wzroku. Dziewczyny komentowały każdy mój strój nie dając mi prawa do głosu.

-Okey, bierzemy to- powiedziała Dan, która o dziwo, była równie zaangażowana w wybór mojego ubrania.

-Więc to tyle, przebierz się, wybierzemy jakąś biżuterie i jedziemy do domu się umalować i zrobić włosy- Katie wstała w poszukiwaniu świecidełek, a ja wróciłam do kabiny, aby ubrać się w moje ciuchy. 

*

Całe przygotowanie zabrało nam cały dzień, dochodziła 20 kiedy zaczynałyśmy robić włosy, ale Sam zapewniała nas, że chłopacy chcą się spotkać później.

New lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz