6

85 6 353
                                    

Tina. Pov

Byłam już w rezydencji i rozmawiałam z Thiago i Aną. Dziewczyna powiedziała mi, że chcę uczyć gry na fortepianie.

- Nawet ma już pierwszego ucznia - powiedział Thiago siadając przy instrumencie, a ja z Aną zaczęłyśmy się śmiać

- A ty nie chciałabyś się uczyć? - zadała pytanie Ana

- Dzięki za propozycję, ale nie. Poza tym gram już na gitarze - powiedziałam

- Ja też - uśmiechnął się Thiago

Thiago jest naprawdę bardzo miły. Z resztą tak samo jak Ana. Dogaduje się także z Daisy i Pietro. Thiago zaczął namawiać rudowłosą żeby zagrała swoją ulubioną melodię.

- Proszę, ja też chcę posłuchać - powiedziałam

Dziewczyna pokiwała głową. Położyła palce na klawiszach i zaczęła grać. Muzyka wypełniała całe pomieszczenie. Słyszałam już podobną muzykę...tylko nie mam pojęcia gdzie.
W pewnym momencie usłyszałam jak ktoś wszedł do pokoju. Odwróciłam się i zobaczyłam Julię... całą mokrą. Ana przestała grać i też popatrzyła w stronę mojej przyjaciółki.

- Co się stało? Czemu jesteś cała mokra? - zapytałam

- Miałam mały wypadek - odpowiedziała wymijająco

- W Laixie?! - zapytałam

- Nie, w parku - powiedziała spokojnie

- Jak? - zapytał tym razem Thiago

- Potknęłam się i wpadłam do stawu - odparła Julia - dobrze, że byłam z Marcosem

- Tak... czekaj, co? Jak z Marcosem? - zadałam kolejne pytanie

- Chciał porozmawiać ze mną - odpowiedziała - no wiesz o mojej piosence

- Ah ok - pokiwałam powoli głową

- Chodź, bo zaraz będziesz chora - powiedziała Ana i wzięła pod rękę Julię

Dziewczyny wyszły, a ja zostałam z Thiago. Chłopak wzruszył ramionami.

- A tak właściwie to... skąd wy się znacie? - zapytałam

- Kiedyś Ana przyjechała do mojego rodzinnego domu - odpowiedział Thiago lekko zakłopotany

- A kiedy? - zapytałam ponownie

Chłopak już miał odpowiedzieć, ale inna rzecz przykuła moją uwagę. Usłyszałam dźwięk powiadomienia w telefonie. Przeprosiłam Thiago i odsłuchałam wiadomość od jak się okazało Alexa.

Hej Tina, chciałbym zapytać się czy jutro jesteś wolna? Jeżeli nie, możesz zaproponować inny termin. Jednak liczę, że przyjmiesz moją propozycję. Spotkajmy się w parku, po południu.

Obejrzałam się, tam gdzie stał Thiago. Chłopak miał minę taką jakby co najmniej Alex mi się oświadczył.

- A ty? - zapytał, cały czas uśmiechając się

- Co ja? - oddałam pytanie

- Skąd się znacie? - zadał pytanie

- Ee... - zawahałam się, ale potem opowiedziałam co łączyło mnie i Alexa

Thiago pokiwał głową i szeroko się uśmiechnął. Ten człowiek już nam planuje ślub.

- Zgodzisz się? - Chciał dowiedzieć się Thiago

- Chyba tak - odparłam - ale teraz to ja muszę iść spać

- Musisz się z nim spotkać - stwierdził - to dobranoc

Warto walczyć o tę miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz