11

244 14 2
                                    

 ---------------------------------------- |Pov/Killera|------------------------------------------------

Ku moim oczom ukazała się znajoma twarz (T/I)...Jej kosmyki (T/K/W) unosiły się na wietrze a (T/K/O) oświetlone blaskiem księżyca tkwiły w mojej osobie... Nastała niezręczna cisza, której raczej żadne z nas nie miało odwagi przerwać.. Widziałem tylko po (T/K/O) - okiej zakłopotanie i strach a jednocześnie nieśmiałość i determinację , którą obrazowało  głębokie spojrzenie. Nie wiele myśląc postanowiłem zawrzeć pierwszy kontakt.

- Hej..Ślicznie grałaś.. To co skomponowałaś było naprawdę  niesamowite- podrapałem się nieśmiało w kark spoglądając na intrument, który trzymała w dłoniach. To niebywałe jak melodyjne potrafią być jej utwory. Jest tam zawarty cały zbiór emocji, a jej anielski głos  powodował, że moje myśli automatycznie skupiały się na brzmiacej wokalistce.

- Dzieki.. Hm? Tak wogóle to kim jesteś i co tu robisz?...- zapytała trzymając swój sprzęt do góry nogami, pudłem resonansowym na szczycie jako broni.
Chyba nie zapowiada to dobrej znajomości...

--------------------------------------------|Pov (T/I)|------------------------------------------------

Chwyciłaś pierwszy przedmiot jaki trafił ci się pod ręką i przyszykowałaś w razie czego do obrony własnej.

-Jestem Killer, a znalazłem się tutaj dzięki twoim piosenkom, które grałaś..- odpowiedział skrępowany nieznajomy stojący przede mną. Zamurowała mnie ta odpowiedź.. Po raz pierwszy w życiu usłyszałam komplement od kogo kolwiek...Uśmiechnęłam się po czym sięgłam po futerał...
W drodze powrotnej chętniej ze sobą rozmawialiśmy. Nasze mózgi miały sporo pytań i  tematów do omawiania, co sprawiało , że rozmowa przebiegała niezwykle łatwo i ciekawie. W jednej chwili dowiedziałam się, że to właśnie on stał za tymi wszystkimi psotami i wpadkami. Ostatecznie mi ulżyło bo tak szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, aby inna osoba była odpowiedzialna za każdy popełniony wyczyn, którego dokonał.
To nieprawdopodobne jakich metod używał na mnie jak na króliczku doświadczalnym. Wystarczyło tylko wyobrazić sobie jak to wszystko musiało komicznie wyglądać z jego perspektywy.. Po około 30 minutach dotarłam do wyznaczonego celu z Killerem. Odłożyłam instrument na podłodze opierając go o ścianę i szybkim truchtem znalazłam się w kuchni. 

-Zapewne po tym spacerze porządnie zgłodniał.. Przygotuję mu coś.. - pomyślałam sięgając po talerze. Mój brzuch również wydał charakterystyczny odgłos co oznaczało , że nie będzie jadł sam. Gdy przyrządziłam posiłek zabrałam wszystko co było mi potrzebne do pokoju i ułożyłam apetycznie na stole. 

------------------------------------------|Pov/Killera|-----------------------------------------------

Umyłem ręce i błyskawicznie zasiadłem przy stoliku. Leżało na nim kilka rzeczy , a mianowicie nieduży talerz z kolorowo obłożonymi kanapkami , dwa talerzyki i szklanki z gorącą herbatą cytrynową. Muszę przyznać , że wyglądały i pachniały apetycznie więc wyciągnąłem rękę w stronę jedzenia i ostrożnie go spróbowałem, co jakiś czas patrząc w stronę (T/I). 

- Cholera jakie to dobre! *^* - pomyślałem wsuwając ich coraz więcej i więcej. Zjedliśmy z naczynia wszystko oprócz...jednej kanapki... Ostatecznie chciałem ją zjeść , ale gospodyni domu również pragnęła jej tak jak ja. Oboje w tym samym czasie rzuciliśmy się na posiłek nie przewidując tego, co stanie się za moment... W jednej chwili znaleźliśmy się na podłodze... Leżałem na niej trzymając lekko ramiona w taki sposób , że uwięziły między sobą (T/I)... Moje ciało przeszło wtedy dziwne uczucie...Poczułem nienaturalne gorąco, moje policzki zaczęły piec a ja wpatrywałem się jak głupi w jej (T/K/O) oczy..Były w tamtej chwili jeszcze śliczniejsze niż wtedy, gdy ujrzałem je w parku w świetle pełni. Osłupiałem i cały czas nie zdejmowałem od niej wzroku. Z upływem tych krótkich sekund ciągnących się przy jakże niezręcznej sytuacji starałem się załagodzić stan w jakim obecnie tkwiliśmy.. Pomogłem jej wstać a później udaliśmy się do salonu, gdzie zaproponowałem abyśmy coś obejrzeli..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~CDN~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej Hej  Kochani ^W^

Informuję , że kolejne rozdziały są już w toku, ale...niestety jednak będę musiała zaczekać trochę z ich publikacją z powodów oczywistych, które (zapewne każdy wyśledził ich datę odbycia od ministra zdrowia) nadchodzą wielkimi krokami.. Chciałabym dodać też , że mimo trudności powiązanych z tym i innymi problemami  zajmującymi mój grafik będę starała się jak najszybciej wstawić pozostałe części a jednocześnie uprzedzić o zbliżającej się nowej książce , którą prawdopodobnie wydam do publikacji po (dobra powiem to słowo którego nie lubie TuT) EGZAMINACH....Lub w jakiś nieokreślony dzień wakacji (po zakończeniu roku). Mam nadzieję , że się wam ona spodoba a do tego czasu cierpliwie śledźcie mój profil na Wattpadzie.

Dziękuję wszystkim z całego serduszka , że jesteście ze mną

* Wyczekujcie dalszych chapterów *

Bayo  v^w^v

*How love changed everything* # ||Druga strona Mordercy||  Killer x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz