Rozdzial 2

12 1 0
                                    


Rok wczesniej.

Bylo to podczas ostatniego roku na zimowej klasowej wycieczce do Zakopanego. Po zameldowaniu wieczorem calej klasy w Hotelu Aquarion niedaleko centrum,chlopaki wymkneli sie swoja paczka w nocy z pokoi na dyskoteke i zabalowali ostro.

- Dobra amici* aplikacja mi pokazuje ze taksowka bedzie za dziesiec minut. Zbieramy sie do windy. Tylko cicho na korytarzu, bo jak nas Pondel nakryje to nici z baletow, bedziemy wtedy w scrabble grac popijajac herbatke z nauczycielami w pokoju i bedzie przejebane, a mam taka ochote rozruszac to martwe Zakopane. Le Scandale dzisiejszej nocy bedzie nasze !– na te slowa wszyscy w trojke stukneli sie szklankami z whisky. Magnum zapial sportowa marynarke, zalozyl snapback od Supreme na glowe i ubral buty od Melvin & Hamilton.

*kumple

- Na pewno nas wpuszcza? Wiesz to ekskluzywny klub tzn mnie i Magnuma bez problemu, bo jak patrze na ciebie to mam watpliwosci Oskar, zamienil bys w koncu ten swoj babski sweterek. Ja wiem ze wykupiles pol kolekcji od Hilfigera, ale zlituj sie my chcemy wyrwac jakies laski i zaliczyc. A w tym stroju grzecznego chlopczyka to ksiedzu na zahrystii mozesz swieczniki czyscic – rzucil Holb przygladajac sie w lustrze i poprawiajac skorzana kurtke.

- Zaklad ze wyrwe wiecej lasek od ciebie Holb? Patrz tu synu i sie ucz, ta karta sprawia ze wszystkie majtki spadaja, a cipki sie automatycznie otwieraja przede mna – mowiac to Oskar pokazal swoja zlota karte kredytowa.

 – Biedaki – pomyslal Magnum obracajac w palcach swoj czarny plastikowy klucz do wszystkich zamkow.

- Zaklad przyjety, ale wiesz ze jestem gentlemanem i moge dac ci fory Oskar – pokazal swoje biale zeby Holb.

- Nie jestem zadnym kurwa paraolimpijczykiem! Nie potrzebuje specjalnego traktowania. Przegrywasz to idziesz do kliniki na plukanie jelit – rzucil mu wyzwanie Oskar.

Na te ostatnie slowa wszyscy rykneli smiechem bo nie mogli uwierzyc co przed chwila uslyszeli. Oskar nie byl typem osoby, ktora potrafi zartowac. Wszystko traktowal smiertelnie powaznie, a jezeli chodzi o zaklady to robil wszystko zeby wygrac.

- Dobra, a tak na serio Oskar? Przegrany co musi zrobic? – spytal sie zaciekawiony Magnum

- Zaspiewac piosenke na karaoke w klubie. Ty przegrywasz ja spiewam. Ja wygrywam ty spiewasz. Mysle ze bardziej skompromitowac sie nie da niz nadszarpnac swoj wizerunek falszujac Majke Jezowska. Taki swego rodzaju Pot Odds. Jak spadac to z najwyzszego konia – powiedzial z powazna mina Oskar. Bo nic nie bylo dla niego bardziej cennego niz reputacja, a zblaznic sie w klubie przed klasa oznaczalo spalenie siebie na stosie. A szkola szybko nie zapomina, szczegolnie jego kumple.

Z wejsciem do klubu Le Scandale nie mieli zadnego problemu, tak jak przewidywali. Pewnosci siebie, markowe ubrania i nieograniczony portfel sprawialy, ze dla nich wszystko wydawalo sie mozliwe, a co najgorsze bylo.

- Dwa razy Single Barrel – Magnum zerknal na Holba, a ten potwierdzil mu kiwajac glowa ze to dobry wybor. – A dla kolegi Moet, nasz francuski piesek lubi babelki – rzucil do kelnerki usmiechajac sie zalotnie.

- Spierdalaj Magnum – powiedzial Oskar, a ten w gescie poddania uniosl rece do gory.

- Nie dasaj sie Oskarku, robie ci grunt. Kobiety lubia delikatnych chlopakow, lubia sie nimi opiekowac – usmiechnal sie slodko do kelnerki i zlapal Oskara ramieniem za szyje i przyciagnal do siebie zeby dac meskiego buziaka w policzek.

-Teraz to mnie kurwa wezma za geja, bardzo pomogles jako moj skrzydlowy– rzucil oschle Oskar.

Le Scandale znajdowal sie wcentrum Zakopanego. Nowoczesnie urzadzony klub z duzym barem pod sciana. Ciemne sciany, skorzane fotele i chromowane dodatki sprawialy wrecz luksusowy klimat. Natomiast u gory,na balkonie znajdowaly sie loze wylozone szarym aksamitem, a czerwony wywan dodawal im kontrastu.

Godzine pozniej wszyscy w trojke odczuwali juz mocno wplyw alkoholu. Magnum przy barze flirtowal z dziewczynami, a Holb mistrz parkietu wabil swoimi ruchami i zachecal do dalejszej gry dziewczyny. Glosna muzyka dawala sie we znaki Oskarowi, lubil kluby ale nie dyskoteki. Z calej ich trojki on zawsze musial sie wyrozniac i po swojemu wszystko robic. Kiedy oni szli w prawo on musial w lewo. I tak bylo dzisiejszej nocy. Musial chwile sie uspokoic. Palac papierosa na zewnatrz zobaczyl mlodsze od siebie dziewczyny, ktore staly obok niego. Niestety ze byly niepelnoltnie nie udalo im sie wejsc do srodka. Widac ze juz byly lekko pijane. Charakter hazardzisty nie pozwolil mu przejsc obok takiej okazji, nie mogl przegrac zakladu. Wszedl szybko z powrotem do baru kupil butelke Valdo Marca Oro - Nie ma to jak szampan na pijane dziewczyny – pomyslal.

