<< cześć kochani , chciałam przeprosić tylko za przerwę ale miałam dużo nauki , a jako ze jest weekend to będę miała trochę czasu na napisanie rozdziałów 💕
Miłego czytania skarbenki!>>Wstałam jak zwykle dość późno , jeongguka nie było obok mnie wiec sadze ze siedział na dole. Ubrałam kapcie i zbieglam na dol
- GOOD MORNING EVERYONE!- uśmiechnęłam się do gguk'a i jego przyjaciół i wbiegłam do kuchni- mogles mnie obudzic albo chociaż powiedzieć ze ktoś jest w domu!- zasmialam się rzucając chłopaka ścierką
Jk- to nie jesy śmieszne..
Jennie jest w ciąży i próbuje wcisnąć Jiminowi ze to jego dziecko , pewnie chodzi jej tylko o hajs..
Jm- zabezpieczaliśmy się!
Brała oprócz tego tabletki , jestem pewien ze to dziecko Baekhyuna..- westchnął przejeżdżając dłonią po twarzy
- oh..- mruknęłam zaciskając usta w wąska linie- może zrób tak ze dopóki te dziecko się nie urodzi to za nic nie zapłacisz i wtedy zrobicie jakieś testy na ojcostwo czy cokolwiek- wzruszyłam ramionami nalewając soku do szklanki
S- to nie zły pomysł..
N- czemu ja na to wcześniej nie wpadłem?
- bo najwyraźniej tylko ja tu używam mózgu- mruknęłam pijąc sok ze szklanki
Jk- wiedziałem ze jest mądra- zasmial się cmokajac mnie w szyje
- Boże weźcie spokój każdy normalny człowiek odrazu by tak postąpił- przewróciłam oczami siadając obok Jimina
- nie martw się Chim , ta idiotka nie wrobi cię w nic- zasmialam się i poklepałam
Go po ramieniu
Jk- dobra ludzie zbierajcie się powoli
- gdzie? Gdzieś jedziecie?
Y- nie mówił ci?
Jh- najwyraźniej- mruknął przeglądając instagrama
Jk- jedziemy nad jezioro- wzruszył ramionami
- mogę jechać z wamiii~
Jk- oczywiście i tak jechałabyś z nami- zasmial się cicho i wziął mnie na ręce
- JEONGGUK!- pisknelam szybko zarzucając ręce na jego kark żeby nie spać
Jk- no co?- zasmial się klepiąc mnie w pośladek
- jak ja cię zaraz pierdole to kurwa się nie pozbierasz- westchnęłam zarumieniona
Jk- no już się tak nie bulwersuj się tak skarbie- cmoknął mnie w usta i zaniósł do mojego pokoju- ubierz się skarbie , masz pół godziny- usmiechnal się i postawił mnie na ziemi
- to sio- mruknęłam i wypchnelam go z pokoju i zaczęłam pakować ważne rzeczy do torby typu krem przeciw słoneczny , okulary i czystą bieliznę.
Zeszłam na dół i usiadłam
Na kanapie- dobra możemy już jechać- uśmiechnęłam się
Jk- musimy jeszcze skoczyć do Jimina po jego torbę- mruknął biorąc kluczyki od auta i rzucił je Yoongiemu- prowadzisz , ja będę trzymał Somi na kolanach- uśmiechnął się głupio i wyszedł z domu
- co mu dzisiaj jest?- mruknęłam unosząc brew
Y- pewnie ma na ciebie ochotę- wzruszył ramionami
- to niech se ma , postanie w ciaprok i mu przejdzie- mruknęłam wychodząc.
Wsiedliśmy wszyscy do auta , a oczywiście ja siedziałam
Na kolanach jeongguka który tłumaczył mi ciagle ze nie ma miejsc i ze muszę mu siedzieć na kolanach. Podjechaliśmy pod dom Jimina i wziął to co miał do wzięcia i wrócił. Szczerze mega dziwnie się czułam , chłopcy gadali na temat jakieś nowej piosenki yoongiego a ja tylko siedziałam i słuchałam o czym gadają , jakbym była niewidzialna..
Po jakieś godzinie drogi dojechaliśmy nad rzekę i rozpakowaliśmy girla , koce i inne ważne rzeczy po czym wszyscy ruszyliśmy w stronę jeziora.<< Tak jak już mówiłam , przepraszam za nie obecność.. Mam nadzieje ze rozdział się podobał , co prawda jesy krótki ale nie mam ostatnio weny.. Miłego dnia/popołudnia/wieczora/nocy czy cokolwiek <3
547 słów>>
CZYTASZ
𝐒𝐭𝐞𝐩𝐛𝐫𝐨𝐭𝐡𝐞𝐫 ↳ 𝐉𝐣𝐤𝐱𝐲𝐨𝐮 ☒
Fanfiction∙𝐓𝐞𝐧 𝐧𝐨𝐬,𝐨𝐜𝐳𝐲 ,𝐮𝐬𝐭𝐚,𝐫𝐲𝐬𝐲 𝐭𝐰𝐚𝐫𝐳𝐲.. 𝐂𝐡𝐨𝐝𝐳𝐚𝐜𝐲 𝐢𝐝𝐞𝐚𝐥.. 𝐋𝐞𝐜𝐳 𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐠𝐞 𝐠𝐨 𝐝𝐨𝐭𝐤𝐧𝐚𝐜 𝐜𝐡𝐨𝐜𝐢𝐚𝐳𝐛𝐲 𝐩𝐚𝐥𝐜𝐞𝐦.. 𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨? 𝐁𝐨 𝐭𝐨 𝐦𝐨𝐣 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐫𝐨𝐝𝐧𝐢 𝐛𝐫𝐚𝐭..-∙ ➢𝐒𝐭𝐚𝐫𝐭 ;...