Rozdział 1

177 5 0
                                    

Victoria

Pierwszy września, czyli rozpoczęcie roku szkolnego. W tym roku postanowiłam iść do szkoły, wstałam o 7.00 z tego co wiem to szkoła zaczyna się za dwie godziny. Naszykowłam się szybko. Ubrała czarna bluzke, na nią zalożyłam czarna koszulę i dżinsy. Wybiegłam szybko z domu, moi rodzice pojechali gdzieś wrócą za trzy godziny. Biegłam do szkoły kiedy miałam już wchodzić do środka kiedy usłyszałam głos Skaylar.

Skaylar - Victoria przemyśl to jeszcze, wiesz czego chcą dla ciebie twoi rodzice.

- Ale ja chcę właśnie tego.

Miałam znowu udać się w stronę szkoły, kiedy zobaczyłam starszego pana z hawajską koszulką. Nie mugł dosięgnąć swojej laski. Pomogłam mu wstać. Staruszek podziękował, a ja pokierowałem się w stronę Skaylar i Jacka.

- Proszę was nie mówcie nic rodzicą.

Pobiegłam do drzwi szkoły.

Jack - Victoria nie możesz...

- Proszę was...

Nie słuchałam ich już tylko pobiegłam do szkoły. Było tam już dużo uczniów. Podeszłam do małej blond włosej dziewczyny w różowej sukience.

- Cześć przepraszam wiecie gdzie jest gabinet dyrektora?

Rose - Tak, zaprowadzę cię do niego.

- Dzięki.

Rose - Jesteś tu nowa?

- Tak, to mój pierwszy dzień w szkole.

Rose - Nie chodziłaś wcześniej do szkoły?

- Niestety nie...

Rose - Nie martw się, będę ci pomagac razem z Juleką prawda?

Juleka - Tak.

Rose - O tuż jest gabinet dyrektora. My już pójdziemy do klasy pa.

- Pa...

Weszłam do gabinetu dyrektora, powiedział mi wszystko, dał plan lekcji i książki. Powiedział że moim wychowawcą będzie pani Calin Bustier. Udałam się do klasy, zapukałam w drzwi usłyszałam "proszę" to weszłam do klasy.

Pani Bustier - O Victoria już przyszłaś. Choć przedstawisz nam się i opowiesz nam o sobie.

- Nazywam się Victoria Smith. Mam piętnaście lat. Wczoraj przyjechałam do Paryża, moi rodzice prowadzą dom mody w Anglii, przez to jestem modelką i to chyba było by wszystko...

Chloé - O MÓJ BOŻE TO VICTORIA SMITH. CÓRKA PARY KRÓLEWSKIEJ!!!!

No i się wydało, a myślałam, że chociaż to się nie wyda...

Pani Bustier - Dobrze Chloé uspokuj się. Miło nam cię gościć w naszej szkole Victoria.

- Dziękuję...

Pani Bustier - Dobrze jak widzicie będziecie siedzieć trójkami lub dwójkami w ławce to tak:

Chloé, Sabrina w pierwszej ławce pod oknem,
Nathaniel, Iwan I Lila ostatnia ławka pod oknem,
Alix, Nino i Alya ostatnia ławka pod ścianą,
Kim, Max i James droga ławka pod ścianą,
Ross, Mylène I Juleka pierwsza ławka pod ścianą,
I Adrien, Marinette i Victoria druga ławka pod ścianą.

Pani wszystkich posadziła w ławkach. Nie sądziłam, że będę siedzieć z Adrienem, jeszcze ten pocałunek wczorajszy. Boże. Pani miała już zaczynać lekcje kiedy do klasy wszedł Pan Damocles z moimi rodzicami. O nie... tata będzie zły na mnie.

Moja przygoda z Adrienem Agreste |Miracoulos| Adrien x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz