Rozdzial 3

12 0 0
                                    


- Nie przejmuj sie stary – Magnum stanal obok niego i poklepal go pocieszajaco po plecach. – Znasz jakiespiosenki Majki?– szturchnal go lokciem w bok, zeby troche rozluznic atmosfere, ale to nie pomoglo.

- A tobie co sie stalo? Zmija cie ukasila? – popatrzyl nagle na jego szyje, cala byla w zadrapaniach i malinkach.

- Czego sie nie robi dla brata – mowiac to wyciagnal Magnum z kieszeni damskie majtki. – Stwierdzilem ze korzystajac z okazji troche ci pomoge, tylko panna za bardzo narwana byla. Jak juz jej bielizne zabralem i dostalem co chcialem to nie byla mi juz potrzebna. Za mocno ja odepchnalem i upadla na ziemie twardo. Wkurzona podrapala mi szyje.

Oskar spojrzal na niego niegniewnie.

- Bywa – wzruszyl tylko obojetnie ramionami Magnum - wiesz ze lodzik Holba wygral? Dodal przepraszajaco.

- Wiem, nawet moje podwojne zdobycze sie juz nie licza – mowiac to pokazal dwie pary majtek, ktore mial schowane w kieszeni. Na ten widok przyjaciel rzucil mu sie na szyje.

- Moj synu ! Jestem z ciebie taki dumny – dodal z usmiechem i przetarl reka oko, udajac ze roni lze.

- Ide sie dobic alkoholem– powiedzial Oskar

- Ja wracam, mam dosc jak na dzisiejsza noc za duzo tu kocic, Oskarzamowilem juz sobie taksowke.Tylko sie nie schlej za bardzo bo jutro mamy jakies gowno na Gubalowce z PondelmHotel Aquarium – dodal do kierowcy.

Julia obudzila sie o 2 nad ranem nie mogac juz zasnac zeszla dooszklonegopomieszczeniaobok recepcji, zeby moc ksiazke sobie poczytac i poobserowac piekne gwiazdziste niebo tej nocy.

Wychodzac z taksowki zauwazyl przy lobby skulona na fotelu Julie, cos trzymala w rekach – Ksiazke czyta, a niech mnie, co ona tu robi o tej porze? Ta okazja moze sie nie powtorzyc wiecej – pomyslal Magnum. Zaczal jej sie z zaciekawieniem przygladac. Byla tak zaabsorbowana lektura ze nie zauwazyla jego odbicia w szybie. Opadajace jej wlosy na twarz, skupiony wzrok na lekturze, podkulone nogi do siebie cala w prostocie Julia. To wtedy ja po raz pierwszy zobaczyl. Inaczej, nie jak kolega kolezanke z klasy, ale jak chlopak dziewczyne.

Ktos nagle rzucil sniezka w szybe. Myslac, ze to przypadek wrocila do czytania. I znow sniezka odbila sie. Ciekawosc zwyciezyla, podeszla blizej i zobaczyla Magnuma kompletnie pijanego, z tym swoim usmiechem na twarzy, slaniajacego sie na czworakach w sniegu. Juz chciala wracac do pokoju, ale rozmyslila sie i wybiegla w klapkach na zewnatrz.

Pomoz, nie moge wstac. Nogi nie chca wspolpracowac za bardzo – udajac pijanego powiedzial wyciagajac reke do niej i robiac swoj firmowy usmiech, ktory mial dzialac na wszystkie dziewczyny.

Jak cie zobaczy Pondel w tym stanie to Ty i ja bedziemy miec przesrane, murowana nagana z zachowania, chodz zbieraj ten tylek szybko z tego sniegu – odpowiedziala mu szarpiac go za reke przed hotelem, ale ten ani drgnal.

