Słońce na Sycylii obudziło mnie wyjątkowo bez problemu. Od kilku dni miałam problemy ze spaniem, jednak tego poranka czułam się wyjątkowo wypoczęta i zadowolona. Zaczęłam podejrzewać, że to obecność Mikiego tak na mnie działała. Obróciłam się na drugi bok i zobaczyłam puste miejsce koło siebie, za to na stoliku nocnym leżała kartka.
Cieszę się, że wstałaś :)
Jestem już na planie, zadzwoń na recepcję i zamów sobie coś na śniadanie ;) Napisz do mnie na imessage, mam dla Ciebie małą propozycję.
Buziaki
To takie małe rzeczy a potrafią cieszyć, szczególnie, że nigdy wcześniej nie byłam tak rozpieszczana przez mężczyzn.
Postanowiłam najpierw pójść pod prysznic. Delikatnie ciepła woda koiła moje ciało centymetr po centymetrze. Na swoją stylizację wybrałam czarną sukienkę o długości midi oraz białe sneakersy od Alexandra McQueena. Na biodrach zawiesiłam czarną skórzaną nerkę, do której schowałam telefon i kartę do pokoju.
W stołówce nikogo nie było, ku mojemu zdziwieniu. Chwyciłam czarny ceramiczny talerz i podeszłam do szwedzkiego stołu, który był zastawiony po same brzegi - co mnie tylko ucieszyło, bo zaczęły pojawiać się zachcianki. Tego ranka postawiłam na grzanki z masłem i solą morką i jajecznicę na bekonie.
-Cześć! - usłyszałam damski głos zza pleców.
-Hej, myślałam, że jestem tutaj sama a tu taka niespodzianka... - odpowiedziałam Magdzie Lamparskiej, która podobnie jak ja zeszła na śniadanie - A ty nie jesteś na planie?
-Nie, dzisiaj nie. Mam dzień wolnego, bo jutro mamy cały dzień nagrywania scen erotycznych z Otarem. - powiedziała zadowolona i wsadziła łyżkę owsianki z suszonymi śliwkami do ust.
-Trudne są dla ciebie takie sceny?
-Nie, wiem, że to tylko kreacja i moja praca. To coś całkiem normalnego. Miki pewnie mówi to samo. - odpowiedziała.
-Szczerze mówiąc, to nie rozmawialiśmy o tym. Mieliśmy inne tematy do obgadania. - odruchowo chwyciłam się za brzuch.
-Jesteś w ciąży?! - zszokowana niemalże wykrzyczała na całe pomieszczenie.
-Ciiii... Nie chcę, żeby ktoś się o tym dowiedział. - złożyłam ręce niczym do modlitwy.
-Spoko, ja tu z nikim nie mam jakiś super zażyłych stosunków. W sumie, to z Tobą mi się najlepiej rozmawia. - uśmiechnęła się.
-Mam nadzieję, że tak zostanie. Cieszę się, że załapałyśmy kontakt. - odwzajemniłam jej gest - A Miki jakie ma dzisiaj sceny?
-Erotyczne, większość ekipy jest na hotelowym basenie. Pojechali tylko on, Ania, Blanka i kilka osób z ekipy filmowej.
Czy zabolało? Chyba tylko troszeczkę...
-Yhmm.. Ja dzisiaj pójdę na miasto, nie będę cały dzień siedzieć i na niego czekać. Chcesz iść ze mną? - spytałam.
-No jasne. To co, za półgodziny przy wyjściu?
-Jasne! Do zobaczenia!
Poszłam na górę. Poczułam nutkę zazdrości o Włocha. Niby mogłam mieć go tak samo jak ona, a nawet bardziej, bo połączyło nas dziecko. Jednak myśl tego, że oni tam się bzykają zaprzątnęła mi pół głowy. Z drugiej strony przemawiał rozsądek i wiedziałam, że nie robią tego na poważnie. Zdecydowanie go wolałam posłuchać.
Postanowiłam zadzwonić do Michele.
-Halo... - usłyszałam niski głos.
-No hej, co to za propozycja? - zaśmiałam się.
-Jutro mam wolny dzień, może pojechalibyśmy do Taorminy pozwiedzać?
-Dobry pomysł, jeśli będę się dobrze czuć, możemy jechać. Od czasu do czasu zbiera mi się na wymioty.
-Będzie dobrze! Przyjadę, to się wami zaopiekuję.
-Mam nadzieję, że nie tak jak ostatnio? - ostatnia jego opieka skończyła się na tym, że wylądowaliśmy w łóżku.
-Nie mam pojęcia, o czym mówisz. - zaśmiał się skubany - Muszę lecieć, trzymajcie się! Pa! - rozłączył się.
Zeszłam na dół, Lamparska już na mnie czekała.
-Miałam do Ciebie dzwonić... Gdzie idziemy najpierw? - szukała czegoś w komórce.
-Myślę, że możemy iść na plażę, muszę się nacieszyć widokiem morza. Pewnie nie prędko będzie mi dane nad nie pojechać.
-A w którym tygodniu ciąży jesteś?
-Przełom czwartego i piątego, więc można powiedzieć, że to dopiero początek.
-Zazdroszczę Ci... Chciałabym jeszcze jednego bobasa, ale to nie jest odpowiedni czas. Może kiedyś mi się uda. - spuściła głowę na dół.
-Będzie dobrze, my nie planowaliśmy i bach, jest dzidzia.
-No to super, jak myślisz co będzie?
-Myślę, że dziewczynka, bardzo bym chciała. Aczkolwiek jeśli będzie chłopiec, to też będę się cieszyć.
Na plaży posiedziałyśmy około godziny, było strasznie gorąco i parno, więc postanowiłyśmy wracać, aby nie zaszkodzić dziecku.
Szłyśmy wzdłuż ulic zatłoczonej Katanii, im bliżej centrum byłyśmy, tym wokół nas znajdowało się coraz więcej turystów. Mi robiło się coraz duszniej i coraz ciemniej przed oczami. Jednak to, co zobaczyłam przed sobą wprawiło mnie w osłupienie i natychmiastową poprawę samopoczucia.
-To mi się kurwa śni... - powiedziałam sama do siebie.
CZYTASZ
Hard for me || Michele Morrone
FanfictionCzasami przypadki tworzą najpiękniejsze historie w naszym życiu... Czasami trudne momenty przynoszą nam nieoczekiwane zwroty akcji... Czasami warto zaufać... Zapraszam do czytania!