❝but i feel a little safer when i'm with you❞
ℙ𝕆 ℕ𝕀𝔼𝔽𝕆ℝ𝕋𝕌ℕℕ𝕐𝕄 pożarze w waszej okolicy przenieśliście się do innej okolicy. Inko stwierdziła, że zmiana klimatu może pomóc w poprawie twojego pochmurnego humoru. Chociaż taki powód podała waszej dwójce, prawdą był fakt, że wasz majątek kurczył się z każdym dniem, a sprzedanie ogromnego domu znacznie poprawiło waszą sytuację. W trójkę zamieszkaliście w jednym z mieszkań w wysokim bloku.
– Był sobie raz mały chłopczyk, który żył razem ze swoją mamą i starszą siostrą – opowiadałaś, trzymając Izuku na kolanach i patrząc na ziemię pod wami. Twoje ręce były mocno zaciśnięte na chłopczyku, aby nie spadł z balkonu. – Jego wielkim marzeniem było zostać...
– Bohaterem! – przerwał ci zielonowłosy, wyrzucając w powietrze zaciśniętą piąstkę. Na jego twarzy znajdował się szeroki uśmiech, który uspokajał twoje myśli oraz sprawiał, że zapominałaś o swoich troskach.
– Tak... Był jeszcze mały, więc jego umiejętność się jeszcze nie ukazała. Jednak to nie przeszkadzało mu w pomaganiu innym – rzekłaś, uśmiechając się w jego stronę delikatnie. Ciepły powiew wiatru poruszał twoimi włosami, przeszkadzającymi ci w oglądaniu widoków. – Zawsze stawał w obronie słabszych, pomimo tego, że był malutki przez to, że nie jadł warzyw...
– Ej! – rzucił chłopczyk, naburmuszając się i wydymając policzki. Założył rączki na klatce i spojrzał w drugą stronę. – Ostatnio zjadłem wszystkie.
– Hm... A dzisiaj? Wiesz, aby być mocnym i silnym jak All Might trzeba odżywiać się prawidłowo – powiedziałaś, kładąc dłoń na policzku, udając zamyślenie. – Chyba że bohater Izuku nie da rady sprostać takiemu zadaniu...
– Dam radę! Zjem wszystko! – zaoferował z lśniącymi się oczami. Wstał z twoich kolan i wbiegł przez otwarte drzwi od balkonu do środka. Uważnie obserwowałaś czy nie stanie się mu krzywda (już wiele razy wywalił się w nich bez twojej asekuracji), po czym sama wstałaś na nogi. Otrzepałaś kolana i weszłaś do salonu.
– Oho, Izuku, co ty dzisiaj taki chętny na warzywa...? – zapytała zaskoczona Inko, patrząc, jak zielonooki rwie się do zieleniny. Odwróciła się w twoją stronę, aby zobaczyć, jak uśmiechasz się konspiracyjnie w jej stronę. – Oh...
– Chcę być silny jak All Might! – krzyknął, po czym zaczął imitować herosa, latając po całym pomieszczeniu. Mama zaśmiała się cicho, kiwając z zadowoleniem głową. Chłopak potruchtał do swojego pokoju, gdzie rozejrzał się po ścianach z zachwytem. Wszędzie wisiały plakaty bohatera, a na półkach znajdowały się jego figurki i różne inne rzeczy z nim związane.
CZYTASZ
❝KIWI❞ izuku midoriya i reader
Fanfiction【she drives me crazy but i'm into it】 ❝𝘻𝘢𝘸𝘴𝘻𝘦 𝘮𝘰𝘪𝘮 𝘱𝘳𝘪𝘰𝘳𝘺𝘵𝘦𝘵𝘦𝘮 𝘣ę𝘥𝘻𝘪𝘦 𝘳𝘰𝘥𝘻𝘪𝘯𝘢. 𝘯𝘪𝘦 𝘻𝘮𝘪𝘦𝘯𝘪ą 𝘵𝘦𝘨𝘰 ż𝘢𝘥𝘯𝘦 𝘶𝘤𝘻𝘶𝘤𝘪𝘢.❞ historia, gdzie siostra izuku napotyka przez niego niemałe kłopoty.