- Takie ladne niebo, a wy gwiazdy spadlyscie prosto do mnie, to nie moze byc przypadek – rzucil zaczepnie Oskar do nich.

Dziewczyny popatrzyly sie na siebie i sie zasmialy tylko nic nie odpowiadajac.

- Pozwolicie ze zamienie wasze piwa na cos co kobiety oprocz diamentow lubia najbardziej – i wyciagnal z za siebie jesczce nie otwarta butelke. Po ich minach wiedzial ze juz wzbudzil zainteresowanie, a przeciez o to mu chodzilo. – Oskar – przedstawil sie. - Ale od dzisiaj mozecie mowic mi ulubieniec fortuny bo cos czuje ze szczescie mi sprzyja– i sie usmiechnal do nich. Piekny jezyk jakim sie wyslawial zawsze intrygowal dziewczyny oraz jego ciekawosc i nadprzecietna spostrzegawczosc pozwalala mu latwo odczytywac ludzkie charaktery. Lubil manipulowac ludzmi, sprawdzac ich granice. Szybki rzut okiem na licealistki – ciuchy przecietne, papierosy ukrainskie, mocny makijaz, chca udawac na starsze niz sa w rzeczywistosci hmm to nie jest A-Game – pomyslal – to tez nie bedzie Freeroll, aledwiescie wystarczy za dowod zaliczenia– oszacowal w myslach. Po polowie butelki z czego on sam prawie nic nie upijal, bo musial kontrolowac sytuacje, dziewczyny zrobily sie wylewne. Zaczely opowiadac o sobie, co lubia i czym sie zajmuja. Przyjechaly tak jak on na kolonie do Zakopanego i wracaja za dwa dni na Slask. –Royal Flusch a niech mnie – nie ma nic latwiejszego niz przyjezdne dziewczyny pomyslal i zeby mu nie uciekly przystapil do ataku. Poczestowal jeszcze raz po szampanie,ostentacyjnie oblizal usta, schowal niesforny kosmyk wlosow u jednej z dziewczyn, zeby dac jej poczucie zainteresowania i zahaczyl specjalnie opuszkami palcow o szyje patrzac jej gleboko w oczy – nic zadnych protestow, podbijamy Oskar Re-raise ! –Nie spuszczajac z niej wzorku dotknal jej ust swoim kciukiem wsuwajac go troszke glebiej by czujac wilgoc. Wyciagnal go i oblizal – mmm – mruknal do niej usmiechajac sie przy tym, bo juz wiedzial ze przepadla dla niego. Plytki oddech, wypieki na policzkach dawaly znac, ze moze dzialac do przodu. Niestety to nie byly truskawkowe usta, o ktorych tak skrycie marzyl. Przyblizyl sie do jej twarzy,zahaczajac lekko swoim zebem zagryzl jej ucho i szepnal –otworz sie dla mnie diamencie.

Tym sposobem wiedzial ze juz ja ma. Usiadl pewnie na krzesle przy palarni i zlapal za biodra obydwie dziewczyny, a te lekko pisnely z zaskoczenia i usadzil je sobie na kolanach. Rekoma chwycil mocno za oba karki i pochylil je do swoich ust na przemian mocno calujac. – Jestem w grze – pomyslal. Nie mogl sie oprzec okazji i zasysal po kolei dziewczynom wargi. Wlozyl swoje rece pod bluzki zataczajac okregi na brzuchach, sunac powoli rekoma ku gorze, az do piersi, a one mu sie nie opieraly. Smielej nimi powedrowal do gory zahaczajac o biustonosze – To bedzie latwiejsze niz sadzilem, czas ta szopke skonczyc- dodal w myslach. Odsunal lekko miseczki i szczypal sterczace sutki na przemian calujac dziewczyny. Bo w glowie mial juz plan, jakiego dowodu potrzebuje zeby wygrac ten zaklad. Zdjecie to za malo dzisiaj bylo dla niego, musial je upokorzyc. Nie mogl juz dluzej ciagnac tej zabawy. To z nia chcial sie namietnie calowac, piescic jej brzuch i dotykac jej twarzy. Te przelotne znajomosci pieszczoty nie dawaly mu zandej satysfakcji, byl jak lod niewzruszony na obce mu piekno. W glowie mial tylko ja.

- mmm smakujecie wybornie, bede tesknic za waszymi soczystymi usteczkami. Mozecie cos mi zostawic na pamiatke – mrugnal do nich okiem na zachete.

Po wszystkim dodal- jakbyscie tesknily za mna, zapraszam do pokoju 308 hotel Aquarium – rzucil im 200 zl na krzeslo i wyszedl jak gdyby nic. – Zeby to nie wiem czym musze umyc, zeby pozbyc sie tego paskudnego smaku w ustach po tych dziewczynach – wlozyl gume do ust i skrzywil sie lekko myslac o tym.

Wchodzac z powrotem do klubu, z triumfalnym usmiechem na twarzy i mysla ze wygral. Probowal przecisnac sie przez szalejacy tlum, by poszukac chlopakow. W pewnej chwilistanal jak wryty gdy zauwazyl jak Holb wychodzi z lazienki zapinajac rozporek, a za nim podazala ze spierzchnietymi ustami rozmazanym makijazem od lez nieznana im dziewczyna.

- Kurwa mac! Nie nie nie– syknal na ten widok rozdrazniony Oskar – niemozliwe ze przegralem – rzucil zrezygnowany z porazki.

Przewrotny losOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz