Gdy weszliśmy do domu zaczynało się robić ciemno ale nie mogłam odkładać rozmowy na później bo ciągnęło by się w nieskończoność więc gdy Harry poszedł zrobić herbaty ja usiadłam na kanapie by na niego poczekać.
- musimy porozmawiać
- wiem
- co będzie dalej ?
-kochanie ja na prawdę nie mam pojęcia pierwszy raz jestem w takiej sytuacji może umów się na jutro na wizytę i się dowiemy co i jak
- no dobrze w sumie w końcu muszę
Harry
Po skończonej rozmowie zaczęliśmy oglądać jakiś pierwszy lepszy film w telewizji gdy widziałem jak Kylie jest wciągnięta w oglądanie ja zacząłem rozmyślać martwiło mnie to jak ona wygląda jest osłabiona, blada , schudła i nie wiem czy mi się wydaje czy tak jest ale do lekarza musi iść mam nadzieję że to na pewno ciąża A nie nic poważniejszego.
Z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojego słonka- o czym tak zawzięcie myślisz
-nie zrozum mnie źle po prostu się martwię i muszę zapytać
-no dobrze słucham
- czy czujesz się osłabiona schudłaś ostatnio?
- troszkę jestem zmęczona A co do chudnięcia tak schudłam jakieś 4 kg
- Kylie nie bądź zła może powinnaś iść do normalnego lekarza się zbadać
- ale dlaczego? Przecież mogę być osłabiona przez ciążę
- słońce po pierwsze jest bardzo wcześnie na to żebyś wyglądała aż na tak zmęczoną A po drugie w ciąży zazwyczaj się tyje A nie chudnie
- Rano zadzwonię i zapytam się czy mogę się umówić na zwykle badania.
Po tym już się nic nie odezwałem Kylie poszła się kąpać A ja stwierdziłem że zrobię jej jakąś kolację postawiłem na zwykłe kanapki z Ogórkiem, pomidorem,sałatą i tak dalej zrobiłem Jeszcze herbaty i zaniosłem jej do pokoju gdy weszłem siedziała już na łóżku popatrzyła na mnie i jednym co powiedziała to.
- jesteś kochany ( kocham Cię)
Odstawiłem jej jedzenie A sam poszłem się kąpać.
CZYTASZ
Living with a gang 🖤❤
Fiksi RemajaKeyli dziewczyna z dobrego domu ma 17 lat i boi sie zakochać dlaczego tak jest czy ktoś ja zranil? David ma 20 lat i jest bratem keyli typowy bad boy czy tych dwoje coś łączy? No i jest jeszcze michael który próbuje umówić sie z keyli co z tego bed...