~03~

448 13 25
                                    

Przez całą drogę śmiałyśmy się z Sadie.
Gdy dotarłyśmy na plac szkolny weszłyśmy do budynku. Oczywiście zapomniałam wziąść ze sobą picia, więc poszłam do sklepiku. Kupiłam tam sok porzeczkowy, który swoją drogą bardzo lubię. Szłam korytarzem z Sadie pijąc napój i wptrzona w podłogę. Nagle potknęłam się o rozwiązaną sznurówkę, poczułam jak ktoś złapał mnie w talii. Był to wysoki chłopak o czarnych jak smoła lokach, a twarz miał posypaną drobnymi piegami. Zobaczyłam, że jego szara bluza jest cała brudna w moim soku porzeczkowym.

-O Jezu przepraszam!-krzyknęłam z przerażeniem w oczach
-Spokojnie, nic się nie stało, tylko następnym razem zawiąż buty-chłopak uśmiechnął się i popatrzył mi prosto w oczy
-Finn jestem
-M-millie-powiedziałam jąkając się przy tym-Jak mogę ci to wynagrodzić?
-Może pójdziesz dziś ze mną na kawę?-posłał mi szczery uśmiech
-Em..dziś..ja-nagle poczułam jak Sadie walnęła mnie łokciem w brzuch-J-jasne!
-Świetnie, w takim razie o 17:00 w Starbucks okej?
-Yhm..-tylko pokiwałam głową, po czym chłopak odszedł do grupki swoich kolegów.

-No nie wierzę!-krzyknęła z radością w głosie Sadie
-Nie rozumiem..-powiedziałam niepewnie
-Debilu, Wolfhard właśnie zaprosił cię na randkę!-krzyknęła jeszcze głośniej
-Co? Jaką randkę to tylko kawa, przecież ja go w ogóle nie znam-odpowiedziałam rudowłosej nie wiedząc o co chodzi
-Ehh..Tak czy siak jesteś umówiona z Finnem. Czy ty wiesz ile dziewczyn by tak chciało
-Eee..nie?
-Dużo, poza tym to przyjaciel mojego chlopaka Caleba, pamiętasz jak odpowiadałam ci o jego grupce?

Wtedy coś zaświtało mi w głowie. Faktycznie! Sadie mówiła mi coś takiego.

Dalej nie umiem zrozumieć co się stało. Może faktycznie ten cały Finn zaprosił mnie na RANDKĘ. To nie ma sensu ja z nim nigdy wcześniej nie gadałam.

Nagle zadzwonił dzwonek, miałyśmy teraz niemiecki. Pani była bardzo miła. Lekcja jak zwykle minęła strasznie szybko. Zostało nam jescze 5 przedmiotów: matma, wf, plastyka, chemia i historia. Dzisiejszy dzień w szkole był naprawdę fajny, w pewnym momencie przypomniałam sobie o spotkaniu z Wolfhardem.
Wróciłam do domu,poszłam do mojego pokoju i otworzyłam szafę. Jak zwykle  nie miałam się w co ubrać. W końcu wygrzebałam czarną sukienkę. Ubrałam kurtkę jeansową i założylam białe trampki. Wyglądałam tak

Zrobiłam sobie luźnego koka i przejrzałam jeszcze social media

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam sobie luźnego koka i przejrzałam jeszcze social media.

Byla już 16:30, wzięlam białą torebkę i wyszłam z domu.

Będę was trzymała w niepewności haha.😂
Kolejna część powinna pojawić sie dziś w nocy bo zwykle mi się nudzi, a na razie muszę odrobić lekcje. No chyba, że się wyrobie to rozdział będzie wcześniej. Widzimy się wieczorkiem papatki😊💗

~Destiny~|Fillie ZAWIESZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz