Rozdział 8 ⚡

1.3K 79 41
                                    

Chat Ekipy:

Frizoluszek 👅🍔
Siemka Ekipa! Jak pewnie zauważyliście nie ma mnie w domu i nie wrócę dziś. Wytłumaczyłem wszystko Werce, a Wam chce przedstawić kogoś jutro.
Tak to tu tylko zostawię, nie puściła mnie do domu 🙌🏻

Tak to tu tylko zostawię, nie puściła mnie do domu 🙌🏻

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wersow 🖤👄

Nasza baba 💪🏻

TrombaBomba ⚡🐍

A co to za piękność...

Poczciwy 👷🏼‍♂️

Brak mi słów...czekamy do jutra!

Patrzyłam na wiadomości, które pokazuje mi Karol na ich grupowym chacie i śmiałam się razem z nim. Na początku chciałam go zamordować za robienie mi zdjęć, ale jakoś to przeżyłam.

-Pola...

-Tak?

-Zastanawiałaś się kiedyś jakby to było gdyby nas nie rozdzielili?

-Wiele razy, układałam różne scenariusze jak mogłoby wyglądać wtedy nasze dzieciństwo, szkoda że ktoś postanowił nam to odebrać.

-Obiecuje Ci, że wszystko nadrobimy. Jestem pewien, że cała Ekipa Cię polubi i będzie już tylko lepiej.

-Oby tak było, chciałabym odzyskać te stracone wspólne chwile.

-A co łączy Ciebie i Piotrka?

-Podobno jesteśmy przyjaciółmi...

-Podobno?

-Piotrek tak twierdzi.

-A co Ty twierdzisz?

-Twierdzę, że musimy się zbierać do spania braciszku jeśli chcemy jutro jakoś wyglądać.

-Doskonale zmieniony niewygodny temat, moja krew-wybuchnęliśmy oboje śmiechem.

Rozłożyliśmy się na moim ogromnym łóżku, dałam Karolowi poduszkę i kołdrę. Byłam tak zmęczona i wypruta z emocji, że od razu zasnęłam.

Obudziły mnie jakieś hałasy z kuchni i zapach jajecznicy. Na początku się wystraszyłam, ale do mojej głowy szybko wróciła sytuacja z wczorajszego wieczoru.

Zakradłam się, aby zrobić Karolowi zdjęcie podczas jego poczynań w kuchni.

-Usuń to natychmiast!-zaczął mnie gilgotać kiedy zobaczył jak stoję w drzwiach i się z niego śmieje.

-Ani mi się śni, uwieczniamy chwilę, pamiętaj!

-Żaden ze mnie kucharz, ale jajecznica jako tako mi wychodzi.

Zrobiłam jeszcze grzanki i zalałam nam herbaty po czym zajęliśmy się konsumpcją naszych posiłków.

-Dam Ci czyste bokserki i koszulkę o ile nie będziesz pytał o szczegóły-zaśmiałam się.

-Jeszcze ręcznik, trochę cieplej wody i będę siedział cicho.

-Załatwione!

Podczas gdy Karol brał prysznic ja wstawiłam naczynia do zmywarki, ogarnęłam lekko kuchnię i zaczęłam się zastanawiać co założyć. Czy mam być elegancka, czy raczej na luzie.

Hmmm...postawie raczej na to drugie.

-No nareszcie!-krzyknęłam kiedy Karol wyszedł z łazienki.

-Na taki wygląd składa się wiele godzin pracy-przeczesał dopiero co artystycznie ułożone włosy i wybuchnął śmiechem.

-Masz szczęście, że jesteś moim bratem, bo na bank bym się zakochała-dołączyłam do niego-dobra teraz ja lecę pod prysznic.

-Przygotuje Ci jakiś ficik, musisz się prezentować w końcu tylu tam samców no i do tego Piotrullo, musi być olśniewająco-ewidentnie się ze mnie nabijał.

Podeszłam do niego przytykając palec do jego klatki piersiowej.

- PRZY-JA-CIE-LE

Zamknęłam się w łazience dalej słysząc śmiech chłopaka.

Gdy wyszłam spod prysznica słyszałam, że Karol włączył muzykę i podśpiewywał sobie w mojej sypialni, z pewnością planując dzisiejszy dzień.

Wysuszyłam włosy, umyłam zęby i na twarz nałożyłam krem. Ubrałam mój szlafrok i wyszłam z łazienki.

-Co tam kombinujesz?

-Nic takiego, siadaj robić makijaż, jeszcze nie mam skompletowanego stroju.

-I mówi to facet we wczorajszych dresach, co Ty knujesz Wiśniewski?

-Nic specjalnego, radzę się pospieszyć, niedługo wychodzimy.

Pełni energii ruszyliśmy do mojego auta, a nim prosto pod dom Ekipy. Ręce trzęsły mi się niesamowicie. Karol pogładził mnie po kolanie zapewniając, że wszystko będzie dobrze...

Oby...

_______________________________________

Następny! 🙏🏻
Podoba się?

Buziak
@lady_nnn ⚡🖤

Which one? | Tromba / PiotrulloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz