36.

902 48 33
                                    

"Taka słodziutka a tak nieładnie mówi haha."

***

[POV. ELEVEN]

Postanowiłem nie zaczepiać więcej Pani obrażalskiej. Jeszcze by mnie z własnego domu wyrzuciła czy coś. W sumie, czemu tak to przeżywa? To nie tak że jesteśmy razem, czy coś... Znaczy... Nie żebym nie chciał, po prostu takie są fakty. Pomimo tego co się właśnie wydarzyło stwierdziłem, że nagram jakiś odcinek. Kupiłem sobie pewna grę i od dawna chciałem w nią zagrać więc dlaczego nie zrobić z tego też filmu?


Po ok. 40 min grania wyłączyłem sprzęt. Nie miałem na nic ochoty i zaczęło mi się nudzić. Położyłem się na łóżku i wpatrując w sufit słuchałem muzyki. "Ciekawe czy [T/I] będzie chciała ze mną jeszcze porozmawiać. I mean... Przyjechała tutaj po to aby się ze mn--- znaczy z NAMI zobaczyć. A już jutro wyjeżdża." Z moich rozmyśleń wyciągnęło mnie pukanie do drzwi. "Czyżbym już dostał odpowiedź?" Wstałem, odłożyłem słuchawki oraz telefon i podszedłem do drzwi. Już chciałem złapać za klamkę ale się zawahałem. "Co mnie powstrzymuje? Czego ja się cholera obawiam? Przecież ja nic takiego nie zrobiłem, ona też nie. CZEMU CHOLERA NIE MOGĘ OTWORZYĆ TYCH DRZWI?!"

Biłem się z myślami, aż w końcu  usłyszałem charakterystyczny dźwięk odchodzenia od drzwi. W tym momencie szybko je otworzyłem a za nimi stała:

Zhalia - Oh! Jeez, wystraszyłeś mnie! Co tak długo? Film nagrywasz?

"Oh... To nie ona..."

Eleven - O-oh... Nie, po prostu... Tak jakoś.

Zhalia - Wszystko okej? Nie wydawałeś się zbyt szczęśliwy gdy mnie zobaczyłeś. Miałeś nadzieję że to była [T/I]?

Eleven - C-Co? N-nie!!! Skąd taki pomysł? Cieszę się że Cię widzę! Nawet nie wiesz jak, Jupiiii!!! Patrz jaki jestem radosny! Że- że co, że niby czekałem na nią? PFFF!!! haha ale ty zabawna! Ohh, zmieniłaś fryzurę?

Zhalia - Okej... Coś się między wami stało?

Eleven - ŻE COŚ SIĘ STAŁO? HAHA nie... Ja w cale nie widziała jak inna mnie pocałowała i jest smutna a ja nie wiem o co jej chodzi -SKĄD TAKI POMYSŁ?! Wszystko jest w jak największym porządeczku!

Zhalia - O MOJ BOŻE. Pocałowałeś jakąś laskę przed oczami [T/I]?! Kto to w ogóle był?!

Eleven - CICHO!

Powiedziałem zakrywając jej usta dłonią i patrząc na drzwi [T/I].

Eleven - Chodź do mnie do pokoju.


Wytłumaczyłem jej wszystko na spokojnie. 

Zhalia - To była Kitsu?! Ale... przecież ona wiedziała, że...

Mruknęła pod nosem nie kończąc.

Eleven - Że co?

Zhalia - YHMM ja coś powiedziałam? Wracając do tematu! Ziomek, dlaczego jej nie przeprosisz?

Eleven - Niby kurwa za co? Co ja zrobiłem? To nie moja wina, że Kitsu się we mnie zabujała. To nie moja wina, że [T/I] akurat tam przechodziła. To nie moja wina, że jest na mnie zła czy co tam ona teraz... NO KURWA, o co jej chodzi do cholery!

Schowałem twarz w dłoniach opierając się łokciami o kolana a dziewczyna siedząca obok poklepała mnie po plecach.

Zhalia - Ej, no już... Musicie po prostu porozmawiać.

[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz