Okolice Orlando,
Floryda, USA.- Lubisz tutaj przyjeżdżać?- zapytałam Irona.
- Dość. Czasem mam dość tych troglodytów i tutaj przyjeżdżam- zaśmiał się Rick. Parsknęłam śmiechem na porównanie członków Pain Riders do jaskiniowców.
- Teraz to Ty masz o nich złe zdanie.
- Mieszkam z nimi i wiem jacy potrafią być, dlatego nie ma tutaj żadnej obrazy. Zresztą sama widziałaś jak to wygląda.
- Widziałam, ale sam powiedziałeś, że to wszystko jest na porządku dziennym- mówiłam dalej. Ciężko mi było sobie wyobrazić, że mogłabym mieszkać w tym domu i świadczyć usługi braciom.
- Można się przyzwyczaić. Opowiedz o sobie Blair- głos Ricka był stanowczy, brzmiało jak polecenie. Mówienie o sobie było ostatnią rzeczą jaką bym chciała. Wolałabym, żeby mnie przeleciał, bo patrząc na niego miałam na to diabelną ochotę.
- Nie lubię mówić o sobie- rzuciłam szybko. Chciałam uniknąć tematu.
- To ja będę pytał. Skąd pochodzisz?
- Mieszkamy w hrabstwie St. Claire w Alabamie. Mam mały sklep spożywczy. Layla i Alexis to moje siostry.
- Co robicie w Orlando? Taki kawał od domu?- pytanie ze strzałem w sedno.
- Dlaczego o to pytasz Rick?- próbowałam odepchnąć od siebie odpowiedź na to pytanie.
- Co jest Blair?- Iron popatrzył na mnie podejrzliwym wzrokiem- Uciekacie przed kimś?
- Nie.
- Czekam na odpowiedź.
- Mamy do załatwienia sprawę, niedaleko- powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Dlatego jechałyście motorami przez pól kraju. Nie wciśniesz mi bajeczki księżniczko- Rick nachylił się w moją stronę- Długo pracowałem z policją i wiem kiedy ktoś kłamie. Ty nie mówisz mi prawdy.
- Przestań mnie naciskać. Nie przyjechaliśmy tutaj, żeby się przesłuchiwać- zaprotestowałam- Spędźmy miło czas.
- Miło?
- Tak- Rick obłędnie mi się podobał, a jego bikerowa wersja była czymś idealnym. Potargane włosy, czarna kurtka i ostre spojrzenie. Myślałam tylko o tym, żeby mnie rozebrał- Chcę, żebyś dokończył to, co wczoraj zacząłeś.
- Chcesz, żebym Cię tutaj przeleciał?- Rick był wyraźnie zdziwiony tym co powiedziałam. Nie spodziewał się mojej propozycji. Zmarszczył czoło- Nie miałem tego w planie, zabierając Cię tutaj. W co ze mną pogrywasz?
- Podobasz mi się, najnormalniej w świecie.
- Nie Blair, nie będzie tak jak chcesz, żeby było. Nie jesteś ze mną szczera, a to mi się nie podoba.
- Zupełnie nie rozumiem dlaczego prowadzisz śledztwo? W czym Ci przeszkadza to, że chcę uprawiać seks nie mówiąc o sobie?- traciłam cierpliwość. Zachowanie Irona mnie irytowało.
- Mówiłem Ci już, że moje myślenie i priorytety nie są takie same jak chłopaków. Mógłbym Cię tutaj pieprzyć, ale nie chodzi mi o seks. Umówiłem się z Tobą, nie po to. Chcę Cię poznać- Rick był zniecierpliwiony. Dał mi wyraźnie do zrozumienia, że spotkanie traktował poważniej niż mi się wydawał- Jednak widzę, że źle Cię oceniłem. Odwiozę Cię.
- To nie tak Rick- szybko przeszłam do tłumaczeń. Nie chciałam wracać do motelu- Ciężko mi jest się otwierać przed osobami, którymi nie znam.
CZYTASZ
New Wings #1- Blair
Mystery / ThrillerPrzyjazd do Orlando był dla Blair Marcos i jej sióstr kolejnym etapem w poszukiwananiach mordercy ich rodziców. W dniu śmierci matki i ojca, mając dwadzieścia lat, została opiekunem dwóch młodszych sióstr: Alexis i Layli. Dzięki pomocy dals...