Severus z niepokojem spoglądał w oczy męża, w oczekiwaniu na odpowiedź.
- To znaczy... prosisz mnie o ochronę przez krew? – zapytał wolno Harry.
- Chciałbym, abyś został moim protektorem, tak jak ja jestem twoim – stwierdził starszy czarodziej.
- Dobrze, wezmę udział w drugiej ceremonii połączenia – wyszeptał chłopak, nachylając się w kierunku mężczyzny i opierając swoje czoło o jego. To tak, jakby Severus właśnie mu się oświadczył. Właściwie, w pewien sposób właśnie to zrobił. Pomimo tego, iż małżeństwo i ceremonia połączenia to dwie różne rzeczy, są ze sobą związane – zwłaszcza, że ceremonię można przeprowadzić tylko w przypadku osób połączonych węzłem małżeńskim.
- Dzię... - zaczął Snape, jednak Harry przerwał mu zdecydowanie.
- Nic nie mów.
Mistrz eliksirów uśmiechnął się. Młody Gryfon bardzo go przypominał, kiedy starał się naśladować jego surową postawę.
- Kiedy odbędzie się ceremonia? – zapytał z zapałem młodzieniec. Severus przywołał do siebie magiczny kalendarz ze swojego biura. Agenda spadła z trzaskiem na łóżko pomiędzy nimi. Na ustach Pottera pojawił się uśmieszek. Jego mąż potrafił być taki drobiazgowy.
- Niech sprawdzę... W czerwcu? – Kartki kalendarza posłusznie otworzyły się na wymienionym miesiącu. Snape milczał przez chwilę.
- Połączenie musi zostać skonsumowane – wymamrotał w końcu. Harry natychmiast domyślił się o co chodzi. Starszy czarodziej znowu wrócił myślami do ich nieszczęsnej nocy poślubnej.
- Czy teraz przyjdzie moja kolej, by być na górze? – chłopak zażartował, starając się odegnać ponure myśli męża i zapobiec nadciągającemu poczuciu niepewności, a nawet zmianie przez niego zdania. Podziałało – Severus uniósł pytająco brew.
- Zdecydowanie to ty będziesz pełnił nadrzędną rolę w łóżku i twoim przywilejem będzie pozbawienie mnie dziewictwa – odpowiedział wyniośle.
- Będę pełnił nadrzędną rolę w łóżku? Doprawdy, Sev! To takie zabawne! – Gryfon roześmiał się.
- To miało być śmieszne – rzucił Snape, krzywiąc się. Potter zajrzał do kalendarza, który niecierpliwie powiewał kartkami w ich stronę.
- W połowie czerwca? – zasugerował.
- Piętnastego?
- Dobrze.
- W takim razie piętnastego – odpowiedział Severus.
Jednak zanim zaczął się czerwiec, mężczyznom udało się pokonać największą przeszkodę – wspomnienie o ich pierwszej wspólnej nocy. Ich wspólnym fizycznym eksploracjom towarzyszyły różne drobne wypadki, które zdarzają się wszystkim innym parom. I w taki oto sposób, Harry zrzucił ręką lampę ze stolika nocnego, kiedy Severus całował jego wrażliwy brzuch. Upadła i rozbiła się z głośnym hukiem. Któregoś razu, długie włosy mistrza eliksirów trzasnęły Harry'ego w oko, a innym razem przypadkowo podpalili prześcieradła, po tym jak Severus zapomniał odłożyć leżącą w pościeli różdżkę - Potter położył się na niej, a snop iskier, który wtedy z niej wystrzelił, podpalił materiał i wywołał mały pożar. Nadzy mężczyźni wyskoczyli z łóżka, zaś Harry szybko sięgnął po własną różdżkę, wołając Augmenti.
- Widzisz, jak ognista jest nasza miłość - żartował później, podziwiając przemoknięte posłanie.
Severus przewrócił oczami, nie zaszczycając go odpowiedzią. Jednak w głębi duszy cieszył się, że ich małe niepowodzenia raczej zachęcają ich do dalszego pogłębiania intymności, niż odrzucają.
CZYTASZ
Związek Przeznaczenia
FanfictionHarry właśnie ukończył siódmy rok nauki. Niestety, Voldemort wciąż krąży gdzieś w pobliżu, a Severus regularnie uczęszcza na spotkania Śmierciożerców. Po przeczytaniu artykułu w "Proroku Codziennym" Voldemort wpada na pomysł, by Severus poślubił Har...