Orlando,
Floryda, USA.- Ubierz się księżniczko- powiedział Rick urywanym głosem. Podpierał się dłońmi o blat stołu, szybko oddychając. Kilkanaście sekund wcześniej skończyliśmy. Nigdy wcześniej nie było mi tak dobrze. Idealnie. Spojrzałam na Irona, uśmiechając się lekko- Chcesz tak siedzieć i mnie dalej kusić?
- Nie, przynajmniej nie w tym momencie- odpowiedziałam śmiało. Poprawiłam swoje ciemne włosy i zaczęłam się ubierać. Szybko byłam gotowa.
- Za pół godziny będziemy mieli za sobą sprzedaż motoru...
- A potem?
- Apartament mojej siostry i Choppera jest po drugiej stronie ulicy. Wyjechali z małą na weekend- mówił Rick- Zabiorę Cię tam.
- Chcesz...Tam?- nie wiedziałam jak mam ubrać w słowa to co zamierzał Rick
- Mam tam swój pokój, więc mogę tam się czuć jak u siebie w domu- zaśmiał się Iron- Jesteś gotowa, żeby iść na dół?
- Powiedzmy, że jestem.
Rick zabrał swoją kurtkę i zaraz potem otworzył drzwi. Chwyciłam swoją i wyszłam przed nim z pokoju. Rozglądnęłam się czy nie było nikogo na korytarzu i ruszyłam. Iron złapał na klamkę od drzwi, mieszczących się obok.
- Siemano Box!- Rick podał dłoń mężczyźnie.
- Iron, cóż za wizyta. Co to za piękna Pani, którą mi prowadzisz?- zapytał Box.
- To jest Blair Marcos, chcielibyśmy sprzedać jej motor.
- Motor? Chcesz sprzedać motor złociutka?- mężczyzna zwrócił się do mnie.
- Tak. Moja siostra nie będzie go użytkowała. Nie potrzebuję go- odparłam szczerze.
- Prowadź- Box wstał z fotela i wyszedł zaraz za mną. Zeszliśmy po schodach na parter.
- Stoi obok maszyny Ricka- wskazałam na motor zaraz po wyjściu z budynku. Box popatrzył na mnie zdziwiony- Coś nie tak?
- Ta maszyna to cudo- rzucił Box. Podszedł do motocykla i zaczął go oglądać- Biorę go, bez dwóch zdań.
- Byłem pewien, że Ci się spodoba- włączył się Rick- Lubisz takie cacka.
- Lubię, to za mało powiedziane. Zapraszam do biura, spiszemy umowę- pokiwałam głową i ruszyłam za Boxem do biura. Rick został na zewnątrz.
Pół godziny później miałam załatwioną sprawę i dużą gotówkę w kieszeni. Podziękowałam Boxowi i zeszłam na dół. Rick siedział na motocyklu, rozmawiając przez telefon. Podeszłam do niego. Iron zakończył połączenie.
- Masz pozdrowienia od Kelly- powiedział szybko- Jest pod Twoim wrażeniem.
- Dziękuję, ale zupełnie nie rozumiem dlaczego. Nic takiego nie zrobiłam- dziwiłam się, bo nasza rozmowa była zupełnie zwykła- Miło mi, przekaż jej też moje pozdrowienia.
- Może jeszcze będziesz miała okazję zrobić to osobiście, a teraz zapraszam Cię na...- Rick zbliżył usta do mojego ucha- To co Ci obiecałem. Chyba, że wolisz wracać.
- Zapraszasz?- delikatne ujęcie ostrego pieprzenia było zaskakującym elementem wypowiedzi Irona. Byłam pewna, że to co będziemy robić, subtelne nie będzie- Delikatnie to ująłeś.
- Mógłbym Ci powiedzieć, żebyśmy poszli do mieszkania, bo chcę szybko Cię zerżnąć, ale taki tekst nie jest w moim stylu. Wsiadaj na motor księżniczko, jedziemy.
CZYTASZ
New Wings #1- Blair
Misterio / SuspensoPrzyjazd do Orlando był dla Blair Marcos i jej sióstr kolejnym etapem w poszukiwananiach mordercy ich rodziców. W dniu śmierci matki i ojca, mając dwadzieścia lat, została opiekunem dwóch młodszych sióstr: Alexis i Layli. Dzięki pomocy dals...