Wyszłam z domu i poszłam na przystanek bo do Starbucks'a muszę dojechać autobusem. Transport przyjechał, wsiadłam, skasowałam bilet i zajęłam miejsce obok okna. Przez całą drogę myślałam o spotkaniu z Finnem, o czym będziemy gadać itp.
Była już 16:50, autobus dojechał pod kawiarnię, wysiadłam i udałam się do środka. Szukałam Finna, po chwili zobaczyłam jak chłopak o bujnych lokach macha do mnie przy małym stoliku. Od razu skierowałam się w jego stronę, usiadłam i zaczęliśmy naszą rozmowę.
-F:Hej Millie!-wykrzyczalł radośnie na całą kawiarnię
-M:Cześć!-powiedziałam uśmiechnięta
-Usiądź-wskazał na miejsce na przeciwko chłopaka
Po chwili podeszła do nas kelnerka
-K:Dzień dobry co dla was?-powiedziała miło na nas spoglądając-M:Ja poproszę capuccino i ciasto marchewkowe-odpowiedziałam patrząc w menu
-K:A dla twojego chłopaka?-zapytała chyba nie zdając sobie sprawy, że nie jesteśmy razem
-M:Ale my...-nie zdążyłam dokończyć, bo Finn się wtrącił
-F:Dla mnie latte i sernik-powiedział uśmiechnięty
Kelnerka zapiasała nasze zamówienie i odeszła.
-Chyba pomyślała, że jesteśmy razem-zaśmiałam się
-Najwyraźniej-powiedział roześmiany Finn-Ale zanim będziemy to musimy się lepiej poznać
''Zanim będziemy''?, co to ma w ogóle znaczyć. Czy on chce żebym była jego dziewczyną...ale przyznam, że zabrzmiało to słodko. Dobra Millie dość marzeń, wracaj na ziemię.
-No to może opowiesz mi coś o sobie?-zapytał miłym głosem Finn
-Okej..no to mam 16 lat, jestem jedynaczką. Przeprowadziałam się tu niedawno, wcześniej mieszkałam w Londynie. Lubię śpiewać, czytać i w sumie to by było na tyle. Może teraz ty opowiesz mi coś o sobie?
-Mam 17 lat i mieszkam w Vancouver od zawsze. Przyjaźnie się z chłopakiem twojej przyjaciólki, mam starszego brata. Bardzo lubię grać na gitarze i tak mi mija moje nudne życie-powiedział zamyślony Finn
W pewnej chwili kelnerka przyniosła nasze zamówienia. Zjedliśmy i jeszcze chwilę pogadaliśmy. Po jakimś czasie stwierdziłam, że muszę już iść.
-Bardzo miło mi się z tobą rozmawia, ale powinnam już wracać, mama będzie się martwić.
-Jasne, to może cię odprowadzę?-zapytał mnie bardzo radosnym głosem.
-Tylko, że ja przyjechałam autobusem-powiedziałam patrząc w stolik.
-Spoko, i tak mam dziś wolne, więc pojadę z tobą.
Zgodziłam się. Wyszliśmy na przystanek i wsiedliśmy do autobusu.
Usiadłam jak zwylke przy oknie, a Finn siadł obok mnie. Nagle chłopak położył swoją dłoń na mojej. Bardzo się zarumieniłam, mam tylko nadzieję, że nie zauważył. Chwilę później popatrzył mi prosto w oczy i uśmiechnął się, odwzajemniłam to. Byłam czerwona jak burak, oparłam głowę o szybę i rozmyślałam o naszym spotkaniu.Dojechaliśmy już na właściwy przystanek. Wysiedliśmy z autobusu i skierowaliśmy się w stronę mojego domu. Po drodze gadaliśmy jeszcze o rozmaitych rzeczach, przyznam szczerze, że naprawdę dobrze mi się z nim rozmawia.
Po 10 minutach dotarliśmy pod mój dom.
-Dobra, trafię już sama-popatrzyłam na chłopaka głośno się śmiejac.
-Tak myślę-posłał mi szczery uśmiech
-A i mam nadzieję, że nie gniewasz się o bluzę...
-No co ty Mills, i tak była już do wyrzucenia-powiedział pewnie Finn
Chwila czy on właśnie powiedział do mnie ''Mills"? W każdym bądź razie było to urocze.
-Widzimy się jutro w szkole, pa!-krzyknął i wsiadł do autobusu.
-Do jutra!-odpowiedziałam i weszłam do mojego domu.
Okej, piszę ten rozdział o 00:30, więc jak będą jakieś błędy to sorki. Piszcie koniecznie czy wam się podobało, a i mam prośbę, jak byście mogli polecić to znaj albo coś bo narazie czytają to jakieś 4 osoby XD. Miłego spanka i do zobaczenia w następnej części (prawdopodobnie w niedzielę)papapappa💕💕💕
CZYTASZ
~Destiny~|Fillie ZAWIESZONE!
RomanceMillie przeprowadza się do Vancouver, poznaje nowych znajomych oraz pewnego chłopaka. Czy ich pierwsze spotkanie zapoczątkuje wielką miłość. Przeczytaj i się dowiesz. . . . Mogą pojawić się przekleństwa i sceny 18+