– Mamo. – Paweł dumnie stanął przed matką wnoszącą zakupy do kuchni.
– Tak?
– Postanowiłem, że muszę zostać ochroniarzem w Biedronce – starał się mówić jak najstaranniej. – Jednak gdy oznajmiłem to pani w sklepie, ta tylko poklepała mnie po głowie, bo pewnie myślała, że żartuję!
– Och... – Kobieta zmieszała się, nie bardzo wiedząc, co odpowiedzieć synowi. – Możliwe, że tak pomyślała.
– A to już zatwierdzone. Nawet napisałem na ten temat wypracowanie i oddałem je naszej nauczycielce.
– O, Paweł, jest jeszcze wrzesień... Znōsz już wszystkie litery? – zdziwiła się matka.
– No, nie. Ale umia rysować – odpowiedział chłopak, jakby kobieta była głupia.
– Ach, rozumiem... – Jego mama pokiwała głową, maskując uśmieszek pojawiający się na jej ustach. Nagle połączyła fakty i zrozumiała, do czego zmierza ta rozmowa.
– A nauczycielka powiedziała, że jestem bardzo... rasjonalistyczny.
– Chyba racjonalny, Paweł.
– No, godom, że rasjonalny – zdenerwował się chłopiec.
– Nietypowe marzenie, przyznaję. A skąd u ciebie takie nagłe pragnienie?
– Nagłe? Mamo, nagłe?! – krzyknął siedmiolatek. – Ja muszę to zrobić, bo inaczej najmłodsza siostra Filipa nigdy mnie nie pokocha!
Kiedyś jeszcze napiszę Paweł i przyszłość. Macie jakieś pomysły, co powinno się tam znaleźć? :D
I jak myślicie, o kim będzie dodatek nr 4? (Czy tylko ja mam tu wizję scen po napisach? :P)
CZYTASZ
Nadzieja w skarpetkach
UmorismoNiepotrzebne skreślić List motywujący/motywacyjny Szanowni państwo. Nazywam się Hanna H./Hanka/po prostu Hania, urodziłam się w samym środku nigdzie/na Górnym Śląsku, gdzie obecnie mieszkam z dwoma dzikimi zwierzątkami/dwójką młodszego rodzeństwa or...