❝don't hurt my dear, don't hurt my joy❞
— ℕ𝕀𝔼 ℤ𝔸ℙ𝕆𝕄ℕ𝕀𝕁 drugiego śniadania, Izuku! — krzyknęłaś, na tyle głośno, aby chłopak usłyszał cię z korytarza. Kiedy nie usłyszałaś odpowiedzi, wychyliłaś się zza ściany i zlustrowałaś brata wzrokiem, uśmiechając się ciepło w jego stronę. — Coś się stało z butami?
— Po prostu nie mogę odpowiednio złapać tych sznurówek — zaśmiał się cicho, próbując je zawiązać. Westchnęłaś cicho, podchodząc bliżej i nachylając się przed zielonowłosym. Złapałaś obydwie sznurówki i w zaledwie parę sekund stworzyłaś z nich idealną kokardkę. — Jak ty to robisz?
— Nie przejmuj się. Z czasem będziesz to mógł robić z zamkniętymi oczami — pocieszyłaś go, wyprostowując się i targając jego ciemne kudły. Na początku nachylił się do przodu pod naciskiem twojej dłoni, po chwili wybuchł cichym śmiechem, zdejmując twoją rękę.
— Mama powiedziała, że udało ci się za pierwszym razem — mruknął, posyłając ci niewierzące spojrzenie. Podrapałaś się szyi i kiwnęłaś głową. Podałaś mu opakowanie z jedzeniem i jeszcze raz uważnie przesunęłaś po nim wzrok.
Przez parę lat znacznie wydoroślał i poleciał w górę. Był znacznie mądrzejszy, ale nadal tak samo uroczy. Odkąd zaczął chodzić do gimnazjum, spędzał coraz więcej czasu na uczeniu się i czasy, kiedy latał w pidżamie All Mighta po domu, śmiejąc się na cały głos, zniknęły w mgnieniu oka. Sama nie miałaś za dużo czasu, szykując się na nadchodzące testy na zakończenie trzyletniego liceum. Czas tak szybko mijał, a tak niewiele się działo.
— Baw się dobrze! — rzuciłaś za nim, zanim pomachał ci i zniknął za drzwiami. Kiedy drzwi zatrzasnęły się za chłopakiem, posłałaś zmartwione spojrzenie, na puste miejsce po nim i zacisnęłaś mocno wargi.
Szybko złapałaś swój tornister i wrzuciłaś do niego swoje drugie śniadanie. Wzięłaś ze skrzynki klucze i wyszłaś na korytarz. Ostatecznie musieliście sprzedać wasz dom, aby przenieść się do o wiele mniejszego mieszkania w jednym z tutejszych bloków. Inko pracowała na parę zmian, pozostawiając ci opiekę nad Izuku. Nie miałaś nic przeciwko, chociaż, aby ułatwić mamie życie, chciałaś jak najszybciej skończyć liceum i zacząć pracować.
— Oh, [T.I.]. Idziesz do szkoły? — zapytała starsza sąsiadka, wychodząc ze swojego mieszkania i zauważając, jak zamykasz za sobą drzwi. Jej twarz była pełna zmarszczek, ale jej oczy nadal zatrzymywały w sobie resztki młodości.
CZYTASZ
❝KIWI❞ izuku midoriya i reader
Fanfiction【she drives me crazy but i'm into it】 ❝𝘻𝘢𝘸𝘴𝘻𝘦 𝘮𝘰𝘪𝘮 𝘱𝘳𝘪𝘰𝘳𝘺𝘵𝘦𝘵𝘦𝘮 𝘣ę𝘥𝘻𝘪𝘦 𝘳𝘰𝘥𝘻𝘪𝘯𝘢. 𝘯𝘪𝘦 𝘻𝘮𝘪𝘦𝘯𝘪ą 𝘵𝘦𝘨𝘰 ż𝘢𝘥𝘯𝘦 𝘶𝘤𝘻𝘶𝘤𝘪𝘢.❞ historia, gdzie siostra izuku napotyka przez niego niemałe kłopoty.