18.09.2022

112 6 3
                                    

- Musimy tędy wyjść - powiedział blondyn odwracając się do mnie - za tymi drzwiami jest pełno fanów i pewnie paparazzi, trzymaj - podał mi swoją bluzę z kapturem i okulary które już wcześnie pożyczyłam.

- Nie ma innego wyjścia? Po tym co się wydarzyło na arenie będą widzieć, że to ja - załamałam się

- Damy radę, to tylko krótka droga, a ja obiecuję ci, że się nie zatrzymam, do zdjęcia, okej?

- Nie, zrób sobie zdjęcia, jeszcze pare godzin temu oddałabym wszystko za zdjęcie z tobą - w tym momencie uświadomiłam sobie jak bardzo wszystko się zmieniło od rana - jak się zatrzymasz pójdę przodem - to mówiąc spojrzałam na Bob, który tylko się uśmiechną.

- Zajmę się nią- mrukną ochroniarz

- Skoro tak chcesz, tak zrobię. gotowa? - zapytał Horan

- Nie, ale skoro nie ma innej drogi wolę mieć to już za sobą.

Wyszliśmy. Momentalnie poraziło mnie światło fleszy. Stanęłam, gdy zobaczyłam ten tłum. Co ja tu robie? Wiedziałam, że muszę iść do przodu ale nie potrafiłam. Niall widząc moją reakcje złapał mnie za dłoń, splótł nasze palce i nachylił się do mojego ucha.

- Dasz radę. Chodź idziemy prosto do samochodu. Razem - pobudziło mnie to, zrobiłam krok na przód. Gdy doszliśmy do samochodu mężczyzna puścił mnie przodem. To była limuzyna więc wstałam i podeszłam na środek samochodu, zaraz za mną do auta wszedł Irlandczyk. 

- Dałaś radę, mnie też to pary razy zamurowało 

-Dziękuję, za pomoc - uśmiechnęłam się 

- Nie masz za co dziękować to ja cię w to wciągnąłem, nie zostawiłbym cię, nigdy - powiedział chwytając moją rękę, która do tego czasu leżała na siedzeniu obok mnie. Spojrzałam na nasze dłonie później na Niall'a. Widziałam, że zrobił to samo po chwili oboje zabraliśmy nasze dłonie.

- Dokąd jedziemy? Gdzie się zatrzymałeś?

- W Princess Park, za chwilę powinniśmy być - gdy to powiedział spojrzałam na niego po czym zaczęłam się głupi śmiać. Teraz wszystko miało sens. Apartament, Drag me Down o 2 w nocy, to Niall był moim nieznośnym sąsiadem - Powiedziałem coś nie tak?

- Nieee - próbowałam spważnieć - Znaczy nie tak było puszczanie Drag me Down o 2 w nocy

Na twarzy piosenkarza było widać zdziwienie, następnie tok myślowy i nagle zaświeciła się mu lampka w głowie.

- To ty jesteś moją sąsiadką, której zostawiłem paczkę pod drzwiami. Podobał się prezent? 

- Tak, to ja. Nie miałam jeszcze go okazji otworzyć - przyznałam

- Szkoda, ale przynajmniej mamy jeden problem z głowy, masz niedaleko do siebie - przyznał z śmiechem

Dojechaliśmy, tego co tam ujrzałam się nie spodziewałam. Znowu fani, znowu fotografowie... 

Odwróciłam się do mężczyzny, z przerażeniem w oczach. Ten widząc mój wzrok wystawił dłoń sugerując bym podała mu swoją, nieśmiało się uśmiechnęłam i go złapałam.

- Damy radę - pocieszył mnie, nasuwając mi głębiej kaptur na głowę. Nie odezwałam się tylko lekko kiwnęłam głową. Na ten znak blondyn otworzył drzwi. Do moich uszu znów dobiegł straszny krzyk, limuzyna musiała by mocno wyciszona. Szliśmy przejściem wytyczonym przez ochronę, która powstrzymywała fanów przed rzuceniem się na nas.

- Jesteś dziewczyną Niall'a? Od kiedy jesteście razem? To mój mąż! - słyszałam z tłumu, nie sądziłam, że ktokolwiek może tak pomyśleć. Ja jego dziewczyną? Znamy się raptem pare godzin. On jest ode mnie starszy o jakieś 9 lat. Ale wsumie to określenie mi nie przeszkadzało. Nawet mi się podobało. Ale nie, to niemożliwe zaśmiałam się w myślach.

Polaroid //N. HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz