Rozdział 3

145 8 4
                                    

Victoria

Nie wiem dlaczego, ale oddałam pocałunek i znowu to dziwne uczucie, że Kot to Adrien. Znowu tak czułam. Może jednak to tylko moje przypuszczenia, że Adrien to Kot. Adrien przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o wejście. Wachałam się ale pozwoliłam mu wejść, jego język stykał się z moim, nagle poczułam ręcę Adriena pod moją bluzką wtedy się o pamiętałam. Odsunełam się lekko od Adriena.

- Adrien to za chwile zajdzie za daleko.

A(Adrien) - Tak przepraszam...

- Spokojnie nic się nie stało.

Nagle do pokoju weszła wysoka kobieta. Szczupła, miała czarne włosy z czerwonym pasmem, na nosie miała okulary.

N(Natalie) - Panienko Victorio pański ochroniarz przyszedł po panienienke.

- Dziękuję pani już idę.

N - Dobrze przekażę.

Kobieta wyszła z pokoju.

- Na mnie już czas Adrien.

A - Tak, tak...

Adrien że mnie zszedł i usiadł na łóżku.

- To pa Adrien do jutra.

A - Do jutra księżniczko.

Pocałowałam Adriena w policzek na pożegnanie i wyszłam z pokoju. Koło drzwi stał Jack mój ochroniarz. No proszę przyszedł o równej 20.00. Zeszłam ze schodów. Pożegnałam się z państwem Agreste i razem z Jack'em wyszliśmy z rezydencji. Pod bramą czekała na mnie limuzyna. Serio nawet koło sąsiada limuzynę przesyłają. No trudno. Wsiadłam i wyjechaliśmy na posesję mojego domu. Pod drzwiami czekał na mnie Dzenkins.

Dzenkins - Witam panienkę zapraszam na kolacje, panienki rodzice już na ciebie czekają.

- Dobrze Dzenkins już idę.

Weszłam do środka i skierowałam się w stronę mojego pokoju. Szybko się ogarnęłam i poszłam do jadalni. W jadalni czekali już na mnie rodzice. Usiadłam na drugim końcu stołu.

Tata - I jak było u Adriena?

- Fajnie.

Mama - A pocałował cię?

Zaktusiłam się pitą woda.

- Co!?

Mama - Córeczko to widać na pierwszy żyta oka, że on cię kocha.

- No tak ale...

Tata - Ale co?

- No ja tak by poznałam takiego chłopaka i on mi się podoba...

Mama - A jak on ma na imię?

- Czarny Kot...

Mama i Tata - CO?!?!

- No tak on mi się podoba proszę was pozwólcie mi wybrać. Dobrze?

Tata - Wiesz, że musisz wyjść za księ...

Mama - Jasne córeczko.

Tata - Maja...

Mama - Aleks twoja córka zakochała się w superbohaterze, on będzie w stanie ją obronić. Pamiętasz jaki ty byłeś...

Dodała mama szeptem.

Tata - Zgoda...

- Dziękuję. Mogę już iść do pokoju?

Mama - Jasne.

Udałam się do mojego pokoju. Jak tylko weszłam usiadłam przed biurkiem i zaczęłam rysować szkice. Nagle przerwało to ciche pukanie w okno. Za oknem zauważyłam czarnego kota. Podeszłam do okna i go wypuściła.

Moja przygoda z Adrienem Agreste |Miracoulos| Adrien x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz