FAST CAR (i feel i've been riding in) 3

26 1 0
                                    

"Myślisz może, że więcej coś znaczyszBo masz rozum, dwie ręce i chęćTwoje miejsce na Ziemi tłumaczyZaliczona matura na pięćSą tacy – to nie żart,dla których jesteś wart

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy – to nie żart,
dla których jesteś wart

Mniej niż zero"

~ Lady Pank – "Mniej niż zero"


Idziemy. Jesteśmy piękni, młodzi i nietykalni. Więc jak idziemy, no to, kurwa, ogólnie klękajcie narody.

   Nie wiem, kto się w kogo bardziej wtula — ja w Lolę, czy ona we mnie. Teoretycznie ja jestem bardziej napalony, ale stawiam, że jednak ona, bo dobra z niej dziewczyna, rozumiecie. W sumie nie do końca wiem, co mam na myśli pisząc to wszystko, bo wspomnienia mąci mi gniew.

   Ale wtedy to byłem jeszcze względnie szczęśliwy.

   — I dokładnie tak, kurwa, ten kutas od gegry mnie jednak ujebał! Zrobił to i nawet mu powieka nie drgnęła, stary sukinsyn. Matka jak się dowie, to mnie kurwa zajebie. Ale wiesz co, w sumie to mam wyjebane. Zróbmy dzisiaj coś szalonego, co?

   Lola się śmieje.

   — Chcesz zrobić coś szalonego, bo dostałeś szmatę z gegry?

   — Nie, wiesz, po prostu mi się chce. To jest powód, rozumiesz.

   — No nie wierzę! Czyli nie pójdziesz po swojego Marka, żeby z nim odjebać jakąś manianę? Serio chcesz zabrać właśnie mnie, a nie jego? Koniec świata! Jak ty bez niego wytrzymasz?

   Nie wiem, czy lubię, kiedy jest tak elokwentna. Nie oceniajcie mnie, no chyba, że już musicie. Po prostu słabo znoszę, gdy mnie ktoś atakuję. A to już podchodzi pod atak. Dlaczego?

   — Jebać go. Dzisiaj chcę być tylko z tobą.

   Uwierzyła?

   — No dobra.

   I idziemy dalej. Pogoda jest dość chujowa — piździ i zbiera się na deszcz. No ale jak masz swoją laseczkę przy boku, no to chuj z pogodą ogólnie.

   No i wtedy zjawiają się oni.

   Najpierw widzę tylko, że coś tam do siebie szepczą. Nie wiem, ale jak widzę, że jakieś odpicowane, miękkie faje w tweedach mnie obgadują, to się we mnie gotuje.

   No a potem stwierdzają, że muszą otworzyć te swoje posh jadaki.

   — Mike, widzisz? Widzisz tego popaprańca? — I śmiech.

   A ja to już mam wkurw na maksa.

   Nie za bardzo wiem, czy Lola to zauważa. To i łokieć jednego z nich, tego, co to idzie najbliżej mnie i mnie trąca — nie na tyle, żeby mnie wyjebać na mur kamienicy, obok której przechodzimy, ale wystarczająco, żeby niby to pokazać, jaki to on nie jest, wiecie.

DEPESZE | Depeche Mode, one-shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz