-Co Ty ze mną robisz Wiśniewska?!
-Nic specjalnego nie staram się robić ale nie potrafię Cię zrozumieć, nie potrafię też zrozumieć siebie.
Byłam bliska płaczu. Dosłownie.
To wszystko mnie przerastało.-Pola, nie czas na takie przemyślenia-chwycił moją twarz w swoje delikatne dłonie, jego dotyk nadal mnie paraliżował-zapomnij i całuj mnie jakbym był jedynym czego teraz potrzebujesz.
BO TAK JEST CHOLERA
Piotrek miał rację, oddałam się temu całkowicie. Przecież tego pragnęłam.
Całował tak zachłannie, błądząc rękoma po całym moim ciele. Nie wiem nawet ile tak trwaliśmy. Kiedy się od siebie oderwaliśmy zrozumiałam jedno, zrozumiałam, że muszę wyjść.
-Piotrek, ja będę się zbierać-powiedziałam w pośpiechu.
-Dlaczego uciekasz? Nie chcesz tego?
-Jutro będziesz żałował, że sobie na to pozwoliłeś.
Wyszłam stamtąd najszybciej jak umiałam. Biegłam w stronę mojego mieszkania. Dopiero kiedy przekroczyłam jego próg pozwoliłam sobie na płacz. Zjechałam wzdłuż ściany przyciągając kolana pod brodę.
Nie wiem ile tak siedziałam i płakałam.Zrozumiałam, że darzę uczuciem faceta, który pragnie być tylko moim przyjacielem.
Doszłam do łóżka kładąc się na nie, nie miałam siły się przebierać ani zmywać makijażu.
Kiedy się przebudziłam była 8, myśląc o wczorajszych wydarzeniach wiedziałam, że już nie zasnę. Jako, że dzisiaj miałam wykonywać makijaż Werce to musiałam się ogarnąć.
Ruszyłam pod prysznic, chłodna woda dawała ukojenie. Umyłam dokładnie twarz z resztek makijażu. Umyłam zęby, wysuszyłam włosy i owinięta ręcznikiem wyszłam do sypialni w poszukiwaniu ubrań na dziś.
Usłyszałam dzwonek do drzwi co bardzo mnie zdziwiło. Spojrzałam przez wizjer ale ten był zasłonięty. Z myślą, że to może być Karol otworzyłam.
Kiedy drzwi się uchyliły pierwsze co zobaczyłam to ogromny bukiet w którym zawarte były moje ulubione frezje, a dopiero potem sprawcę wczorajszego wieczornego zamieszania.
-Nie pomagasz mi wyglądając tak-zlustrował kilka razy moje jeszcze mokre ciało owinięte w krótki, bawełniany ręcznik.
-Też miło mi Cię widzieć, wejdź, kwiaty są dla mnie?
-Przeciwnie, są dla królowej Elżbiety, wstąpiłem tylko po drodze.
Perfidnie się ze mnie śmiał.
-Więc co Cię sprowadza, że aż musiałeś zajść po drodze?-zapytałam wstawiając kwiaty do wazonu. Były przepiękne, a jestem pewna, że nie wspominałam mu jakie kwiaty lubię.
-Chciałem porozmawiać, ułożyłem już nawet ułożyłem plan, ale skrzętnie mi go psujesz.
-Ja? Psuje? Nie rozumiem-powiedziałam opierając się o blat w kuchni patrząc mu prosto w oczy.
-Dokładnie wiesz o co mi chodzi-wysyczał przez zaciśnięte zęby stając na przeciwko mnie.
-Chyba nie bardzo wiem-mówiłam zagryzając wargę i jeżdżąc palcem wzdłuż mojego dekoltu na którym zawiązany był ręcznik.
-Pola błagam, nie rób mi tego. Nie tak to sobie wyobrażałem-był wyraźnie poddenerwowany.
-Dobrze, w takim razie jeśli wszystko musi być zgodne z Twoim planem to pozwól że pójdę się ubrać i dokończymy tą rozmowę-przejście blokowały mi jego ręce na blacie z obydwu stron mojego ciała
-Pieprzyć plany-wymruczał lekko sadzając mnie na blacie i stając pomiędzy moimi nogami, jego oczy wyraźnie pociemniały-jesteś tak cholernie pociągająca, że nie potrafię Ci się oprzeć-gdy jego ręka wędrowała już do rozwiązania ręcznika gwałtownie zaskoczyłam z szafki mijając go. Był wyraźnie zaskoczony.
-Idę się ubrać, czekaj w salonie, wtedy możemy porozmawiać o Twoim planie.
Pewnym krokiem ruszyłam do garderoby, która znajdowała się w mojej sypialni. Nałożyłam na siebie bieliznę, jeansy z dziurami oraz koronkowy top na ramiączkach. Gdy wyszłam rozejrzałam się po całym mieszkaniu i nikogo w nim nie było.
Na stole w kuchni leżały kwiaty które przyniosł, a obok znajdowała się karteczka z mojego notatnika przyczepionego do lodówki.
Wzięłam kartkę w ręce. Spodziewałam się takiej wiadomości.
"Przepraszam..."
________________________________________
Zostawiam Was kochane z kolejnym rozdziałem 🖤
Jak chciały byście, aby potoczyły się dalsze losy naszych bohaterów?Buziak
@lady_nnn ⚡🖤
CZYTASZ
Which one? | Tromba / Piotrullo
Fiksi PenggemarNa pozór zwykłe życie dziewczyny, którą los obdarował wspaniałą urodą i nienaganną sylwetką oraz...bogatymi rodzicami. Czy coś mogłoby pójść nie tak?