Magnum, ile ty wazysz? Nie dam rady ciedzwignac.Magnum ? Ej nie wyglupiaj sie noo– kucnela i dodala szeptem przy jego twarzy - Tyspisz?No nie wierze. Tak? To dzwon sobie do Oskara czy Holba niech cie ratuja !Ja sie zmywam - Chciala juz wstac, alewtem Magnum pociagnal ja mocniej za reke i upadla mu na klatke piersiowa twarzaprosto do niego. Nie miala nigdy okazji przyjrzec mu sie z tak bliska. Dopieroteraz zauwazyla ze ma bardzo ladny usmiech i ten jego zapach czysty Oud, wktorym mozna bylo sie zatracic. Przycisnal ja w pasie do siebie i wsadzil swoje zimne rece na jej odkryte biodra. Na ten dotyk Julia lekko sie spiela, bo niespodziewane zimno bijace z rak Magnuma sprawilo ze oprzytomniala.

- Zabieraj te lapska – syknela probujac sie podniesc.

-Mmm truskawki czuje. Pilas wino truskawkowe? Oj, nie wolno wnosic alkoholu do hotelu – smiejac sie glosno dodal.

Za to od ciebie czuc same perfumy – powiedziala strzepujac snieg z bluzy.

Nie chca zwracac na siebie uwagi Julia pociagnela go za kurtke by mogli przejsc szybkim krokiem obok recepcji. Nie mogac sie powstrzymac na widok ladnej dziewczyny Magnum powiedzial bezwdziecznie - pokoj 308 - i mrugnal okiem do mlodej recepcjoistki, ktora miala nocna zmiane. Nie oszlo to uwadze Julii.

- Nie odpuscisz co Magnum ? -

- Zadnej Piccolina*– mowiac to popatrzyl pociemnialymi oczami wprost na nia. Gesia skorka przesla przez jej cialo i juz wiedziala ze beda z nim problemy.

Chodu ! Pondel idzie! – nagle krzyknal Magnum. Zlapal ja za reke, mocno chwycil za palce zeby mu nie uciekla i popchnal ja do ubikacji na parterze w holu. Zanim Julia zdarzyla sie zorientowac co sie dzieje, docisnal ja do granitowej umywalki blokujac rekami wyjscie. Przylozyl twarz do jej ucha i i szepnal. 

Mmm Fragola*- . Iskierki w jego oczach przeskakiwaly po niej jak wyladowanie pradu. Julia mogla by sie w nich zatracic calkowicie, gdyby nie mocno alkoholowy oddech Magnuma i pelno malinek na jego szyi, ktore sprowadzily ja na ziemie. Zagryzla wargi i powiedziala uderzajac go w bark – odpusc, nie twoja liga, dasz rade sam dojsc do pokoju. Ten sie tylko usmiechnal triumfalnie bo wiedzial ze prawie ja zlamal.

– Non ti lascero andare bella*- powiedzial bardziej do siebie.

Na odchode rzucila – uwazaj na Pondla, nauczyciele na drugim pietrze graja w pokera. I skoncz juz to wloskie pierdolamento, bo ni w zab cie nie rozumie !. I trzasnela drzwiami od lazienki.

*malutka

* truskawka

* nie odpuszcze ci piekna

Wbiegla szybko po schodach na trzecie pietro by rozladowac troche emocje

- Oddychaj Jul, oddychaj. Co to kurwa bylo?– powiedziala w myslach do siebie. Stala tak oparta o drzwi do swojego pokoju trzymajac sie rekami za policzki. – No kurwa nie zasne przez tego idiote – rzucila w myslach. Tego samego dnia rano nie chcac jeszcze budzic wspollokatorki Iwy wziela prysznic, ubrala sie w golf i zeszla na dol z zamiarem zlapania pieknego wschodu slonca, ktory zwiastowal sloneczny lutowy dzien. Idac przez wspolny hol, na ktorym znajdowaly sie wszystkie pokoje uczniow zauwazyla zamykajaca za soba drzwi recepjonistke od pokoju 308. W tym momencie odechcialo jej sie ogladania jakikolwiek widokow i wrocila do siebie. Humor jej sie popsul momentalnie, bo w glowie juz miala obrazy jak Magnum zabawia sie z dziewczyna – Pieprzony babiarz ! I czemu o nim w ogole pomyslalam? Jul Jul oprzytomniej i daj spokoj – pomyslala. Niestety trzasnela za mocno drzwiami i obudzila Iwe.

-Jezus Maria, kobieto hello ? niektorzy tu spia jeszcze – powiedziala zaspana Iwona przekrecajac sie na drugi bok.

Przewrotny losOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz